- Komentarz
Wymiar propagandowy i skala przerzutu rosyjskich wojsk na Białoruś [KOMENTARZ]
W ramach pierwszej fazy ćwiczeń, które niespodziewanie ogłosiły w połowie stycznia rosyjskie i białoruskie ministerstwa obrony, na Białoruś przerzucane są w krótkim czasie ogromne siły z bardzo odległego Wschodniego Okręgu Wojskowego. Po raz pierwszy w postsowieckiej historii Rosja dokonuje zakrojony na tak szeroką skalę przerzut sił na gigantyczne odległości. Jest to de facto test gotowości sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej do przerzutu strategicznego, którego tempo i rozmach są kilkukrotnie większe niż podczas ubiegłorocznych ćwiczeń Zapad-2021. Łączna liczebność zaangażowanych na Białorusi sił, nawet według ostrożnych szacunków, przekroczy 60-80 tys.

Autor. mil.ru
Jak poinformowała na platformie społecznościowej Telegram „Wspólnota Kolejarzy Białorusi" (ros. Сообщество железнодорожников Беларуси) w ciągu pierwszych 7 dni na Białoruś przybyły 33 eszelony (pociągi) ze sprzętem i żołnierzami sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Natomiast zgodnie z przygotowanym harmonogramem ruchu eszelonów wojskowych zdaniem białoruskich kolejarzy liczba transportów ma sięgać 200 do końca pierwszej fazy ćwiczeń czyli do 9 lutego. Co prawda nawet niezależni rosyjscy eksperci podważają taką kolosalną liczb, ale nie ulega wątpliwości, że nawet jeśli liczba będzie o połowę mniejsza, to jest to operacja o bezprecedensowej skali. Dla porównania, w ramach zeszłorocznych ćwiczeń Zapad-2021 w ciągu miesiąca na Białoruś przyjechało 29 eszelonów z wojskami rosyjskimi.
Czytaj więcej: Rosyjscy spadochroniarze i nowoczesne myśliwce na Białorusi - NA ŻYWO
Dla jasności i dokładnego określenia skali działań, należy wyjaśnić co właściwie oznacza hasło „eszelon wojskowy". Jest to pociąg ze sprzętem, amunicją i żołnierzami, liczący średnio 50 wagonów. W skład składu taboru wchodzą wagony pasażerskie, platformy do przewozu sprzętu, wagony zamknięte, w tym specjalne do przewozu amunicji oraz wagony konwojowe z ochroną składu. Można sobie wyobrazić jak ogromny wysiłek organizacyjny stanowi zebranie takiej liczby wagonów i odpowiednich lokomotyw a następnie przemieszczenie w warunkach normalnego ruchu kolejowego na odległość 7-9 tys. km. Takie odległości dzielą średnio bazy we Wschodnim Okręgu Wojskowym od granic Białorusi.
W oparciu o materiały fotograficzne na portalach społecznościowych i oficjalnie publikowane materiały prasowe rosyjskich sił zbrojnych, można stwierdzić, że transportem kolejowym przemieszczane są ze Wschodniego Okręgu Wojskowego pododdziały należące do: jednego pułku i czterech brygad piechoty zmotoryzowanej, brygady pancernej, brygady piechoty morskiej, brygady powietrznodesantowej, brygady wojsk specjalnych, dwóch brygad artylerii, brygady rakietowej oraz wydzielonych jednostek obrony przeciwlotniczej, logistyki, łączności, oraz wojsk inżynieryjnych i chemicznych. W graniczących z Białorusią obwodach smoleńskim i briańskim znajdują się również jednostki przemieszczone tam z Centralnego Okręgu Wojskowego w listopadzie i grudniu 2021 roku. Łącznie liczba żołnierzy i oficerów rosyjskich zaangażowanych w ćwiczenia Sojusznicza Stanowczość 2022 szacowana jest dość ostrożnie na 60-80 tys.
Są to kolejne zgrupowania rosyjskiej armii koncentrowane na zachodnich rubieżach Federacji Rosyjskiej, czy szerzej rzecz ujmując Związku Białorusi i Rosji, obok ponad stutysięcznych sił skoncentrowanych w Południowym Okręgu Wojskowym w pobliżu ukraińskich granic. De facto siły ćwiczące na Białorusi również posłużą do wywierania presji na Kijów oraz NATO w kontekście żądań Moskwy. Z jednej strony Sojusznicza Stanowczość 2022 to demonstracja siły wobec NATO ale też samej Białorusi z drugiej zaś ogromne ćwiczenia, mówiąc językiem naukowym, - „zdolności do projekcji siły na dowolnym dystansie i kierunku". Nie dotyczy to tylko kierunku zachodniego. Jest to również sygnał, że podobna operację można przeprowadzić np. na wschodzie.
Rosyjskie ministerstwo obrony dość regularnie informuje o przerzucie wojsk i konkretnych systemów uzbrojenia, takich jak wyrzutnie Iskander czy samoloty wielozadaniowe Su-35 z baz na dalekim wschodzie kraju na terytorium Białorusi, publikując też liczne materiały multimedialne. Wskazuje to na chęć podkreślenia faktu transferu szczególnie tych rodzajów sprzętu. Komunikat jest jasny - nie tylko ilość ale i jakość idzie na Białoruś... Oczywiście zgodnie z rosyjska retoryką w celu „obrony przed agresją z zachodu".
Scenariusz ćwiczeń Sojusznicza Stanowczość 2022 zakłada, jak wszystkie rosyjskie ćwiczenia, agresję, która zostanie odparta siłami rosyjsko-białoruskimi. Jak stwierdził ogłaszając początek ćwiczeń zastępca Szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi gen. Paweł Murawjenko „siły NATO znajdujące się u granic Białorusi są wystarczająco silne, aby sprowokować i rozpętać konflikt międzynarodowy w regionie". Co prawda do tych wrogich sił, oprócz wojska doliczył też straż graniczną i inne służby mundurowe które zabezpieczają granice Polski w związku z kryzysem migracyjnym, ale z punktu widzenia propagandy to oczywiście nieistotny detal.
Scenariusz zakłada najpierw hybrydowe a potem konwencjonalne wrogie działania z terytorium fikcyjnych państw Neris, Pomorii, Klopiji i pojawiającej się po raz pierwszy jako zagrożenie na południu Dnieprowii. Celem „imperialistycznych agresorów" jest „zmiana politycznych władz państwa i zniszczenie Państwa Związkowego Republiki Polesia i potężnej Federacji Północnej. Oczywiście kluczową rolę odgrywają tu przychodzące z „bratnią pomocą" siły zbrojne Federacji. Scenariusz jest jasny, a fikcyjne państwa nawet pozornie nie ukrywają kto jest tu wrogiem i jakie są cele Moskwy. Oprócz wskazania Białorusi jaka jest obecna sytuacja i pozycja czołków Państwa Związkowego, ćwiczenia mają też na celu wzmocnienie rosyjskiego przekazu wobec Ukrainy i NATO. Jest to więc kolejny przykład na to, że dla Kremla siły zbrojne to nie ostatnie, ale jedno z wielu narzędzi polityki zagranicznej.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS