Reklama
  • Wiadomości

Nawet 80 tys. żołnierzy rosyjskich nad granicą z Ukrainą

Rosja wycofała tylko kilka tysięcy swoich żołnierzy, których wcześniej wysłała pod granice Ukrainy i na Krym – podał „New York Times”. W efekcie, jak ocenia administracja Joe Bidena, na miejscu nadal stacjonuje około 80 tys. rosyjskich żołnierzy.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Gazeta powołała się na wysokich rangą przedstawicieli Pentagonu. USA szacują, że mimo kwietniowego oświadczenia Kremla o wycofaniu wojsk skoncentrowanych w pobliżu granic Ukrainy i na Krymie, na miejscu pozostało blisko 80 tys. żołnierzy i duża część przerzuconego tam sprzętu. Nadal stanowi to największą koncentrację wojsk w tym regionie od rozpoczęcia wojny w 2014 r.

Według "NYT" choć Waszyngton nie ma jasnej koncepcji dotyczącej celu koncentracji wojsk, Pentagon traktuje pozostawienie większości rosyjskich sił w regionie jako "wiadomość od (prezydenta Władimira) Putina, że może on wyrównać – a w istocie przyćmić – liczbę żołnierzy, biorących udział w amerykańskich i NATO-wskich ćwiczeniach wojskowych w Europie".

Chodzi m.in. o rozpoczęte we wtorek manewry Defender Europe 21, w których bierze udział 28 tys. żołnierzy z 26 krajów. Zainaugurowane w Albanii ćwiczenia mają miejsce głównie na Bałkanach, a także na Węgrzech i w Estonii.

"(Rosjanie) zostawili dość zabójczej siły w regionie, wycofując tylko ich część. To mówi mi, że oni mogą jeszcze tam wrócić, kiedy czas i okoliczności będą bardziej sprzyjające" – powiedział dziennikowi gen. Michael Repass, były dowódca sił specjalnych USA w Europie, a obecnie specjalny doradca NATO ds. Ukrainy. "To się powtórzy" – dodał wojskowy.

Z koleji w Kijowie przebywa szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken, który pojechał tam, by zapewnić Ukrainę o "niezachwianym wsparciu USA" dla suwerenności kraju. "Rozmawialiśmy o zagrożeniach, jakie są obserwowane wokół Ukrainy ze strony Rosji" – oznajmił Blinken podczas wspólnej konferencji prasowej.

Odniósł się do "największej od 2014 roku" mobilizacji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. "Jesteśmy z wami, zarówno my, jak i nasi partnerzy, wspieramy was" – zapewnił. Zwracamy się do Rosji, by przestała stosować agresję wobec Ukrainy – powiedział. "Wraz z partnerami pracujemy nad tym, by Ukraina mogła się bronić" – dodał.

Ocenił, że "zagrożenie się utrzymuje". "Rosja wycofała część wojsk, ale znaczne siły pozostają przy granicy z Ukrainą. (Rosja) wycofała pewną część sprzętu, ale znaczna część pozostaje przy granicy. Rosja ma możliwość w dość krótkim czasie podjęcia działań agresywnych, jeśli tak zdecyduje. Bardzo uważnie obserwujemy sytuację" – oświadczył.

Szef amerykańskiej dyplomacji dodał, że docenia powściągliwą reakcję Kijowa na takie prowokacyjne działania. Zaznaczył też, że przed Ukrainą stoją dwa wyzwania: zewnętrzne – ze strony Rosji – i wewnętrzne, czyli korupcja i oligarchowie.

Reklama
Reklama

Zełenski poinformował, że według ukraińskiej strony rozpoczęło się wycofywanie tylko 3,5 tys. rosyjskich żołnierzy. Według agencji Interfax-Ukraina Zełenski powiedział, że pozostało jeszcze 75 tys. wojskowych z Rosji.

"Na dziś widzimy, że z tych dziesiątków tysięcy żołnierzy i sprzętu tylko 3,5 tys. wojskowych rozpoczęło wycofywanie i opuściło terytorium tymczasowo okupowanego Krymu. Na razie nie widzimy nigdzie indziej zmniejszenia (sił)" – poinformował Zełenski na konferencji prasowej. Ocenił, że wycofywanie wojsk odbywa się powoli.

Zaznaczył, że zmniejsza się liczba snajperskich ostrzałów, a wzrosła liczba przypadków wykorzystania dronów ze strony separatystów na wschodzie kraju.

Podczas spotkania Zełenski zaprosił na Ukrainę amerykańskiego prezydenta Joe Bidena. Rozmawiano też m.in. o ukraińskich reformach i budowie gazociągu Nord Stream 2.

Po rozmowach szef biura ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak powiedział agencji Interfax-Ukraina, że Kijów otrzymał od USA "kolejne potwierdzenie pełnego wsparcia dla możliwego przyznania Ukrainie planu na rzecz członkostwa (Membership Action Plan – MAP) w NATO". "USA to nasz strategiczny partner i całkowicie popiera nasze wstąpienie do NATO" - stwierdził.

Mówił też o Nord Stream 2. "Są konkrety. Polegają one na pełnym poparciu ze strony USA ukraińskich interesów dotyczących NS2. USA wypowiadają się kategorycznie przeciw jego budowie" - dodał.

Wcześniej tego dnia Blinken spotkał się z ukraińskimi deputowanymi oraz z szefem MSZ Dmytrem Kułebą. Wraz z ministrem oraz zwierzchnikiem Cerkwi Prawosławnej Ukrainy metropolitą Epifaniuszem złożył kwiaty pod Ścianą Pamięci Żołnierzy Poległych za Ukrainę. Wizyta ma zakończyć się w czwartek.

Według adm. Jamesa Stavridisa, byłego dowódcy sił USA w Europie, pozostawienie rosyjskich wojsk przy granicach Ukrainy stanowi ostrzeżenie Putina dla Kijowa o treści: "Ukraina nawet nie powinna myśleć o członkostwie w NATO, a NATO nie powinno go oferować. Każdy ruch w tym kierunku doprowadzi do rosyjskiej interwencji" - powiedział emerytowany admirał.

Jeżeli chodzi o sytuację w Donbasie, to sztab ukraińskich sił zbrojnych przekazał, że minionej doby zarejestrowano 19 naruszeń zawieszenia broni ze strony separatystów, którzy wykorzystywali również uzbrojenie zabronione na mocy porozumień mińskich. W ostrzałach rannych zostało dwóch ukraińskich żołnierzy, ich stan jest określany jako zadowalający. Od początku zawieszenia broni, które weszło w życie w lipcu ubiegłego roku, zginęło 43 żołnierzy ukraińskich, a ponad 60 zostało rannych - oszacował portal Dzerkało Tyżnia.

Nocą z wtorku na środę separatyści ostrzelali szpital covidowy w miejscowości Krasnohoriwka w obwodzie donieckim. Sztab poinformował, że w ostrzale uszkodzony został szpital, karetka pogotowia i okoliczne budynki. W obiektach szpitalnych zniszczonych jest kilkadziesiąt okien i linia energetyczna. Po ostrzale szpital został bez prądu.

W chwili zdarzenia na oddziale covidowym było 38 pacjentów hospitalizowanych w związku z zakażeniem koronawirusem i z zapaleniem płuc oraz personel medyczny – poinformował dyrektor szpitala. Nikt nie został ranny. Dyrektor dodał, że po ostrzale jeden z pacjentów chorych na Covid-19 zmarł na zawał serca.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama