Reklama

Legislacja

Nowy system dowodzenia i nowi generałowie. Prezydent zdecydował

Fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska/KPRP
Fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska/KPRP

Prezydent Andrzej Duda podpisał w sobotę ustawę, która zmienia system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi. Jednocześnie wręczył nominacje generalskie i admiralskie dziewięciu oficerom.

Uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie w przededniu setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Początkowo prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zapowiadało jedynie ceremonię wręczenia nominacji generalskich i admiralskich.

W piątek okazało się, że prezydent podpisze także ustawę, która na powrót uczyni szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego najważniejszym dowódcą w Siłach Zbrojnych. Podlegać mu będą – zgodnie z nowymi przepisami – obaj dowódcy połączonych rodzajów sił zbrojnych – generalny i operacyjny, a także odpowiedzialny za logistykę szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, obecnie podległy DGRSZ.

Nominacje na stopnie generalskie i admiralskie odebrali w sobotę:

  1. gen. dyw. Jarosław Gromadziński – dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach;
  2. gen. dyw. pil. Dariusz Malinowski – dowódca Centrum Operacji Powietrznych-Dowództwa Komponentu Powietrznego w Warszawie;
  3. wiceadm. Jarosław Ziemiański – inspektor Marynarki Wojennej w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych;
  4. gen. bryg. Artur Dębczak – zastępca dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej w Warszawie;
  5. gen. bryg. Sławomir Drumowicz – dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie;
  6. gen. bryg. Radosław Jeżewski – oficer Służby Wywiadu Wojskowego, który – jak napisał "Fakt" – wygrał konkurs na szefa zarządu wywiadu w Sztabie Wojskowym Unii Europejskiej;
  7. gen. bryg. Robert Kosowski – dowódca 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu;
  8. gen. bryg. Jacek Ostrowski – dowódca 20. Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach;
  9. gen. bryg. pil. Ireneusz Starzyński – dowódca 1. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.

"To wielkie wydarzenie otrzymać nominację generalską w przeddzień dnia stulecia odzyskania niepodległości, otrzymać ją w roku stulecia odzyskania niepodległości. Jakże wielki to symbol" - powiedział prezydent Andrzej Duda.

"Z całego serca gratuluję, bo takie wydarzenia i takie awanse zapisują się w historii państwa, w historii armii, zapisują się w historiach rodzin złotymi zgłoskami" - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że to nie jest tylko wydarzenie państwowe, ale także osobiste.

"To nie jest prezent, to wynik, rezultat wielu lat służby. Wszyscy panowie jesteście niezwykle i wszechstronnie doświadczonymi oficerami (...). Jesteście sprawdzonymi żołnierzami Rzeczpospolitej" - dodał Andrzej Duda, przemawiając do awansowanych oficerów.

Awansowani w sobotę oficerowie reprezentują więc wszystkie rodzaje sił zbrojnych, a także jedną z wojskowych służb specjalnych. Mniej więcej połowę stanowią dowódcy związków taktycznych oraz żołnierze, którzy służą w centralnych instytucjach sił zbrojnych.

Nazwiska nominowanych oficerów zostały ogłoszone 7 listopada. To wówczas Defence24.pl opisało dorobek każdego z nich.

Natomiast podpisana przez prezydenta nowelizacja zmienia przepisy dwóch innych ustaw – o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz o powszechnym obowiązku obrony. Ich projekt powstał w MON przy współpracy z BBN. Wejście w życie tej nowelizacji będzie oznaczało, że system kierowania i dowodzenia (tzw. SKiD) zmieni się po raz drugi w ciągu pięciu lat. Rozwiązania, które obecnie obowiązują zostały bowiem wprowadzone z początkiem 2014 r.

Najważniejszym dowódcą znów będzie szef SGWP, który w ostatnich latach był sprowadzony do roli głównego planisty, doradcy szefa MON i reprezentanta sił zbrojnych w kontaktach zagranicznych.

Obecna reforma pozostawia Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Nie przywraca osobnych dowództw sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych, które istniały do końca 2013 r. Mają one zostać odtworzone w zapowiadanym drugim etapie reformy dowodzenia, oczywiście jeśli do niego dojdzie. Podpisana przez prezydenta ustawa była anonsowana jako pierwszy etap zmian. Stąd jej potoczona nazwa – "mały SKiD" – często używana przez polityków i wojskowych. Podział na etapy, zdaniem zwolenników obecnej reformy, miał pozwolić uniknąć nadmiernego zamieszania.

Wojska Obrony Terytorialnej – utworzone w 2017 r. i w przeciwieństwie do pozostałych rodzajów sił zbrojnych pozostające poza zasięgiem DGRSZ i DORSZ – zachowają odrębność w łańcuchu dowodzenia, a ich dowódca nadal będzie podporządkowany bezpośrednio szefowi MON, a nie szefowi SGWP.

Taki stan rzeczy ma się utrzymać – jak zapisano w przepisach – "do czasu osiągnięcia pełnej zdolności do działania przez WOT". To szef MON w zarządzeniu formalnie stwierdzi, że WOT osiągnęły gotowość i zostają podporządkowane SGWP. Według MON może to nastąpić na przełomie 2024 i 2025 r.

Nowy system dowodzenia zacznie obowiązywać po 30 dniach od ogłoszenia nowelizacji w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że jeśli nie stanie się nic nadzwyczajnego, "mały SKiD" wejdzie w życie jeszcze w tym roku.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (14)

  1. misiek

    Są w ogole jeszcze szeregowi w wojsku? Czy sami generałowie? Co za cyrk.

  2. mirosław

    Fajnie ! Generałowie zamiast helikopterów zwiększających mobilność armii. Co za oszczędność dla budżetu !

  3. Domestikos_Strategos

    Duch armii to dusza prostego żołnierza, zbyt wielu oficerów w tym generałów nie uleczy polskiej armii. Wiele zmian personalnych wpływających na awanse generalskie podyktowana jest wsparciem polityków i to jest złe. Armia powinna być apolityczna - jedynym politykiem w armii powinien być Szef SG WP nikt inny. Ci oficerowie, którzy flirtowali by z polityką powinni być wydalani z armii. Wypowiadanie na tematy polityczne żołnierzom czynnej służby powinno być zabronione. Teraz generalnie bez poparcia politycznego na poziomach od ppłk w górę nie można awansować i to jest złe. Wielu polityków zabiega o względy wojskowych, którzy posiadają wyższych protektorów politycznych i to jest złe. Jeżeli armia dalej będzie upolityczniana to wojskowi skupią się całkowicie na walkach niekoniecznie powiązanych z obroną granic a walkach wewnątrz politycznych. Ich awanse uzależnione będą od preferowanych sympatii politycznych i to jest złe. Ci żołnierze, którzy w danym okresie opcji rządów politycznych będą ich wyznawcami awansują w trybie przyspieszonym i to jest złe. Dobrym przykładem oddziaływania wojska i polityki jest pozostawienie pod Ministrem ON Wojsk Obrony Terytorialnej. Lęk przed twardym dowodzeniem doprowadził do panicznego lęku DWOT i naciski na polityków, aby WOT nie wchodził w podporządkowanie Szefa SG WP to się udało i to jest złe. Ten mariaż polityki i armii nie wróży dobrze Polsce i Polakom. Będziemy mieć wspaniałych wojskowych-polityków i słabych wojskowych-żołnierzy.

  4. paws

    tylu generałów nie ma żadna armia świata. na 100000 żołnierzy ponad 150 generałów, masakra

  5. Pułkownik

    Po 25 latach słuzby powiem tak: Jaki zwierzchnik SZRP tacy generałowie

  6. Qwe

    Na szczęście mamy dużo generałów, dużo metalowych chełmów, świeżo co pomalowanych, i dużo starego sprzętu. A poza tym jak pisze D24 Rosjanom nie wszystko na W2018 się udało. Tak trzymać i nie popuszczać.

  7. kołalsky

    Czy starczy żołnierzy dla tylu generałów ..

  8. Mahka

    Pomyślności, Zdrowia i Szczęścia nowym Dowódcom w Pokoju, na Ćwiczeniach i w Boju

  9. Pavlak

    To ilu juz mamy generalow? Wiekszosc z nich uwaleni sa w gry polityczne i ciezko nazwac ich juz wojskowymi. KAzdy general to 16 tys miesziecznie. Obnizyc im wszystkim pensje do 4 tys a nie uprawiac biznes w budzetowce.Kolejny krok niszczacy polska armie!!!!

  10. Tik TAK.

    Generałów jak w "Moskwie rakiet" a wojska i sprzętu brak. Co za czasy?

  11. Gulden

    To KTO w końcu w godzinie W,jest szefem wszystkich szefów?SG?Prezydent?Inne organy?Moim zdaniem jest to tak zamieszane,że głowa boli(no,chyba,że celowo,by zmylić npla),za tzw"komuny"był KOK,czyli Komitet Obrony Kraju.I też tam w sumie nie wiadomo było,kto komu podlega.Jak znam życie,obecnie dodatkowo domieszali,i wesoło jest.Choć w świecie niewesoło się robi.Już DAWNO powinniśmy to mieć ustawione jak należy.Logicznie i z sensem.Czasami to ja się poważnie zastanawiam,czy żyję w normalnym Kraju.Czy tylko w namiastce tagiego czegoś.

  12. Harry 2

    Awanse, gaże, apanaże. Armia generałów. Tym tylko zainteresowana kadra oficerska, a gdzie konkretny sprzęt dla wojska? Analizy trwają?

  13. Jami

    Nowy system dowodzenia zastępami bwp1 i resztą sprzętu powojennego. Generałowie są młodsi. Sukces, brawo

  14. Dumi

    Każdy krok modernizujący naszą armię będę chwalił. Bravo. 3 lata czekaliśmy na to. Panie PAD, panie Morawiecki: WSZYSTKO W KWESTII ARMII IDZIE ZA WOLNO!!! Przyczyna pierwsza: brak pieniędzy i brak chęci by dać więcej. Przyczyna druga: podnoszenie naszego bezpieczeństwa zbyt skrajnym poleganiem na sojusznikach a zwłaszcza na jednym sojuszniku zabiera determinację rządzącym BY SZYBCIEJ, SKUTECZNIEJ ZMODERNIZOWAĆ NASZĄ ARMIĘ.

Reklama