Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Grupa Wyszehradzka popiera wejście Ukrainy do Unii Europejskiej

Spotkanie Grupy Wyszehradzkiej w premierem Ukrainy Wołodymyrem Hrojsmanem / Fot. Forum Ekonomiczne
Spotkanie Grupy Wyszehradzkiej w premierem Ukrainy Wołodymyrem Hrojsmanem / Fot. Forum Ekonomiczne

Podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy w dniach 6-8 września tego roku przedstawiciele państw grupy Wyszehradzkiej poruszyli kwestie problemów w regionie, które wiążą się z wejściem Ukrainy do UE oraz wsparcie dla niej wszystkich członków grupy.

W konferencji prasowej podczas Forum Ekonomicznego w której udział wzięli przywódcy krajów zrzeszonych w Grupie Wyszehradzkiej oraz premier Ukrainy padło wiele słów dotyczącej pomocy w rozwiązaniu obecnej sytuacji na Ukrainie. Jednocześnie na konferencji prasowej przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej wyrazili poparcie dla dążeń Ukrainy do UE.

Premier Ukrainy powiedział, że jego państwo walczy z korupcją i jednocześnie reformuje system energetyczny. Podkreślił, że jego kraj pozostaje otwarty na inwestycje. Wiktor Orban premier Węgier skrytykował też Holandię za wynik referendum w sprawie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Słowacja zapowiedziała wsparcie energetyczne dla Ukrainy. Przywódcy V4 stwierdzili, że konieczna jest reforma Unii Europejskiej, a Grupa Wyszehradzka zamierza aktywnie brać udział w tym procesie. Jej przedstawiciele poparli również projekt tworzenia wspólnej armii europejskiej.

W spotkaniu udział wzięli: Premier Beata Szydło, Premier Czech, Bohuslav Sobotka, Premier Węgier, Viktor Orban, Premier Słowacji, Robert Fico oraz Premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman.

Zdjęcie pochodzi z strony oficjalnej Forum Ekonomicznego.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. tagore

    Bardzo ładne okrągłe teksty bez znaczenia.

  2. Fred

    Nie wierzę własnym oczom i uszom ! Przecież to nie byłoby korzystne dla polski. Główne środki z funduszy strukturalnych lokowane byłyby na Ukrainie a nie u nas ponieważ jest to wielki i biedny kraj, studnia bez dna. Poza tym wejście Ukrainy do UE to koniec Unii.

    1. kokk

      Ukraina jezeli wejdzie do UE to za tyle , lat, że my juz nie bedziemy pobierac z niej za wiele. Przeciez nie przyjma jej z 5 lat.

  3. saaa6dz

    Jaki interes będzie miała Francja, UK czy Niemcy w tym, że u ich granic stanie kilka milionów Ukraińców, którzy będą uciekać ze swojego biednego kraju?

  4. mekongdelta

    Wolne żarty, z tzw. ukrainy do EU może wejść Leopolis wracający do RP ! A chachły to widzę w unii huculskiej z hucułami na zaporożu

  5. KrzysiekS

    Ukraina ma problem sama z sobą najpierw muszą mieć jedną wizje Ukrainy (wiem co mówię rozmawiałem z jednym chłopakiem z Ukrainy są bardzo podzieleni a najbardziej przez nacjonalistów ukraińskich jednym mówią że są Polakami inni dla nich są Rosjanami nawet tym którzy czuja się Ukraińcami z różnymi korzeniami) potem muszą ustalić swoje granice ( nawet kosztem Krymu) i dopiero można rozmawiać o szczegółach razie to bzdety.

  6. Dana

    Spokojnie. Chciejstwo wyszegradców to kolejna laurka polityczna kompletnie bez znaczenia. Ich waga polityczna w unii jest mizerna. Turcja czyli kraj gospodarczo z zupełnie innej półki właśnie traci cierpliwość po dekadach stania w poczekalni. Ukraina jest lata świetlne od szansy na akcesję. I nie wiadomo czy będzie miała do czego wstępować jeśli Brexit stanie się odpowiedzią Zachodu na kłopoty wewnętrzne. Kolejne kraje będą albo zacieśniały współpracę i odcinały się od biednego południa i wschodu (w tym Polski) albo wychodziły z unii i prowadziły politykę umów dwustronnych. Jeśli kolejny premier z Kijowa nie zostałby chociaż pogłaskany medialnie to znając nastroje w tym kraju nie wiem czy chciałby wracać do siebie i doczekałby kolejnego miesiąca bez wotum nieufności. Polityczne ukłony mają się nijak do realnej polityki. A tą trzęsą Niemcy. I jeśli Berlin zechce to Ukraina będzie za tydzień w Unii. Ale na to się raczej nie zanosi. Bo wtedy sympatyczne stosunki Berlina z Moskwą byłyby historią.

  7. dropik

    Chłopaki odpłynęli wirtualną rzeczywistość. Ukrainie potrzebna jest realna pomoc a nie bajki opowiadane przez przywódców sąsiednich państw. W tej chwili bardziej jest prawdopodobny Majdan 3.0 niż wstąpienie do UE. to i za 20 lat może okazać się nie możliwe

  8. Kiks

    Na pewno nie "taką "Ukrainę". Oni ciągną na Zachód, ale balastu w postaci sowieckich norm i zwyczajów pozbyć nie chcą się. Bo wygodnie i ciepło. Dalej oligarchia, korupcja, układy i układziki. Nie oznaczą, że u nas tego nie ma. Bo jest. Ale nie na taką skalę.