Geopolityka
USS John Finn przepłynął w okolicy Tajwanu
Okręt marynarki wojennej USA, niszczyciel rakietowy USS John Finn, przepłynął w czwartek przez Cieśninę Tajwańską – przekazał resort obrony Tajwanu. Jest to trzecie przepłynięcie okrętu USA przez Cieśninę za prezydentury Joe Bidena. W ostatnich miesiącach Chiny nasiliły aktywność wojskową wokół wyspy.
Amerykańska marynarka wojenna potwierdziła, że był to USS John Finn (DDG 113), niszczyciel rakietowy typu Arleigh Burke. W oświadczeniu Siódmej Floty Marynarki Wojennej USA stwierdzono, że było to rutynowe przepłynięcie, zgodne z zasadami prawa międzynarodowego. Na stronie Siódmej Floty zamieszczono również filmy z tgo wydarzenia.
„Przepłynięcie przez Cieśninę Tajwańską świadczy o zaangażowaniu USA w działania na rzecz wolnego i otwartego (regionu) Indo-Pacyfiku. Wojsko USA będzie kontynuować przeloty, przepłynięcia i innego rodzaju operacje wszędzie tam, gdzie zezwala na to prawo międzynarodowe” – podkreślono w oświadczeniu.
Czytaj też: Tajwan zwiększa gotowość rezerw
W lutym na wodach Cieśniny pojawiły się niszczyciele rakietowe USS John S. McCain oraz USS Curtis Wilbur. Były to pierwsze przepłynięcia okrętów marynarki wojennej USA za rozpoczętej pod koniec stycznia kadencji Joe Bidena.
W ostatnich miesiącach Chiny nasiliły aktywność wojskową wokół Tajwanu. W środę ChRL ponownie naruszyła strefę identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) Tajwanu - samolot rozpoznawczy Shaanxi Y-8 wleciał do strefy od południowego zachodu. Było to piąte w tym miesiącu wtargnięcie samolotu ChRL w tę strefę. Pod koniec lutego w ciągu jednego dnia odnotowano aż 11 naruszeń ADIZ przez chińskie jednostki.
Stany Zjednoczone uznawane są za głównego sprzymierzeńca Tajwanu na arenie międzynarodowej i są największym dostawcą uzbrojenia na wyspę. W ubiegłym roku administracja ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa sześciokrotnie zatwierdziła sprzedaż broni dla Tajwanu. Podczas całej kadencji Trumpa zaaprobowano 11 takich transz – najwięcej od czasu zerwania oficjalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy krajami.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie