Reklama

Transportery z tej rodziny zostały skonstruowane przez firmę Jugoimport S.D.P.R. (nazwa pojazdu pochodzi od księcia Lazara, serbskiego bohatera wojen z Turcją) na podstawie wytycznych zawartych w studium taktycznym opracowanym przez Sztab Generalny SZ RS w 2007 roku.

Lazar BTR-DR-8808 w układzie 8x8 zaprojektowano w 2008 roku sposób łączący zalety pojazdów klasy MRAP z charakterystykami dotyczącymi uniwersalnych wozów typu MRAV. Zapewniono przy tym możliwość przenoszenia dość silnego uzbrojenia oraz poziom osłony balistycznej III wg STANAG 4569 (istniała możliwość dopancerzenia wozu). Wysoką mobilność zapewniał serbski silnik o mocy 440 KM oraz specjalnie przeprojektowane podwozie ciężarówki TAM 150. Pojazd o masie 16 500 kg i załodze liczącej trzy osoby mógł zabrać do 10 żołnierzy. Wymiary - długość – 7250 mm, szer. 2000 mm, wys. 2450 mm, prędkość maksymalna ponad 90 km/h a zasięg 600 km.

Transporter Lazar. Fot. Boris Dimitrov/CC BY-SA 3.0

Wadami tej pierwszej wersji była niższa niż podobnych rozwiązań innych producentów odporność balistyczna oraz zastosowany klasyczny (choć sprawdzony) układ napędowy. Zalety to przede wszystkim niski koszt pozyskania i samej eksploatacji wozu.

Kolejne rozwinięcie konstrukcji to opracowany w 2013 roku wóz  Lazar II, który przy tej samej załodze może transportować do 9 żołnierzy desantu na odległość 800 km z prędkością maksymalną ponad 100 km/h. DMC wzrosła do 28 000 kg a poziom osłony balistycznej do IV wg STANAG 4569 (V przy zastosowaniu kompozytowego dopancerzenia). Na transporterze jest też montowany system osłon przeciw rgppanc.

Lazar II. Fot. Srđan Popović/CC BY-SA 4.0

Pojazd wyposażono w specjalne dno w kształcie litery V. Wymiary - długość – 7820 mm, szer. 2850 mm, wys. 2320 mm. W wozie zastosowano niezależne zawieszenie, tylną rampę desantową, boczne okna obserwacyjne i otwory strzelnicze. Kierowca ma do dyspozycji pięć kamer dających mu obserwację 3600 wokół wozu. Na wozie instaluje się m.in. lokalną wieżę M91 Vidra z 30 mm armatą automatyczną.

Natomiast Lazar III (opracowany w 2015 roku), który obecnie wchodzi do eksploatacji w armii serbskiej, ma podwozie opracowane przez firmę Timoney. Spawane stalowe podwozie, do którego przymocowany jest stalowy kadłub o odporności balistycznej i przeciwminowej III wg STANAG 4569 A/B z podwójnym dnem i możliwości dopancerzenia nawet do poziomu V+ (za pomocą pasywnego lub kompozytowego zestawu lokalnej produkcji). Poziom zapewnianej ochrony zwiększają zamontowane wewnątrz kadłuba wykładziny przeciwodłamkowe.

Transporter Lazar III. Fot. www.yugoimport.com/

Napędza go wysokoprężny silnik Cummins ISM 500 o mocy 500 KM połączony z automatyczną skrzynią biegów Allison, co daje maksymalną prędkość do 110 km/h. Dowódca i kierowca zajmują miejsce z przodu pojazdu, za nimi po prawej stronie znajduje się przedział napędowy. Załoga ma do dyspozycji włazy dachowe, po trzy peryskopy obserwacyjne i drzwi boczne. DMC wozu wzrosła do 32 000 kg (zapas ładowności to ok. 6000 kg) a szerokość do 2950 mm.

Uzbrojenie  w wersji transportera opancerzonego składa się z zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia (ZSMU) z 12,7 mm wkm (alternatywnie 40 mm granatnikiem automatycznym lub 7,62 mm km). W zależności od wymagań odbiorcy istnieje możliwość zamontowania różnego uzbrojenia artyleryjskiego (o kalibrze do 105 mm działo/120 mm moździerz) lub rakietowego.

Transporter jest dostosowany do działania na sieciocentrycznym polu walki. W zależności od wymagań odbiorcy można go wyposażyć m.in. w BMS, nowoczesne systemy komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej zwiększające świadomość sytuacyjną załogi i przewożonych żołnierzy desantu. Dodatkowo zwiększono możliwości w zakresie eksploatacji poprzez zamontowanie wewnętrznego systemu diagnostycznego kluczowych mechanizmów i zespołów pojazdu.

Wstępne zamówienie armii serbskiej opiewa na 12 transporterów Lazar III.

Pomimo, że Lazar III zasadniczo odbiega konstrukcyjnie i pod względem możliwości bojowych od wielu porównywalnych konstrukcji oferowanych przez światowe koncerny i firmy zbrojeniowe, to jest dla nich alternatywą pod względem ekonomicznym pozyskania i eksploatacji. Ostatnie modyfikacje znacznie skróciły ten dystans a sam transporter pokazuje jak duży potencjał i możliwości ma serbski przemysł.

Marek Dąbrowski

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. KAR

    Malutkie państewko i obyło się bez zakupu licencji? Jednak można liczyć na swoje, nawet skromne siły produkcyjno - techniczne!

    1. Podbipięta

      Przecież bazę dla najnowszego księcia stworzyli Irlandczycy i sądzę że to rozwiązanie podobne dla opracowanego również przez nich tajwańskiego transportera.

  2. Tomasz

    Pierwszym i koniecznym krokiem w drastycznym usprawnieniu polskiego przemysłu zbrojeniowego oraz zamówień dla wojska, jest usunięcie Inspektoratu Uzbrojenia ze struktur MON. Inaczej nic się nie zmieni, poza produkcją kilogramów kolejnych dokumentacji lądujących w koszu tuż po ich przygotowaniu.

    1. asdf

      Wystarczy by przemysł robił to, czego chce wojsko, a nie co on chce wojsku wepchać.

  3. Botanics

    Rosomaki nie są nasze i nigdy nie były kupiliśmy od Finów i nawet nie potrafiliśmy dopiąć wszystkiego na ostatni guzik jak ktoś wie o czym pisze ;) afera z końcem licencji pewnie oddali wszystkie patenty i modyfikacje grzecznie jak piesek w zębach. Jedyne co nasz przemysł potrafi to marnować środki publiczne czytaj KRAB LOARA ANDERS. Jak wreszcie sami coś od podstawowego wymyślimy podkreślam od podstaw i sprzedamy za granicę to będzie sukces i nie mówię o jakiś pierdołach typu notki czy roboty tylko transporter czołg w oparciu tylko i wyłącznie onasz przemysł

  4. Botanics

    Nawet Serbia zniszczona przez wojnę zdołała nas wyprzedzić brawo!!!!!! a my dalej te makiety czy deMONstratory będziemy tworzyć przez kolejne 25 lat tworzyć no ale to jedyna gałąź naszej zbrojeniowki gdzie jesteśmy potęga na skalę światową i trzeba to dalej rozwijać myślę o makieta f22 może 35 parę dmuchanych lotniskowcow. Miś na miarę naszych możliwości ;)

    1. Dualram

      Uwierz mi, że dmuchany lotniskowiec jest dla nas nieosiągalny technologicznie.

    2. Robert

      No to poczytaj ile serby mają transporterów lazar 2 i jedną makiete tego transportera,a na to że nas wypszedzili,w czym? My mamy Rosomaki jest zaprojektowany KTO Hypopotam!Tylko ze wzglendu na to że mamy w armii rosomaki nie wdrożyli ich do produkcji.

  5. Zbulwersowany podatnik

    To jest w końcu MRAP czy KTO? W zasadzie wyglądem przypomina hybrydę tych dwóch pojazdów i znacznie różni się od tych chociaż amerykańskich. PS: Czy Polsce nie są potrzebne takie pojazdy? Analizujemy rynek pod kątem pozyskania nowych samochodów pod kryptonimem Pegaz i Mustang, a zapominamy o tym że pojazdy klasy MRAP będą coraz powszechniej używane przez armie na całym świecie. PGZ wykupiło zakłady w Sanoku (a chyba konkretniej to HSW), aż prosi się o restrukturyzację i produkcję na licencji takich "samochodów".

    1. Extern

      Byłby niezły dla OT, właśnie coś w tym stylu albo nawet i jeszcze lżejsze ta formacja potrzebuje.

    2. 13579-24680

      MRAP - Mine Resistant Ambush Protected, Czyli duży pojazd z pancerzem który przy spotkania z rosyjskimi czołgami BTR'ami, czy bronia przeciwpancerną nie przetrwa. A dodatkowo ma uzbrojenie które będzie skuteczne tylko przeciwko piechocie. I teraz wyjaśnij po co ci pojazd o zwiększonej odporności na miny i IED do obrony własnego terytorium.

    3. b

      To pojazd, ktory dobrze sie sprawdzi w takich krajach jak Meksyk, Brazylia czy Somalia lub Nigeria gdzie dzialania sa z pogranicza militarno / policyjnych. Duzym atutem jest cena i relatywnie niskie koszty utrzymania, jest to odpowiedz na potrzeby armii misyjnych.

  6. jasiu

    Krajowy pojazd z własnym silnikiem - pozazdrościć.

    1. Don

      Od kiedy Cummins ma serbski kapital?

    2. Davien

      Pojazd krajowy ale silnik to amerykański Cummins, gdzie ty tu widzisz serbski silnik??

  7. xxL

    Ukraincy jak i Serbowie mają zamiłowanie do dziwacznych kamuflaży nijak nie pasujących do klimatu umiarkowanego....

  8. Siegfried

    Jugosławia zawsze posiadała dobry przemysł zbrojeniowy