Geopolityka
Indie przyglądają się nowym chińskimi przepisom o granicach lądowych
Chińskie władze przygotowały nowe rozwiązania prawne odnoszące się do kwestii granic państwa, które mają niedługo wejść w życie. Temat związany z nowymi przepisami jest szczególnie uważnie monitorowany przez Indie. Dwa mocarstwa, począwszy od 2020 r. cały czas informują, że zamierzają dokonać pokojowej deeskalacji w zakresie napiętych relacji granicznych na linii rozgraniczenia, ale jednocześnie wiele dowodów świadczy o wzmacnianiu własnych zdolności wojskowych na spornych terenach i na bezpośrednim ich zapleczu.
Chińskie przepisy odnoszące się do postrzegania kwestii granic mają wejść w życie od 1 stycznia 2022 r. i podkreślono w nich, że suwerenność oraz integralność terytorialna Chińskiej Republiki Ludowej to podstawowe i nienaruszalne zasady dla kraju. Zaś Pekin zamierza zwiększyć ochronę oraz możliwości eksploatacji lądowych terenów przygranicznych. Oficjalnie jest mowa, że chińskie państwo powinno podjąć środki w celu ochrony integralności terytorialnej i granic lądowych oraz strzec i zwalczać wszelkie akty podważające suwerenność terytorialną i granice lądowe. Ustawa stanowi również, że Chiny powinny podejmować działania na rzecz wzmocnienia obrony granic, wspierać rozwój gospodarczy i społeczny, a także przyspieszać dynamikę zmian na obszarach przygranicznych, poprawiając tam chociażby usługi publiczne i infrastrukturę. Celem ma być też wprowadzenie zachęt i wsparcia ze strony państwa wobec ludzi chcących lub już mieszkających w rejonach przygranicznych.
Strona chińska chce aby promowana była odpowiednia koordynacja między obroną granic państwa a rozwojem społecznym i gospodarczym na obszarach przygranicznych. Właśnie w kontekście tego rodzaju zapowiedzi podkreśla się, że obecnie tylko Indie i Bhutan są państwami, z którymi Chiny nie sfinalizowały jeszcze porozumień granicznych jeśli chodzi o kwestie lądowe. Skala problemu jest też znacząca, gdyż spory graniczne między Indiami a Chinami obejmują de facto 3488 km wzdłuż linii rozgraniczenia. Zaś w przypadku relacji między Chinami a Bhutanem problematyczne jest ok. 400 km tamtejszej linii rozgraniczenia. Przy czym, w październiku tego roku władze w Thimphu i Pekinie miały uzgodnić protokół zawierający swego rodzaju mapę drogową względem przyspieszenia rozmów bilateralnych odnośnie sporów granicznych.
Zupełnie inaczej rzecz ma miejsce jeśli chodzi o postępy w dialogu chińsko-indyjskim. Cały czas pojawiają się bowiem informacje odnoszące się do kolejnych rund rozmów wojskowych w spornych regionach. Jednakże, symultanicznie do zapewnień o potrzebie pokojowego rozwiązania sporów granicznych, oba państwa wzmacniają własne zasoby wojskowe (szczególnie na bezposrednim zapelczu wspomnianej linii rozgrancizenia). Obejmuje to chcoiażby działania infrastrukturalne - budowę linii komunikacyjnych, składów materiałowych, lądowisk, etc., jak i nasycanie żołnierzy stacjonujących w rejonie granicznym odpowiednim wyposażeniem oraz uzbrojeniem. Co więcej, Indie i Chiny nie specjalnie ukrywają tego rodzaju działania, gdyż częstokroć wręcz w sposób ostentacyjny prezentowane są informacje o nich w kluczowych kanałach przekazu. Na początku tego miesiąca miało również dojść, według nieoficjalnych doniesień, do nowego "starcia" wojskowych z obu państw w Tawang w Arunachal Pradesh.
szczebelek
To tylko podkreśla jak Niemcy i Francja by porzuciły Europę Wschodnią na rzecz FR... Dyskutują z państwami, które dyskutują z Rosją czyli w czasie wojny robią interesy pośrednio czyli zamiast kupować rosyjską ropę i gaz będą kupować "indyjskie" i "chińskie" 😂🤣
Viktor
Chińska Wojna na 2 fronty? Indie i Pacyfik?
Juras
Strategicznie, rzecz ujmujac, Chinczyk nie jest zainteresowany zdobywaniem Indii . Dostep do oceanu indyjskiego umozliwil im Pakistan i to z pocalowaniem reki .
Piotr II
Sri Lanka też, wydzierżawienie portu lub jego części to nie problem, lub umowa o korzystaniu z jego infrastruktury, przykłady państw europejskich które nie mają dostępu do morza.
Jontek
Kiedy zostanie uregulowana granica Chińsko -rosyjska na Uralu?
Trzcinq
Cieszy że ludzie znad Wisły tak bardzo martwią się o regulacje graniczne w Azji, dobro ludzi w każdym regionie świata. Polacy to dobra nacja obecną w każdym zakamarku globu kochająca demokrację, popierającą państwa o nią walczące. @Juras masz rację
Hanys
Za pewne po uregulowaniu granicy rosyjsko-chińskiej w Chicago :)
Jontek
No cóż, graniczymy z Azjatami na północy Polski tak jak Białoruś na wschodzie swojej granicy.Słowianie muszą się trzymać na baczności z takim sąsiadem.