Reklama

Geopolityka

Turcja oskaża Francję o łamanie embarga

Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0

Polityka Francji wobec Libii „jest stronnicza”. Paryż przymyka oko na naruszanie embarga ONZ na broń przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt na korzyść walczącego z libijskimi siłami rządowymi dowódcy Chalify Haftara – powiedział w środę ambasador Turcji we Francji.

"Embargo jest codziennie naruszane od strony granicy egipskiej (...) i każdego dnia odbywają się loty z ZEA do Libii (...)" - powiedział ambasador Ismail Hakki Musa podczas przesłuchania przez francuskich senatorów. "Uważamy, że dokonują selekcji, co wzmacnia poparcie Haftara na wschodzie" Libii — dodał.

We wtorek szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu zdecydowanie potępił — jak to określił - "destrukcyjne podejście" Francji w Libii, oskarżając ją o dążenie do wzmocnienia obecności Rosji w tym kraju, rozdartym wojną domową od 2011 roku. Dzień wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron oskarżył Turcję o "historyczną i karną odpowiedzialność" w tym konflikcie.

Turcja wspiera wojskowo uznawany przez ONZ rząd jedności narodowej (GNA) z siedzibą w Trypolisie, którego siły walczą z samozwańczą Libijską Armią Narodową (ANL) pod wodzą Haftara. Ten ostatni stworzył na wschodzie kraju równoległą administrację z siedzibą w Bengazi, jest wspierany z kolei przez ZEA, Egipt i Rosję. Według wielu ekspertów Francja również popiera Haftara, choć oficjalnie temu zaprzecza. Cavusoglu powiedział we wtorek, że pomimo rozbieżnych interesów Turcji i Rosji w Libii oba kraje "pracują nad zawieszeniem broni".

Pod koniec marca Unia Europejska rozpoczęła we wschodniej części Morza Śródziemnego nową operację wojskową Irini, której głównym celem jest kontrola embarga ONZ na dostawy broni do Libii. W połowie czerwca szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wezwał państwa członkowskie do zwiększenia liczby okrętów i samolotów w ramach tej operacji. UE jest zaniepokojona tym, że konflikt mógłby pogłębić brak stabilności w regionie oraz zwiększyć napływ migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki prawie dekadę po upadku Muammara Kadafiego.

Turecki ambasador przekazał w środę, że Paryż poinformował NATO, iż zawiesił swój udział w operacji morskiej na Morzu Śródziemnym po tym, jak dochodzenie w sprawie niedawnego incydentu między francuskimi i tureckimi okrętami wojennymi nie potwierdziło roszczeń Paryża – podaje Reuters. "Wygląda na to, że eksperci NATO nie doszli do tego samego wniosku (co Francja). Otrzymałem tę informację wczoraj (tj. we wtorek — PAP), wydaje się, że okręt wojenny Courbet wycofuje się z ćwiczeń NATO" - powiedział Musa podczas przesłuchania we francuskim Senacie.

Dziennik "L'Opinion" podał w środę, że Francja wysłała do NATO list informujący Sojusz o swojej decyzji o zawieszeniu swojej roli w operacji Sea Guardian. Według francuskiego resortu ds. sił zbrojnych 10 czerwca francuska fregata rakietowa Courbet podczas swojej misji identyfikowania statku towarowego podejrzanego o udział w handlu bronią była celem trzykrotnego namierzenia radarem do kierowania ognia przez turecką fregatę. Ankara zaprzeczyła tym doniesieniom. NATO wszczęło dochodzenie w sprawie incydentu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (8)

  1. Turecki

    To kiedy FRANCJA WYCOFA sie z NATO? Bo jal na,razie zbroi terroryzm arabski Pamiętam Algierie

    1. Dawo

      Nie liczcie na to.

    2. Davien

      Jak na razie to Turcja ma za uszami zbrojenie i wspieranie terrorystów w Syrii i wysyłanie ich do Libii wiec moze samy wyjdżcie z NATO jak wam ono nie odpowiada?

    3. Milutki

      Terrorystami są ocalanowi komuniści wspierani przez USA i Francję, to te kraje powinny wyjść z NATO za zdradę jakiej się dopuścili. Turcja ratuje Syryjczyków przed dyktatorem który zabija własny naród, Turcja kieruje się wyższym dobrem i współpracuje z różnymi organizacjami w Syrii. Najemnicy którzy jadą do Libii robią to dla pieniędzy, ich polityczne poglądy są bez znaczenia.

  2. Marek

    To nie pierwsze kapryśne działanie polityczne Francji,10 marca 1966, w aide-mémoire adresowanym do 14 pozostałych państw członkowskich NATO, rząd francuski ogłosił swój zamiar wycofania personelu francuskiego ze zintegrowanych dowództw wojskowych NATO, przerwania przydziału francuskich jednostek zbrojnych do dowództw wielonarodowych oraz żądania, aby z terytorium Francji wycofane zostały wszystkie dowództwa NATO, jednostki sojusznicze oraz inne instalacje i bazy pozostające poza zwierzchnictwem Francji. Jednak Francja nie kwestionowała Traktatu Waszyngtońskiego i pragnęła dalszego funkcjonowania Sojuszu.

    1. 4

      Raz na 60 lat?

    2. André

      Nie to był wtedy już pierwszy raz ... Francja zawsze była kapryśna

  3. dim

    No to jeszcze news, że dyplomacja Grecka, po podpisaniu (co niedawno miało miejsce) umowy o morskich granicach z Włochami, teraz stara się przygotować taką samą i także opartą o zasady międzynarodowego prawa morza, umowę z rządem i parlamentem libijskim w Bengazi, czyli tym od gen. Haftara.

    1. Milutki

      Tak, Grecja czeka aż wojnę w Libii wygra Haftar a w Syrii Asad. Grecja gotowa jest współpracować z dyktatora mordercami byle tylko zagrać Turcji na nosie. Grecja tworzy problemy a nie je rozwiązuje i dlatego z zdaniem Grecji nikt się nie liczy .

    2. Marek

      Być może warto, żebyśmy sobie przypomnieli, że wszelki traktat, dający pseudo "Parlamentu" w Bengazi uprawnienia, nie ma w Libii żadnego legalnego i demokratycznego mandatu, parlament ten nie posiada ustawodawstwa i także generał Haftar nie posiada żadnej podstawy prawnej.

  4. Milutki

    Francja wspiera Haftara dyplomatycznie zapewniając milczenie świata dla jego ataku na Trypolis i łamanie embarga na broń przez ląd i powietrze z Egiptu i ZEA. Francuskie myśliwce naruszały przestrzeń powietrzną Libii. Raz w Internecie opublikowano zdjęcia znalezionych w Libii wyrzutni pocisków przeciwpancernych amerykanskiej produkcji Javelin z ich numerami seryjnymi i Francja nie mając innego wyjścia przyznała się że te wyrzutnie pochodzą od nich. Nie wiadomo ile jest innej broni którą przekazała Francja i której nie da się zidentyfikować. Francja wspiera też udział Wagnerowców w Libii i rosyjskie zaangażowanie, nazywa to " wspólnym zdaniem" w sprawie Libii

    1. dim

      Aj jaka obrzydliwa ta Francja ! Nie poczeka nawet, aż Turcja zrobi z Libii swój protektorat polityczny i militarny, a z gospodarki libijskiej swą kolonię ?

    2. Davien

      Milutki, Turcja łamie embargo na handel bronia i wysyłanei najemników do libii natomiast jakoś Francji na tym jeszcze nie złapali. Javeliny znalezione w Libii okazały sie niesprawne a pochodziły najprawdopodobniej z czasów walki z Kaddafim

    3. Milutki

      Francja niech tylko poczeka aż w Libii odbędą się wybory powszechne. Francja jednak czeka aż w Libii wygra Haftar który ogłosił się dyktatorem. Wygrana Haftara się oddala i Francja jest rozsierdzona że jej plany się nie spełniają

  5. Gość

    Podejrzewam że Turcja ma rację.

  6. Fircyk w zalotach

    Mam potwierdzenie Macron PADŁ na UMYSŁ Totalna klapa w ramacj NATO MOŻE SIE NARESZCIE WYCOFA?

    1. Fanklub Daviena

      To co powiedzieć o błaźnie Pompeo? Ostatnio w ONZ powiedział, że trzeba przedłużyć embargo na Iran bo inaczej w październiku kupi od Rosji Flankery by umieścić na celowniku... Warszawę (Dlaczego? Za wchodzenie USA do 4 liter?) i... Delhi (co już jest totalnym skretynieniem Pompeo - jeśli ten błazen tego nie wie, to ja mu powiem: Iran i Indie są SOJUSZNIKAMI - tak ścisłymi, że nawet podpisały traktat, że w razie wojny okręty jednego państwa mogą korzystać z portów drugiego państwa.)! :)

    2. tiphareth

      jakich portow?

    3. Kiks

      Moskwa kazała?

  7. Ratownik

    Ale WSTYD Francuski abordaż i różowa pantera

  8. Cat

    Turcja ma tupet.

Reklama