Reklama

Polityka obronna

Granatniki na uzbrojeniu Straży Granicznej. Projekt zmiany przepisów

Wprowadzenie granatników może być kolejnym krokiem w dozbrajaniu Straży Granicznej, po zakupie na potrzeby tej formacji karabinów Beryl. Fot. Pododdział Odwodowo Reprezentacyjny Straży Granicznej.
Wprowadzenie granatników może być kolejnym krokiem w dozbrajaniu Straży Granicznej, po zakupie na potrzeby tej formacji karabinów Beryl. Fot. Pododdział Odwodowo Reprezentacyjny Straży Granicznej.

Straż Graniczna będzie mogła zostać uzbrojona w granatniki – przewiduje projekt przygotowany przez MSWiA. Jak wynika z jego uzasadnienia, broń ta ma być wykorzystywana do oświetlania terenu, stawiania zasłon dymnych i obezwładniania przeciwnika.

Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie uzbrojenia Straży Granicznej został opublikowany w czwartek na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Przewiduje on, ze na liście uzbrojenia pograniczników pojawi się nowa pozycja – granatniki.

Według resortu wynika to z potrzeby wykorzystania nowego rodzaju uzbrojenia w realizacji zadań służbowych Straży Granicznej.

Zmieniające się środowisko bezpieczeństwa, w którym działają formacje Straży Granicznej, wyzwania związane z działalnością zorganizowanych grup przestępczych, także o charakterze międzynarodowym, jak też zmieniająca się sytuacja w bezpośrednim sąsiedztwie Rzeczypospolitej Polskiej powodują konieczność wyposażenia Straży Granicznej w nowy rodzaj uzbrojenia – uważają autorzy projektu.

Czytaj więcej: Beryle w Straży Granicznej. "Powrót" broni typu wojskowego

 

W uzasadnieniu wskazano, że granatniki mogą być użyte do skutecznego oświetlania terenu, stawiania zasłon dymnych czy też miotania środków obezwładniających, w celu przywracania bezpieczeństwa i porządku publicznego i w strefie nadgranicznej, w trakcie prowadzenia działań granicznych, a także do odpierania ewentualnego ataku o charakterze zbrojnym.

MSWiA zwraca uwagę, że granatniki są na wyposażeniu policji, BOR, CBA, Służby Więziennej i Żandarmerii Wojskowej.

Wprowadzenie do służby granatników w tych formacjach motywowane było chęcią posiadania broni wyrządzającej mniejszą szkodę osobie, względem której jej użyto. Rozumie się przez to używanie głównie amunicji niepenetracyjnej (kulowej, głównie gumowej), a także amunicji obezwładniającej wykorzystującej środki chemiczne lub inne środki o podobnym działaniu, np. granaty łzawiące służące do wypierania, rozpraszania zbiegowisk, manifestacji i innych wystąpień o charakterze chuligańskim.

ocena skutków regulacji w projekcie nowelizacji rozporządzenia ws. uzbrojenia SG

Obecnie – zwracają uwagę autorzy projektu – do tych samych zadań pogranicznicy wykorzystują ręczne granaty hukowo-błyskowe, podczas gdy policjanci – granatniki z odpowiednią amunicją, dzięki którym podnosi się skuteczność działań i zwiększa bezpieczeństwo funkcjonariuszy, osób, wobec których używana jest broń, oraz osób postronnych.

W projekcie wskazano także, że Straż Graniczna może wykorzystywać granatniki do oświetlania terenu. Podkreślono także, że już samo zademonstrowanie możliwości użycia granatnika "ma ogromne oddziaływanie psychologiczne na ewentualnego przeciwnika (przestępcę)".

Obecnie zgodnie z prawem uzbrojenie Straży Granicznej składa się z pistoletów, rewolwerów, broni gładkolufowej, pistoletów maszynowych, karabinków, karabinów i karabinów maszynowych. Pogranicznicy mogą też używać środków przymusu bezpośredniego, w tym: kajdanek, kaftanów bezpieczeństwa, pasów i siatek obezwładniających, kasków zabezpieczających, pałek, psów, koni, pocisków niepenetracyjnych, paralizatorów i innych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. osy

    Kto wreszcie nauczy tych ludzi prawidłowej pozycji strzeleckiej?

    1. Obserwator

      Czasy się zmieniły, teraz preferuje się pozycje dynamiczne i mobilne. Wszystko zależy od terenu, zagrożenia itp.... To nie Stalingrad.

  2. box

    Straż graniczna powinna mieć też na wyposażeniu wyrzutnie przeciw pancerne i przeciw lotnicze, bo w razie nagłego ataku w tym np zielonch ludzikow to ona będzie miała jako pierwsza kontakt wrogiem

    1. 43

      dokładnie tak, specnazu może nie pokona(jak WOT :) ) ale spowolni napór przeciwnika jakiś czas dając więcej czasu na ogarnięcie się wojsku a i ludności cywilnej też.

  3. AWU

    Być może warto skorzystać z doświadczeń II RP. Na wskutek drastycznej różnicy w realiach granic z krajami europejskimi a granicą z Rosją ówcześnie sowiecką, w 1924 r (ironicznie 17 września) powołano nową formację: Korpus Ochrony Pogranicza, do obrony wschodniej rubieży RP. Granice europejskie nadzorowała nadal Straż Graniczna podległa MSW (Policji?) natomiast KOP miał mówiąc w skrócie bardziej skomplikowany system podległości finansowo/logistyczno/dowódczych ale w wypadku mobilizacji podlegał wojsku. KOP był formacją elitarną. Do jego zadań należało nie tylko zwalczanie inkursji rosyjskich grup dywersyjno bandyckich podległych sowieckiej GPU (dziś znani jako "zielone ludziki") ale również praca oświatowa n.p. w zakresie technologii rolnictwa czy też zwalczania analfabetyzmu powszechnego na ziemiach byłego zaboru rosyjskiego, czy budowania sieci telefonicznej/elektrycznej. Dobrym przykładem realiów służby na wschodniej granicy jest incydent gdy agenci GPU uprowadzili polskiego dowódcę strażnicy i przewieźli do więzienia w Mińsku (brzmi znajomo?) D-ca odcinka, późniejszy legendarny cichociemny mjr Kontrym w tamtych czasach miał mniej związane ręce w odróżnieniu od naszych estońskich sojuszników w dzisiejszych realiach i podjął inicjatywę, wyprawił się za granicę biorąc do niewoli załogę sowieckiego posterunku a następnie zatelefonował do ich dowództwa w Mińsku proponując wymianę do której doszło dwa dni pózniej. KOP za swą elitarność zapłacił straszną cenę. Po 17 IX 1939 tocząc heroiczne walki w rejonie Sarn czy na Wileńszczyźnie jeńcy z KOP byli rozstrzeliwani przez Rosjan na miejscu. W odróżnieniu od innych formacji WP gdzie szeregowych jeńcow wysyłano do łagrów a czasem zwalniano do domu, w przypadku żołnierzy KOP do służby w Armii Polskiej w 1941/42 zameldowało się jedynie 67 żołnierzy z pośród ponad 3000 wziętych do niewoli gdzie dostali się głównie z obozów internowania w państwach bałtyckich anektowanych przez sowietów w 1940r. Co najmniej 200 udało się wydostać przed aneksją drogą morską do Szwecji lub z paszportami "Mandżuko" zapewnionymi przez ambasady Japonii w krajach bałtyckich często bardzo egzotycznymi drogami na zachód. Reasumując uważam iż nasze służby graniczne z Rosją i Białorusią powinny być traktowane priorytetowo. Ich współpraca z wywiadem i kontrwywiadem wymaga innego systemu niż na europejskich granicach RP.

    1. m

      Straż graniczna na wschodniej granicy niewątpliwie powinna być traktowana priorytetowo, ale tworzenie odrębnej służby chyba nie jest konieczne. Po prostu na wschodzie powinna mieć bardziej rozwinięte struktury np. przywrócone kompanie odwodowe, przesunięte tam plutony specjalne / WZD (które od lat co rusz zmieniają nazwy, podporządkowanie itp.), zakupione drony do obserwacji terenu 24h i wspomagania działań, helikoptery do szybkiego rpzerzutu interweniujących sił, większą gamę uzbrojenia i wyposażenia. SG powinna pozostać jednolitą, osobną formacją, gdyż układ z Schengen to tylko wybryk historii, a UE może się bardzo zmienić lub nawet całkowicie lub częściowo rozpaść, a Polska wciąż będzie istnieć. jedna służba odpowiadająca za ochronę granicy jest lepsza, ma też całościowy ogląd sytuacji co nie jest bez znaczenia. W razie wojny powinna stawać się automatycznie częścią sił zbrojnych i również wspólnie z ŻW zwalczać dywersję i wspomagać w rozpoznaniu i zaprowadzaniu porządku na granicy i w pasie przygranicznym WP.

    2. wopek

      KOP to była formacja elitarna wojskowa podległa pod MON , natomiast Straż Graniczna była to formacja Wojskowo Policyjna podległa także pod MON/MSW, SG była gorzej uzbrojona niż KOP ponieważ nie było zagrożenia na zachodzie i południu ,stopnie miała Policyjne, Natomiast KOP stopnie posiadał wojskowe był dobrze uzbrojony ze względu na dywersje i napady na granicy przez Rosjan, czego nie było na granicy zachodniej i południowej strzeżonej przez Straż Graniczną, dopiero przed 39 r SG została dobrze uzbrojona i stopnie zmieniono na wojskowe . Dowódcy Straży Granicznej byli to oficerowie i podoficerowie z Wojska. Mundury te formacje posiadały wojskowe.W razie Wojny te formacje wchodziły w skład Wojska Polskiego

  4. Marek1

    Powraca KOP.

    1. lliu

      I słusznie.

    2. Michaś

      I bardzo dobrze, przydały by się jeszcze cięższe pojazdy nawet HMMWV wycofane z armii.

    3. gegroza

      To samo pomyślałem

  5. rghh

    Dlaczego do dziś Straż Graniczna nie jest zmilitaryzowana tak jak w latach 90 czy za Wojska Ochrony Pogranicza. Powinna podlegać także pod MON w zadaniach wojskowych i pod MSW policyjnych tak jak Wojska Ochrony Pogranicza

Reklama