Reklama

Geopolityka

Irańskie manewry wojskowe na zakończenie prezydentury Trumpa

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. DARA ZARBAF/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. DARA ZARBAF/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0

Irańska armia rozpoczęła ćwiczenia u wybrzeży Zatoki Omańskiej - w ostatnim pełnym dniu sprawowania urzędu przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Napięcie między dwoma krajami ostatnio wzrosło w związku z programem nuklearnym Iranu - oceniają agencje.

"Ostatnie manewry pokazują wrogom, że naród irański będzie bronił swojej niepodległości i spójności terytorialnej" - powiedział w państwowej telewizji dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Hosen Salami.

To kolejne z serii przeprowadzanych przez Iran ćwiczeń wojskowych, odbywających się w sytuacji zwiększonego napięcia związanego z programem nuklearnym Iranu i działaniami obu krajów w ostatnich dniach prezydentury Trumpa - przypomina agencja Associated Press.

W odbywających się we wtorek w okolicy portowego miasta Dżask ćwiczeniach biorą udział oddziały komandosów i spadochroniarzy, myśliwce, helikoptery i samoloty transportowe - przekazały agencje.

Marynarka wojenna Iranu przeprowadziła w ubiegłym tygodniu w Zatoce Omańskiej ćwiczenia z użyciem rakiet krótkiego zasięgu i nowych okrętów rakietowych. Wcześniej w środkowym Iranie odbyły się manewry dronów.

Teheran zwiększył częstotliwość ćwiczeń wojskowych, starając się wywrzeć presję na prezydencie-elekcie USA Joe Bidenie w związku z międzynarodowym porozumieniem nuklearnym z Iranem, z którego Trump jednostronnie wycofał swój kraj w 2018 r - przypomina AP. Biden już zapowiedział, że USA mogą powrócić do umowy, jeżeli Iran będzie się ściśle wywiązywał ze swoich zobowiązań - pisze agencja Reutera.

Reklama
Reklama

Celem podpisanego w 2015 r. porozumienia było niedopuszczenie do rozwoju wojskowego programu atomowego w Iranie, w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na to państwo międzynarodowych sankcji. Od czasu wycofania się USA z umowy i przywrócenia przez ten kraj sankcji Teheran odszedł od większości swoich zobowiązań określonych w porozumieniu.

Do poważnego wzrostu napięcia na linii USA-Iran doszło na początku stycznia 2020 r., gdy w amerykańskim ataku w Bagdadzie zginął oskarżany przez USA o terroryzm dowódca elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds, Kasem Sulejmani. W odpowiedzi na jego śmierć Iran zaatakował pociskami rakietowymi zlokalizowane w Iraku bazy dowodzonej przez USA koalicji.

Na początku stycznia br. Iran wznowił wzbogacanie uranu do poziomu zawartości 20 proc. rozszczepialnego izotopu U235, łamiąc porozumienie, pozwalające na wzbogacanie tego metalu do 3,67 proc.

We wtorek wchodzi również w życie decyzja, kończącego swoje urzędowanie wraz z upływem kadencji Trumpa, sekretarza stany USA Mike'a Pompeo o uznaniu wspieranych przez Iran jemeńskich rebeliantów Huti za organizację terrorystyczną. Toczący się od wielu lat konflikt w Jemenie postrzegany jest jako prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską wojna zastępcza o dominującą pozycję w regionie.

Pompeo w zeszłym tygodniu oświadczył także, że to w Teheranie przebywa obecnie kierownictwo Al-Kaidy; tym doniesieniom zaprzeczyła irańska dyplomacja.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze