Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Pentagon rozszerza zamówienie na pociski Hellfire II

Odpalenie pocisku Hellfire II. Fot. Lockheed Martin
Odpalenie pocisku Hellfire II. Fot. Lockheed Martin

Amerykański Departament Obrony zawarł z koncernem zbrojeniowym Lockheed Martin porozumienie o zwiększeniu produkcji pocisków rakietowych Hellfire II. Dodatkowe zamówienie zostanie zrealizowane w ramach obowiązującego kontraktu z września 2015 roku, w którym uwzględniono opcję modyfikacji zlecenia. Wartość dodatkowego zamówienia opiewa na kwotę 427,3 mln dolarów, a jego realizacja ma potrwać do końca września 2020 roku.

Ogłoszone 28 lutego br. powiększenie rządowego zamówienia na pociski Hellfire II wpisuje się w warunki realizacji kontraktu z 15 września 2015 roku (numer ewidencyjny W31P4Q-15-C-0151) udzielonego koncernowi Lockheed Martin przez Departament Obrony USA. W pierwotnym kształcie umowa zakładała wykonanie dostaw uzbrojenia o wartości 375,8 mln USD dla armii państw sprzymierzonych w ramach programu Foreign Military Sales. W rozpatrywanym kontrakcie uwzględniono wtedy dostawy pocisków kierowanych dla Egiptu, Pakistanu, Tunezji, Indonezji i Iraku.

Bieżąca modyfikacja to wynik uaktywnienia klauzuli opcjonalnej, będącej częścią kontraktu bazowego. Realizacja dodatkowego zamówienia będzie przebiegać w oparciu o środki finansowe zabezpieczone na ten cel w ubiegłorocznej perspektywie budżetowej. Całkowita wartość nowego zlecenia wynosi 427,3 mln USD, nie określono jednak szczegółów dotyczących skali produkcji i parametrów uzbrojenia.

Bieżące powiększenia zamówienia to nie jedyny taki przypadek w ramach realizacji tego konkretnego kontraktu na dostawy pocisków Hellfire. Z klauzuli skorzystano już raz w grudniu 2015 roku, włączając do realizacji produkcję uzbrojenia o wartości 318,3 mln USD na potrzeby zarówno rodzimych sił zbrojnych, jak i państw sojuszniczych. Na liście odbiorców znalazły się wówczas Korea Południowa, Egipt, Pakistan, Irak, Indie, Arabia Saudyjska, Tunezja i Indonezja.

W przypadku bieżącej modyfikacji nie wskazano natomiast żadnych klientów zagranicznych, zaś całość dodatkowej dostawy określono jako zamówienie rządowe na rzecz US Army. Za jego realizację odpowiedzialne będzie kilka zakładów koncernu Lockheed Martin na terytorium całych Stanów Zjednoczonych. Produkcja będzie prowadzona m.in. w Troy i Redstone w stanie Alabama, Grand Prairie w stanie Teksas oraz Ocala i Orlando na Florydzie. Realizacja całego zamówienia ma potrwać do końca września 2020 roku.

Pocisk kierowany Hellfire II to zmodernizowana wersja rakiety AGM-114 Hellfire. Jego najnowszym i najbardziej wszechstronnym wariantem jest typ AGM-114R (Hellfire Romeo), wyposażony w półaktywną laserową głowicę naprowadzającą i możliwość dostosowania w czasie rzeczywistym jego właściwości bojowych do rodzaju napotkanego celu. Czyni to pocisk równie użytecznym w zwalczaniu siły żywej, pojazdów opancerzonych oraz silnie umocnionych schronów.

W obiegu rynkowym znajdują się również wcześniejsze wersje pocisków - AGM-114K, AGM-114M oraz AGM-114N, różniące się przede wszystkim przystosowaniem do zwalczania różnych rodzajów celów (inny typ zastosowanej głowicy bojowej). Rakiety Hellfire są przystosowane do operowania z różnorodnych platform bojowych - jako uzbrojenie śmigłowców, bezzałogowych statków powietrznych i pojazdów naziemnych. Hellfire II dysponują efektywnym zasięgiem do 8 tysięcy metrów.

Czytaj też: 5000 rakiet Hellfire dla Iraku. "Wsparcie walki z Daesh".

Reklama

Komentarze (1)

  1. Maho

    Jak wygląda możliwość naszego przemysłu do skonstruowania podobnego pocisku? Czyli o zasięgu kilku kilometrów, dosyć ciężkiego i z dużymi możliwościami bojowymi? O lekkich ppk możemy raczej pomarzyć pustelnik to składak, ale co w przypadku gdy nie będzie obowiązywała miniaturyzacja? Zamontować taki zestaw na pojazdach 4x4 i może być tańsza i lepszą opcją niż lekkie ppk.

    1. Marek1

      re- Maho ...Nie wygląda. Brak nawet jakichkolwiek informacji o pomysłach w przeszłości na opracowanie ciężkiego ppk z zastosowaniem dla pojazdów, śmigłowców, czy BSL. A np. taki Iran do niedawna obłożony sankcjami w zasadzie na wszystko, juz wprowadza na uzbrojenie własny b. przyzwoity, naprowadzany laserowo ppk Dehlaviyeh(9-10 km zasięgu) opracowany przez irańskich inżynierów na bazie rosyjskiego Kornet-E. Żeby było śmieszniej mają już Irańczycy również całkiem niezłe własne rakiety p.okrętowe Nasr-1, wywodzące się z chińskiego pocisku TL-6. Mało to optymistyczne raczej dla nas ...

Reklama