Reklama

Wojna na Ukrainie

Słowacja: przekażemy Ukrainie T-72, jeśli dostaniemy Leopardy z Niemiec

Autor. Sił Zbrojne Słowacji/Facebook

Minister obrony Słowacji Jaroslav Nad« powiedział w piątek w bazie sił powietrznych w Silaczu w środkowej Słowacji, że jego kraj wciąż ma sprzęt, który można przekazać Ukrainie. Warunkiem, co zaznaczył minister, jest pozyskanie zastępczego uzbrojenia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W bazie lotniczej Silacz, gdzie stacjonują niemieccy i holenderscy żołnierze z systemami obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot, Nad' spotkał się z minister obrony Niemiec Christine Lambrecht oraz szefową resortu obrony Holandii Kajdą Ollongren. Dziennikarzom powiedział, że w kwestii dostarczenia militarnej pomocy Ukrainie w grę wchodzą bojowe wozy piechoty lub produkowane jeszcze w czasach ZSRR czołgi T-72. „Możemy zastąpić ten sprzęt innym dostępnym" – powiedział Nad'.

Czytaj też

Według słowackich mediów Bratysława jest skłonna pozbyć się 30 postsowieckich czołgów w zamian za niemieckie maszyny Leopard 2. Słowacja prowadzi także negocjacje z Kijowem o dostawie haubic własnej produkcji Zuzana i rozpoczęła naprawę ukraińskiego sprzętu bojowego.

Reklama

Żołnierze z Niemiec i z Holandii z systemami Patriot stacjonują w bazie Silacz w ramach obecności NATO na wschodniej flance Sojuszu. Nad' podkreślił, że w sojuszu trwa dyskusja o zmianie statusu funkcjonowania wojsk NATO na wschodzie, która dotąd określana jest jako „obecność" na „obronę" terytorium państw NATO. „My liczymy na długookresową obecność Sojuszników, którzy wzmocnią nasze terytorium" – powiedział Nad'.

Czytaj też

Minister obrony Niemiec podczas spotkania z dziennikarzami w bazie Silacz potwierdziła, że jej kraj dostarczy na Ukrainę siedem samobieżnych haubic PzH 2000. Dodała, że szkolenie żołnierzy ukraińskich w obsłudze tych haubic może rozpocząć się już w przyszłym tygodniu. Ze swojej strony dostawę pięciu podobnych haubic ma dostarczyć na Ukrainę Holandia.

Czytaj też

Niemcy deklarowali, że będą gotowi na wymianę sprzętu (tzw. Ringtausch), polegającą na tym, że państwa Europy Środkowo-Wschodniej będące członkami NATO dostarczają sprzęt Ukrainie, a następnie Berlin uzupełnia go ze swoich zasobów. Mówiło się już o tego rodzaju wymianach z udziałem Czech czy Słowenii, o czołgi Leopard 2 – w zamian za już dostarczone Ukrainie T-72 – wnioskowała też Polska. Teraz do krajów zainteresowanych taką wymianą dołącza oficjalnie Słowacja. Trzeba jednak pamiętać, że niemieckie zasoby sprzętowe są ograniczone, a żadna z „wymian" nie doszła – jak na razie – do skutku.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (15)

  1. mar1

    Spokojnie. O 90% informacjach się nie pisze.. W tej materii politycy mówią tak robią inaczej. Może kiedyś się dowiemy albo i nie, o co chodziło i kto co robił a nie toco pisało w internecie.

  2. marco21

    Raczej nikt już niczego nie dostanie. Wcześniejsze deklaracje miały miejsce na etapie na którym Niemcy odmawiały bezpośrednich dostaw ciężkiego sprzętu na Ukrainę .Teraz gdy Niemcy wyślą 7 sztuk Pzh 2000 i z 20-30 Gepardów (o ile znajdą amunicję) na Ukrainę stwierdzą (w zasadzie już padały takie zdania) że przecież "dostarczają ciężki sprzęt bezpośrednio jak inne państwa" więc temat jest nieaktualny.

    1. Chyżwar

      W naszym przypadku na dostawy czołgów od Niemca nie licz.

    2. marco21

      Nie liczę. Co do Czechów i Słowaków to może jednak się im uda uszczknąć nieco z tego tortu .bo umknęła mi wypowiedź Scholtza z 5 maja że mogą zrekompensować oddanie sprzętu przez Czechy. Więc może dostaną zniżkę na nowe Leo2 plus kilkanaście Leo 2 A4 do czasu docelowej dostawy plus zniżkę na bojowe wozy piechoty w zamian za oddanie BWP 1 z rezerw magazynowych.

  3. Tytan

    Lepszy pancerz maja Abramsy. Jest prawie pwene ze wojsko USA przekaze wiencej czolgow Abrams. Polska tez potrzeboje nowoczesnego uzbrojenia. W ramach pomoy wojskowej mozna wyslac Ukrainie sptrzent starszej generacji ale nie odwrotnie. Dziwne ze tak malo rosja wykorzystuje rezerwy sprzętowe. Albo te rosyjskie skorupy czolgow nadaja sie tylko na atrapy.. putinowcy wciąż nie chcą oddać Polsce wraku tupolewa. Mozesz przyleciec do rosji swoim samolotem ale nie mozesz nim odleciec.

    1. stary Polak

      była informacja o tym że jakiś oficer rosyjski dostał czołgi z magazynu i strzelił sobie w łeb. żaden czołg nie był sprawny, a część nie miała nawet .... silnika.

    2. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Jeżeli składujesz tysiące czołgów przez 30 lat pod gołym niebem, nigdy nie uruchamiając ich, to teraz tylko do uruchomienia potrzebujesz tysięcy nowych akumulatorów, wiązek elektrycznych ( kable się kruszą) i co najgorsze elementów automatyki silnika, których już nikt od lat nie produkuje. Ileś tych części mogło leżeć w magazynach, ale na szczęście wrodzone kombinatorstwo rosyjskich biznesmenów pozwoliło pozbyć się tych części. To samo pewnie stało się z innymi elementami wyposażenia tych czołgów. Alternatywą jest unowocześnienie silników i modernizacja optoelektroniki i innego osprzętu, ale to postępuje powoli, a przy embargu na dostawy np. kamer termowizyjnych przez Thalesa, może być konieczne wypuszczanie nowych czołgów bez termowizji.

  4. LMed

    Może się zgodzą na Abramsy z pustyni (bez magazynu wewnetrznego), bo jak słusznie podkreślił autor, my już m.in. grzecznie stoimy w kolejce po Leo?

    1. Chyżwar

      Po Leo? A po jaki wał, że się tak zapytam? Doraźny zastrzyk w postaci używanych czołgów z Niemiec jak widać nie wchodzi w grę. Czekanie na nowe czołgi stamtąd jest bez sensu. I dobrze, bo po kiego uzależniać się od państwa, które od kilku lat toczy z Polską niewypowiedzianą wojnę. Zdecydowania większy sens ma K2PL.

    2. LMed

      Kolego Chyżwar, przytaczam tylko oficialne zapowiedzi o "proszeniu Niemców o Leo". A K2? No cóż? Bajka o żelaznym Wilku wciąż tylko. A lata lecą. Kasy już nie ma ( Amrams), a na czołgach świat się nie kończy. Życie.

    3. Ols Sailor

      To, że my stoimy w kolejce nie zmienia faktu, że prędzej dostaną Leo Słowacy niż Polacy i to z kilku powodów. 1 to taki, że Słowaków Niemcy się nie boją a Polaków tak i to bardzo. 2. Słowacy są bardziej inteligentni i jeszcze swoich czołgów nie oddali a Polacy już dawno wysłali na Ukrainę co tylko się ruszało więc teraz nie mają żadnych argumentów w ręce.

  5. Al.S.

    Prośba o Leopardy-2 to jak- sprawdzam w pokerze. i zaczyna być widać, że Niemcy licytowali z blotkami na ręku, a tak naprawdę nie mają żadnych używanych czołgów do oddania. Ile mają, ledwo wystarczy na ich potrzeby, a te obecnie wzrosły zamiast zmaleć. Możliwości produkcji nowych wozów są ograniczone do max dwóch tuzinów rocznie - co widać po ślimaczym tempie dostaw dla Kataru i Węgier. Takie są moce przerobowe zakładu montującego kadłuby w greckich Salonikach i tego nie da się przeskoczyć.. Zatem krytycy Abramsa, przywołujący ich wady i milczący o ich zaletach, powinni zniknąć z przestrzeni - obecnie to jedyna szansa na wóz bojowy w WP przystający do współczesności. A propos spalania, to wojna na Ukrainie pokazała, ile są warte "papierowe" dane o spalaniu czołgów - w warunkach bojowych spalają 3 razy więcej. Dlaczego- bo silniki są katowane wysokimi obrotami. A to są akurat warunki pracy, które turbiny lubią najbardziej.

    1. Chyżwar

      Krytycy Abramsa mają siano w mózgu. Guzik wiedzą o tym czołgu i mimo tego wypisują o nim banialuki. Ten czołg nie dość że najbezpieczniejszy dla załogi ze wszystkich dostępnych, po dostawie amunicji, na którą jest kolejna zgoda kongresu jest wstanie obłupić dowolny ruski tank ze skóry.

    2. LMed

      Kolego ALS, twoje osłanianie turbiny Abramsa jest tak kuriozalne że aż wesołe. Wojna w Ukrainie pokazała, że czołgi palą więcej? Czy we wcześniejszych konfliktach było inaczej? Czy podana przez ciebie okoliczność spowoduje szerokie zastępowanie silników spalinowych turbinami w przyszłości? Sam wiesz, że nie. Wiecej powagi proponuję więc.

    3. Ols Sailor

      Krytycy Abramsa są o tyle bardziej inteligentni od zwolenników, że wiedzą iż to nie armie wygrywają wojny tylko PRZEMYSŁ a zakup Abramsów to gwóźdź do trumny polskiego przemysłu.

  6. Ols Sailor

    Tak się działa jeśli się ma NIEZALEŻNY rząd. Nasz "rząd" oddał ponad 230 czołgów bez ŻADNYCH gwarancji. Po prostu dali. Taki mają chłopaki gest. A co, w końcu nie swoje dają.

  7. DIM1

    @Al.S. Nie wiem, jakie są moce zakładu w Salonikach... Niemniej widzę, że ofertują różne ciekawe rzeczy do greckiego MON i z możliwym krótkim terminem. Ze skutkiem, jak typowe ofertowanie pancerne do polskiego MON, patrz też Ministerstwo Finansów. Co jednak sugeruje, że mają jakieś moce wolne. Fachowców też nie brak, a płace w Grecji, czyli blisko domu, są ze 3 razy niższe, niż te z ofert "zatrudnię natychmiast" w RFN... Stąd przypuszczenie, że to Niemcy dokładnie tak samo "pilnie realizują" swój plan modernizacyjny, jak pilnie dostarczają pomoc na Ukrainę i co tam z nią związane. Napisałbym nawet, że to "pewnie Niemcy jak zwykle kłamią", ale Redakcja chyba by tego nie puściła, prawda ?

  8. Xzibit

    Niech Słowacja przekazuje to zostanie z ręką w nocniku tak jak Polska,poszły na Ukrainę nasze T-72 a nie przyszedł z Niemiec żaden Leopard :)

    1. Frosty

      Jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu w którym byliśmy przed oddaniem tych T-72 które pojechały z nadwyżek po przezbrojeniu jednostek w Leo 2a4 i 2a5. Nie pisz bzdur.

  9. szczebelek

    Wszyscy w NATO ślinią się na nasze migi, goździki, twarde, osy czy dany by je oddać UA, ale nikt nie kwapi się by uzupełnić 348 czołgów (Oddalibyśmy 464 licząc t-72 już wysłane do UA), 32 samolotów czy 150 sztuk artylerii samobieżnej albo 50 sztuk rakietowej artylerii plot lub kilkudziesięciu sztuk artylerii kołowej... Gdyby ktoś podpisał na piśmie, że w ciągu miesiąca nasze dziury zostaną uzupełnione, to jeszcze byśmy dopłacili za transport do UA. Nie możemy wysłać więcej sprzętu ciężkiego w ciemno z resztą nawet USA nie wysłało czegoś lepszego niż my.

    1. Gryfin

      Dany bym zostawił,bo ta się efektywnie modernizować Reszta poradzieckiego badziewia niech idzie na wschód..

    2. as karo

      A ja bym zostawił też Goździki bo mają TOPAZ-a i amunicję kasetową (bardzo skuteczną).

  10. OKM

    A ja bym raczej konsekwentnie poprosił o pustynne abramsy. Skoro nowe mamy mieć to te 4 X 58 sztuk bym poprosił. Leo raczej zostaną w rezerwie lub do sprzedaży i konsekwentnie już brnąć wyłącznie w abramsy amrams

    1. rozbawiony

      Prosić to my możemy tylko , że nic od USA nie dostaniemy za darmo . Dla amerykanów liczy się interes a nie filantropia .

  11. Darek

    Mogą te czołgi dostać szybciej niż my, w końcu niemcy pamiętają o swoich sojusznikach pod przywództwem ks. Tiso….

    1. gregoz68

      Darek. Spróbował Pan upiec dwie pieczenie. Tyle tylko, że siódmego maja... troszkę inna Słowacja.

    2. Darek

      gregoz68 Może i inna lecz polityka III Rzeszy ma nadal swoją ciągłość tylko innymi metodami jest prowadzona, patrz polityka wobec Rosji i Ukrainy nadal.

  12. Grzyb

    Skoro Abramsy miały zastąpić T72 to może niech nam Yankesi dadzą pomostowo swoje Sep V2 z rezerw.

    1. Chyżwar

      Grzybie poszukujesz rozwiązań cudownych. Wystarczy, że dostarczą te z Gwardii Narodowej i będzie OK. Oni tam przechodzą na nową wersję. Ideałem byłoby pozyskanie czołgów z USMC, ale one raczej trafią do amerykańskich rezerw.

  13. ruski trol

    Przezorna decyzja Słowaków. Bez szabelkizmu. Żeby potem nie było proszenia Niemca "Pan da" jak ostatnio pokazał Premier Tysiąclecia. A Niemiec nie dał.

  14. Antonioo

    Amerykanie powinni być bardziej zainteresowani bo to ich hegemonia jest zagrożona

    1. xawer

      W którym miejscu i przez kogo "hegemonia" jest zagrożona(raczej nie Rosję, może Chiny, które nic nie mają do Polski i naszych czołgów)?

  15. Gryfin

    Trzeba oddawać radziecką technologię na Ukrainę,jeśli jeszcze to chcą,zwarzyc i w zamian niech oddadzą nam tyle samo w złomie do hut. Niema się co oglądać na Niemcy tylko budować naszą obronność na nowo,po swojemu najlepiej jak potrafimy, z pomocą i w współpracy z sojusznikami.

    1. Gryfin

      Oczywiście zważyć

    2. szczebelek

      Koszt wymiany tego złomu na abramsy, f-35/f16, kraby i raki, kolejne spolonizowane zestawy z brytyjskimi cammami to koszt kilkudziesięciu miliardów złotych i dekada czekania na realizację zamówień.

    3. javelin

      jaka dekada ? Kraby i Raki już są. Oby PiS się nie wygłupił i zamówił kolejne 120 Krabów. Abramsy mają być bodajże w ciągu 3 lat (pierwsze sztuki do szkolenia w tym roku). Pierwsze sztuki F35 dostaniemy też wkrótvr, ale one będą w USA do szkolenia pilotów. Narew dopiero startuje. To jest nieźle pomyślane. Chciałoby się aby to nasz przemysł budował, ale ten mentalnie nie jest do tego zdolny. Niech w końcu ruszy Borsuki i niech Błaszczak zacznie gadać z Koreańczykami nt. budowy K2PL u nas. Nasze T72 już poszły na Ukrainę. Oddać też Twarde, w zamian niech państwa NATO zrzucą się na kolejne 250 Abramsów dla nas (w ten sposób sprawa czołgów UKR zostanie załatwiona). Skoro Stalowa Wola potrafi produkować Kraby to da radę też K2, nie wiadomo tylko czy organizacyjnie by była w stanie to pociągnąć razem z krabami, rakami i borsukami. Może lepiej to robić w Poznaniu.

Reklama