Reklama

Geopolityka

NCSS: "Strategia przemysłowo-obronna RP - bezpieczeństwo i konkurencyjność". Podsumowanie warsztatów

Fot. NCSS
Fot. NCSS

W dniu 20 stycznia 2016 roku Narodowe Centrum Studiów Strategicznych zorganizowało w Warszawie pierwszy z czterech warsztatów zaplanowanych w ramach projektu „Strategia przemysłowo-obronna RP - bezpieczeństwo i konkurencyjność”. Tematyką spotkania była rola przemysłu obronnego w Polsce. Finalnym produktem projektu będzie raport zawierający zalecenia dotyczące opracowania strategii i rekomendacje dotyczące zmian systemowych umożliwiających rozwój przemysłu obronnego - czytamy na blogu Narodowego Centrum Studiów Strategicznych na Defence24.pl.

W warsztatach udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Rozwoju, Inspektoratu Uzbrojenia MON, I3TO, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, wojskowych instytutów badawczych, technicznych i wojskowych uczelni wyższych, sektora przemysłowego, firm doradztwa biznesowego oraz mediów.

Do najważniejszych celów spotkania zaliczyć można: określenie roli polskiego przemysłu obronnego zarówno w aspekcie krajowym, jak i zagranicznym, omówienie problemu zachowania równowagi pomiędzy konkurencyjnością polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych i bezpieczeństwem państwa oraz możliwości osiągnięcia przewagi komparatywnej na arenie globalnej.

Pierwszym istotnym zagadnieniem, które zostało poruszone podczas warsztatów była funkcja czasu oraz pytanie czy możliwym jest pogodzenie zaspokajania bieżących potrzeb z budową kompetencji czy konkretnych projektów ważnych dla nas w długim okresie. Zauważono potrzebę prowadzenia dwutorowych działań, czyli jednoczesnego zaspokajania pilnych potrzeb operacyjnych połączonego z rozwijaniem perspektywicznych zdolności, które przyniosą efekty w ciągu kilkunastu lat. Wiąże się to z problemem braku długofalowego planowania i przewidywania potrzeb sprzętowych Sił Zbrojnych RP. W dyskusji wielokrotnie pojawiały się stwierdzenia, że istnieje silna potrzeba opracowania dokumentu strategicznego zajmującego się tą dziedziną w okresie planowania dłuższym niż 10 lat (10 lat to okres wystarczający dla planowania budżetowego lecz nie rzeczowego). Przy tym ważne jest aby to tej drugiej dziedzinie poświęcać więcej uwagi. Plany modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP obejmują okresy 10-letnie z cyklicznym uaktualnianiem co 4 lata.

Wydaje się, iż potrzebnym jest więc opracowanie dokumentów sektorowych, które będą precyzowały perspektywiczne kierunki rozwoju technologicznego w perspektywie dłuższej niż dekada. Wspomniano także, iż to Ministerstwo Obrony Narodowej powinno jasno komunikować swoją wizję obronności zarówno w okresie krótko- jak i długofalowym, podkreślając kierunki specjalizacji polskiego sektora obronnego. Pozwoliłoby to uniknąć samozadaniowania, które w tej branży nie jest odpowiednią drogą. Ponadto w związku z tym, że kraj o takim potencjale jak Polska nie jest w stanie rozwijać wszystkich dziedzin techniki wojskowej wyłącznie własnym sumptem, nie może specjalizować się we wszystkim. Dlatego wskazanym byłoby określenie, jakie typy wyposażenia wojskowego będziemy rozwijać ze szczególną uwagą i przy użyciu polskich ośrodków badawczych i firm. Do tego procesu powinny włączyć się także spółki polskiego sektora obronnego. W ten sposób możliwa będzie lepsza synchronizacja działań dostawcy i gestora.

Stwierdzono też, że stworzenie odpowiednich dokumentów planistycznych może skutecznie przyczynić się do ograniczenia powszechnego obecnie procederu powyborczego remanentu planów opracowanych przez poprzednią generację rządzących. Nie chodzi o całkowite wyeliminowanie tego zjawiska, które ma również swoje pozytywy, ale o racjonalne określenie jego wymiaru. W dyskusji nawiązano do tego, że należy dążyć do odpolitycznienia sektora obronnego, w tym zwłaszcza kadr zarządzających spółkami zbrojeniowymi. Wątek ten przywołany zostanie podczas trzecich warsztatów, 17 lutego, które skupiać się będą na zarządzaniu i kierowaniu w przemyśle zbrojeniowym.

Oprócz tego nie można również zapominać, że obecne środowisko Polski nie pozwala skupić się wyłącznie na przyszłości. Z tego powodu oprócz opracowywania, często mozolnego, własnych zdolności rozwojowych czasem trzeba zdać się na zakup produktu z zagranicy. Według Lecha Kościuka z Wojskowej Akademii Technicznej obecne uwarunkowania bezpieczeństwa Polski powodują, że w niektórych wypadkach trzeba zgodzić się na kompromis wyrażony słowami:  przyzwoita jakość w rozsądnym czasie. Obecna sytuacja w regionie jest także dobrym impulsem do podjęcia się aktualizacji zagrożeń i wynikających z nich potrzeb operacyjnych dla Sił Zbrojnych RP. Taki przegląd nie ma na celu przewrócenia do góry nogami dotychczasowej hierarchii, a jedynie jej uzupełnienie.

Drugim istotnym problemem jest potrzeba pewnych zmian prawno-instytucjonalnych, które uproszczą procedury pozyskiwania nowego sprzętu dla Sił Zbrojnych RP i jednocześnie będą chroniły interesy polskiego sektora obronnego. Kilkukrotnie podnoszono podczas warsztatów kwestię artykułu 346 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który pozwala na wyłączenie postępowania zakupowego z zasadą wolnej konkurencji ze względu na strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa.

Zdaniem uczestników Polska zbyt rzadko powołuje się na ten zapis ze szkodą dla krajowych przedsiębiorstw i własnego bezpieczeństwa. Aby ułatwić dokonywanie wyboru partnera w ramach wyżej opisywanej procedury warto by stworzyć bazę firm (najlepiej w formie ustawy), które mają odpowiednie uprawnienia i możliwości do realizowania zamówień o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. Istotnym wątkiem poruszonym podczas warsztatów jest to by kwestie związane z szeroką rozumianą obronnością były przedmiotem refleksji nie tylko w Ministerstwie Obrony Narodowej, ale również w innych resortach mających na nią wpływ takich jak chociażby Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowe. Nie powinno dochodzić do sytuacji, w której poszczególne resorty mają inne podejście do problemu i w wyniku tego prowadzą niespójną politykę. Z tego względu potrzebna jest koordynacja na poziomie międzyresortowym, do czego również powrócimy 17 lutego.

W opinii niektórych uczestników warsztatu dotychczasowa praktyka pokazuje, że decyzje dotyczące poszczególnych zamówień i przetargów oraz zmian instytucjonalnych są często podejmowane w wyniku kompromisu interesów różnych grup. By uniknąć takiej sytuacji, powinny pojawić się „twarde” rozwiązania systemowe, które uproszczą drogę postępowania i wykluczą możliwość zawierania tego typu kompromisów, ponieważ w dziedzinie bezpieczeństwa nie ma na nie miejsca.

Podczas warsztatów pojawiła się także kwestia udoskonalenia procedur konkursowych w ramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W parze z tymi działaniami musi jednak pójść również zmiana mentalności. Do skutecznego realizowania projektów potrzebne jest racjonalne podejście oraz świadomość własnych możliwości. Powinno to pozwolić na efekty odpowiadające poziomowi finansowania projektów oraz doprowadzanie ich do końca zamiast wstrzymywania ich na początkowych poziomach gotowości technicznej.

Istotnym czynnikiem, który mógłby spowodować sukcesy polskiego przemysłu zbrojeniowego jest opracowanie polityki w dziedzinie współpracy międzynarodowej. Nie powinien on zamykać się na działania eksportowe czy bazować tylko na potrzebach polskich sił zbrojnych, ponieważ nie będą one w stanie napędzić koniunktury w stopniu wystarczającym do osiągnięcia odpowiedniego poziomu innowacyjności. Jak zauważył Szef Inspektoratu Uzbrojenia Generał Adam Duda próba zbudowania naszego przemysłu zbrojeniowego tylko w oparciu o potrzeby polskich sił zbrojnych jest ślepą uliczką. Poruszona została także kwestia ewentualnej fuzji polskiego przemysłu zbrojeniowego z jednym z europejskich międzynarodowych koncernów zbrojeniowych, ale uczestniczy warsztatów zgodzili się, że w najbliższym czasie taka konsolidacja nie byłaby korzystna dla Polski. Ze względu na brak wystarczającego kapitału technologicznego by zająć w takim koncernie satysfakcjonujące miejsce takie działania groziłoby przyjęciem roli podwykonawcy, nie gwarantującej odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa dostaw dla Sił Zbrojnych RP ani konkurencyjności na rynkach światowych. A jak słusznie zauważył Krzysztof Łaba z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju nawet najlepiej zarządzane przedsiębiorstwo (…) nie będzie konkurencyjne, gdy nie będzie miało konkurencyjnego produktu.

Niewątpliwe w polskim przemyśle zbrojeniowym pracuje się nad pewnymi rozwiązaniami, które mają charakter radykalnych innowacji i mogą stać się hitem 4 eksportowym. Według opinii prof. Głębockiego przemysł obronny jest jednym z niewielu przemysłów, które w Polsce pozostały jeszcze w polskich rękach, (…) jest praktycznie jedynym z pośród tych wszystkich, który wymaga wysokich technologii i moim zdaniem mógłby być kołem napędowym polskiej gospodarki. Trzeba bowiem pamiętać, że sektor obrony wytwarza również produkty do użytku na rynku cywilnym. Ich opracowanie i rozwój są możliwe dzięki podejściu biznesowemu, którym charakteryzują się w sektorze obronnym przeważnie firmy prywatne. Wiele poruszonych argumentów przekonuje, iż do takiego modelu działania powinny się adaptować również spółki skarbu państwa, w których konkurencyjność nie jest istotna, ponieważ ich pozycja na rynku wynika ze struktury własnościowej. Być może odpowiednim rozwiązaniem byłoby wprowadzenie do tych spółek więcej osób z doświadczeniem biznesowym.

Podczas najbliższego spotkania warsztatowego trzeciego lutego 2016 r., poruszone zostaną zagadnienia związane z instrumentami wsparcia przemysłu zbrojeniowego w Polsce oraz sposobami stymulowania jego rozwoju.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. AXI

    Mamy kilka dekad dyskusji i...?!

Reklama