Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

PAS19: Japońscy ambasadorzy

Jedną z ciekawszych wystaw na tegorocznym Paris Air Show zaprezentowała Japonia. Kraj Kwitnącej Wiśni wysłał do Francji dwa najnowsze wytwory swojej lotniczej myśli technicznej: strategiczny samolot transportowy Kawasaki C-2 i morski samolot transportowy Kawasaki P-1.

Kawasaki C-2. Fot. Maciej Szopa / Defence24
Kawasaki C-2. Fot. Maciej Szopa / Defence24

Co ciekawe Japończycy wysłali swoje statki powietrzne do Europy nie tyle po to ażeby proponować tutaj ich sprzedaż, ile aby zaprezentować poziom swojej myśli technicznej i możliwości przemysłowych. Chodzi o zachęcenie partnerów europejskich do wspólnych przedsięwzięć przemysłowych i badawczo-rozwojowych.

I tak Kawasaki C-2 to maszyna niewiele ustępująca rozmiarami europejskiemu Airbusowi A-400. Stworzono ją z myślą o uzyskaniu dużego zasięgu (5300 km przy maksymalnym ładunku) i prędkości maksymalnej (ponad Ma 0,8), tak aby mogła wykonywać misje zarówno o znaczeniu taktycznym jak i strategiczny przerzut sił. Maksymalny ładunek użyteczny jaki może zostać umieszczony w pękatym, niewiele ustępującym A400 kadłubie to 32 tony. C-2, podobnie jak maszyna Airbusa jest wiec ogniwem pośrednim pomiędzy relatywnie lekkim C-130 Hercules a ciężkimi samolotami transportowymi w rodzaju C-17 Globemaster III. Jak dotychczas Japońskie siły Samoobrony użytkują osiem samolotów C-2 z przewidywanych 30. Oprócz tego istnieją jeszcze dwa prototypy C-2, z których jeden jest obecnie używany do prób nad samolotem rozpoznania elektronicznego (SIGINT) na podstawie tego samego kadłuba.

Japonia jest jedynym użytkownikiem C-2 na świecie. Brak kontrahentów eksportowych jest zresztą dla wyrobów japońskiego przemysłu zbrojeniowego charakterystyczny. Wynika to z tego, że dopiero pięć lat temu Tokio zezwoliło mu na marketing poza granicami kraju. Wcześniej uzbrojenie nie było eksportowane ze względów politycznych, a obecnie w czasach licznej konkurencji i wymagającego rynku nie jest łatwo znaleźć odbiorców eksportowych.

C-2 powstał jako następca udanych japońskich samolotów transportowych C-1. Z kolei morski samolot P-1 to japoński następca amerykańskiego morskiego samolotu patrolowego P-3 Orion. Japonia użytkuje już 21 tych nowych i wyposażonych w cztery silniki turbowentylatorowe maszyn. Docelowo ma ich być w służbie nawet 70. Samolot ma liczne zastosowania i poza patrolowaniem i zwalczaniem okrętów podwodnych może służyć m.in. jako retranslator łączności na sieciocentrycznym polu bitwy czy centrum dowodzenia. Promień operacyjny wynosi 1320 mil morskich, maszyna ma nieco krótszy kadłub od amerykańskiego P-8 Poseidon.

image
Kawasaki P-1. Fot. Maciej Szopa / Defence24
image
Kawasaki P-1 od tyłu. Wyraźnie widać detektor anomalii magnetycznych. Fot. Maciej Szopa / Defence24

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama