Reklama

Geopolityka

Fot. Hemantphoto79 / CC BY SA 3.0/ Wikimedia Commons.

Ostrzał artyleryjski na granicy indyjsko-pakistańskiej

Trzech pakistańskich żołnierzy zostało zabitych w wyniku indyjskiego ostrzału przez tzw. linię kontroli w spornym Kaszmirze - poinformowała we wtorek pakistańska armia.

Według komunikatu wojska w poniedziałek w Rawalakot w kontrolowanej przez Pakistan części Kaszmiru miało miejsce "niesprowokowane naruszenie zawieszenia broni". 

Doszło do tego dwa dni po tym, jak indyjska armia poinformowała, że czterech jej żołnierzy zostało zabitych w wyniku pakistańskiego ostrzału wzdłuż faktycznej granicy między tymi dwoma południowoazjatyckimi rywalami. 

Według indyjskiej armii w poniedziałkowym ostrzale jej żołnierze zaatakowali pakistańskie stanowiska po tym, jak strona pakistańska zaatakowała ich pozycje; indyjscy żołnierze nie ucierpieli w tym incydencie. 

Sytuacja pozostaje napięta w niektórych kontrolowanych przez Pakistan częściach Kaszmiru, przy czym mieszkańcy uciekli do bezpieczniejszych miejsc w regionie - zauważa agencja Associated Press.

Po sobotniej strzelaninie indyjskie wojsko podało w oświadczeniu, że zabójstwa żołnierzy "nie pójdą na marne". Indyjskie władze oświadczyły, że pakistańscy żołnierze naruszyli porozumienie o zawieszeniu broni z 2003 roku, atakując indyjskie pozycje w okolicy Rajouri. 

Ani pakistańska armia, ani MSZ w Islamabadzie nie odpowiedziały na twierdzenia strony indyjskiej.

Stosunki między dwoma mocarstwami nuklearnymi są napięte od kilku miesięcy, od kiedy zwiększyła się liczba wzajemnych ostrzałów przez granicę w Kaszmirze, w wyniku których giną cywile i żołnierze znajdujący się po obu stronach linii kontroli. Podzielony Kaszmir, do którego pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był powodem wojen między tymi krajami. 

W tym roku w aktach przemocy w Kaszmirze śmierć poniosło ponad 200 rebeliantów, 75 indyjskich żołnierzy i policjantów, a także co najmniej 40 cywilów. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. gts

    Ludzie to sa tacy za majac pelne stoly jedzenia pogryza sie o ostatnia kosc na podlodze, zwlaszcza sasiedzi. Majac miliony km niezagospodarowanego terenu beda sie bic o kawalek pustyni czy jakis kamien posrodku niczego, taka to azjatycka mentalnosc. Zreszta nie tylko azjatycka, kazdego ktory uwaza sie lepszym od innych.

    1. Marek

      Z tym tylko, że 80 milionów zabitych Hindusów, przy okazji rozpoczętego gdzieś tak w X wieku procesu "nawracania" na jedynie słuszną religię niewątpliwie wpływa na ich punkt widzenia.

  2. Rain

    Podziekujmy Anglikom za określenie granic kolonii linijką, tak aby stworzyć wygodne punkty zapalne.

  3. Micha

    Nieźle się tam bawią... Indyjski MON oficjalnie chwali się, że w odwecie za śmierć 4 indyjskich żołnierzy w pojedynku artyleryjskim, grupa indyjskich komandosów przekroczyła granice i zarżnęła 4 żołnierzy pakistańskich a właściwe podlozyli bombę na drodze i wysadzili dżipa po czym zastrzelili niedobitków... 4 za 4 oko za oko ząb za ząb

  4. pit

    To efekt wytyczania granic przez kraje kolonialne.

  5. b

    Oba kraje maja bron A i od lat tocza potyczki, ktore moga przeksztalcic sie w pelnoskalowy konflikt.

  6. Marek1

    Zapomniany, ale ciągle się tlący konflikt pomiędzy dwoma atomowymi mocarstwami w regionie.

Reklama