Geopolityka
USA wspiera kraje azjatyckie w sporze z Chinami
Stany Zjednoczone wspierają kraje Azji Południowo-Wschodniej, które opierają się naciskom ChRL na Morzu Południowochińskim – zadeklarował podczas rozmowy telefonicznej ze swoim filipińskim odpowiednikiem amerykański sekretarz stanu Antony Blinken.
Blinken podkreślił, że USA odrzucają chińskie pretensje do niemal całego akwenu, poza tymi, które wynikają z prawa międzynarodowego.
Jak poinformował amerykański Departament Stanu, do telefonicznej rozmowy Blinkena z szefem MSZ Filipin Teodoro Locsinem doszło w środę.
ChRL zgłasza pretensje do 90 proc. obszaru Morza Południowochińskiego, w tym do wód w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego należących do innych państw – Filipin, Wietnamu, Malezji i Brunei. W ubiegłych miesiącach w rejonie tego morza dochodziło także do napięć pomiędzy Chinami a Indonezją.
Sporny akwen, przez który odbywa się tranzyt większości chińskich towarów, jest bogaty w zasoby i strategicznie położony. Stany Zjednoczone prowadzą tam regularne patrole, w ramach prawa do swobodnej żeglugi. W ciągu ostatniego roku Waszyngton oskarżał Pekin o wykorzystywanie pandemii Covid-19 do wzmocnienia swojej obecności w regionie.
Na kilka dni przed złożeniem urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa, jego administracja wprowadziła sankcje wymierzone w członków chińskiego rządu i firmy zaangażowane w działalność na Morzu Południowochińskim.
W ostatnich dniach na Filipinach niepokój wzbudziły nowe chińskie regulacje, umożliwiające tamtejszej straży przybrzeżnej otwieranie ognia do obcych jednostek. Po podaniu informacji na temat tych zmian o reakcje zwróciły się do rządu grupy zrzeszające miejscowych rybaków. Filipińskie MSZ zaprzeczyło jednak, by przygotowywało dyplomatyczną odpowiedź.
W poniedziałek rzecznik prezydenta Filipin Rodrigo Dutertego wyraził jedynie nadzieję, że żaden kraj nie podejmie kroków, mogących doprowadzić do zwiększenia napięć na spornych wodach.