Turcja i USA wyznaczają nowy kurs dla przyszłości Syrii

Podczas przełomowego spotkania, które sygnalizuje głęboką rekalibrację polityki na Bliskim Wschodzie, Turcja i Stany Zjednoczone postanowiły odnowić współpracę w sprawie przyszłości Syrii. Odbywająca się 20 maja w Waszyngtonie ostatnia runda spotkań Grupy Roboczej Turcja-USA ds. Syrii podkreśliła wspólne priorytety: stabilność regionalną, walkę z terroryzmem, powrót przesiedlonych Syryjczyków i zniesienie paraliżujących ten kraj sankcji.
Dialog dwustronny zakorzeniony we wspólnych interesach
W spotkaniu, któremu współprzewodniczyli wiceminister spraw zagranicznych Turcji Nuh Yılmaz i zastępca sekretarza stanu USA Christopher Landau, wzięli udział czołowi dyplomaci, w tym ambasador USA w Turcji Thomas Barrack Jr. i ambasador Turcji w USA Sedat Önal.
Zgodnie ze wspólnym oświadczeniem oba narody zobowiązały się do zacieśnienia współpracy w zakresie bezpieczeństwa, koordynacji gospodarczej i wsparcia politycznego dla tymczasowego rządu Syrii, kierowanego przez prezydenta Ahmada al-Sharaa, który objął władzę po obaleniu Baszara al-Assada w grudniu 2024 r.
„Turcja i Stany Zjednoczone podzielają wizję stabilnej, zjednoczonej Syrii, która nie oferuje schronienia organizacjom terrorystycznym” — czytamy w oświadczeniu.
Zmiana polityki Trumpa: złagodzenie sankcji, pogłębienie zaangażowania
Spotkanie w Waszyngtonie nastąpiło po szczycie wysokiego szczebla w Rijadzie z 14 maja, na którym prezydent USA Donald Trump ogłosił plan zniesienia wszystkich sankcji USA wobec Syrii — nazywając je „brutalnymi i paraliżującymi”. Ruch ten nastąpił na prośbę prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana i saudyjskiego księcia koronnego Mohammeda bin Salmana. Spotkanie to było pierwszym oficjalnym spotkaniem prezydenta USA z syryjskim przywódcą od 25 lat.
Dzień później ministrowie spraw zagranicznych Turcji, USA i Syrii spotkali się w Antalyi, aby skoordynować wdrażanie polityki. Dyskusje skupiły się na planie stabilizacji, reformie zarządzania i działaniach antyterrorystycznych.
Decyzja Trumpa oznacza znaczącą zmianę w polityce USA wobec Syrii, która obecnie bardziej koncentruje się na umożliwieniu powojennej odbudowy i normalizacji regionalnej. Mianowanie Thomasa Barracka, zaufanego współpracownika prezydenta USA, na stanowisko Specjalnego Przedstawiciela ds. Syrii, dodatkowo umacnia pragmatyczny zwrot administracji.
HRH the Crown Prince, #US President, and #Syrian President in Riyadh.
— Foreign Ministry 🇸🇦 (@KSAmofaEN) May 14, 2025
pic.twitter.com/Ju8jfnXraW
Czytaj też
Walka z terroryzmem i napięcia kurdyjskie
Jednym z głównych punktów spotkania było ciągłe zagrożenie ze strony ISIS (Daesh) i powiązanych grup ekstremistycznych. Chociaż kilka lat temu Daesh straciło kontrolę terytorialną, siły koalicji dowodzonej przez USA nadal są świadome uśpionego zagrożenia w Syrii.
Pomimo powszechnych oświadczeń, tarcia między Waszyngtonem a Ankarą nadal trwają - głównie w związku ze wsparciem USA dla YPG - syryjskiego odłamu PKK, który powszechnie jest uznawany za grupę terrorystyczną. Pomimo głośnych sprzeciwów Turcji, Amerykanie nadal zapewniają pomoc wojskową bojownikom kurdyjskim w północno-wschodniej Syrii.
Ostatnio jednak pojawił się potencjalny przełom: PKK ogłosiło plany rozbrojenia i rozwiązania w ramach „inicjatywy wolnej od terroryzmu” Turcji, a YPG podobno negocjuje integrację z nową armią syryjską. Jeśli się to ziści, będzie to rzadki punkt zbieżności między celami strategicznymi USA i Turcji.
Czytaj też
Zarządzanie kryzysem humanitarnym
Obie strony odniosły się również do pogarszających się warunków w syryjskich obozach dla przesiedleńców. Al-Hol, największy obóz internowania, mieści ponad 43 000 więźniów z 47 krajów. Po upadku reżimu Assada Turcja wyraziła chęć pomocy w zarządzaniu tymi obozami i nadzorowaniu repatriacji więźniów — co wydaje się jednym z kluczowych elementów porozumienia.
„Oczekujemy, że historyczna transformacja Syrii doprowadzi do wyeliminowania wszystkich elementów terrorystycznych z jej terytorium” — powiedział zastępca ministra spraw zagranicznych Yılmaz, wzywając do dalszej wielowymiarowej koordynacji z Waszyngtonem.
Geopolityczny rachunek: Rubio ostrzega przed kruchą transformacją
Sekretarz stanu USA Marco Rubio w niedawnym przemówieniu w Senacie wyraził poważne zaniepokojenie kruchym tymczasowym rządem Syrii, ostrzegając, że bez szybkiego wsparcia „kraj może pogrążyć się w pełnowymiarowej wojnie domowej w ciągu kilku tygodni”.
Wypowiedzi Rubia rzucają również nowe światło na prawne i polityczne wyzwania, przed którymi stoi Trump: podczas gdy dekret prezydencki może tymczasowo zawiesić sankcje, tylko Kongres może je trwale usunąć. Zdobycie dwupartyjnego poparcia, zauważył Rubio, będzie miało kluczowe znaczenie dla przywrócenia zaufania inwestorów i stabilności regionalnej.
Tymczasem Rubio potwierdził potrzebę dalszej obecności wojskowej USA — choć ograniczonej — w celu zapobieżenia odrodzeniu się ISIS i wsparcia integracji elementów kurdyjskich ze strukturami państwa syryjskiego.
Czytaj też
Europa idzie w ślady USA
Podążając za przykładem Waszyngtonu, Unia Europejska ogłosiła zniesienie wszystkich sankcji gospodarczych wobec Syrii. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas opisała tę decyzję jako „historyczną okazję” do odbudowy inkluzywnej i pokojowej Syrii.
Tymczasowy minister spraw zagranicznych Syrii Assad Hassan Shaybani przyjął decyzję z zadowoleniem: „Nasze drzwi są otwarte dla każdego narodu gotowego wesprzeć odbudowę Syrii”.
Czytaj też
Krucha ścieżka do regionalnej stabilności
Pomimo pokazu jedności, na drodze do pełnej stabilizacji nadal stoją poważne wyzwania. Rząd tymczasowy w Damaszku musi udowodnić swoją trwałość, Stany Zjednoczone muszą pokonać wewnętrzne przeszkody, aby trwale znieść sankcje. Dodatkowo napięcia dotyczące autonomii kurdyjskiej mogą nadal zakłócać koordynację wspólnych działań.
Mimo to decydenci po obu stronach – zarówno amerykańskiej, jak i tureckiej – pozostają optymistami. Według Landaua spotkanie to oznaczało „nową erę partnerstwa”, a obaj sojusznicy z NATO potwierdzili swoje zaangażowanie i determinację w celu wzmocnienia suwerenności Syrii i długoterminowego pokoju.
Wnioski
Polityka Ankary i Waszyngtonu wydaje się znów zmierzać w jednym kierunku — tym razem nie tylko w celu zarządzania konfliktem, ale także położenia fundamentów pod powojenną stabilizację w Syrii. Jeśli obietnice przerodzą się w rzeczywiste działania, a współpraca będzie kontynuowana, może to oznaczać początek prawdziwego regionalnego resetu.
andys
Za sprawe biora sie USA i Turcja - czarno to widzę.
Rusmongol
Jak Rosja zaopiekowała się Syrią i Assad zabronił w interesie Rosji budować rurociągów z zea i as do Europy , to czarny efekt już mamy.
andys
"Polityka Ankary i Waszyngtonu wydaje się znów zmierzać w jednym kierunku — tym razem nie tylko w celu zarządzania konfliktem, ale także położenia fundamentów pod powojenną stabilizację w Syrii. " Jaka wojne autor ma na mysli?
GB
Aby stosunki były normalne i bez sankcji to Syria powinna pozbyć się ruskich wojsk stacjonujących w bazie morskiej i lotniczej. Ostatnio nawet poszedł atak dronow na bazę lotnicza Humajmim. Do tego zarządzanie portem w Tartus przeszlo z rąk ruskich do firmy z ZEA.
Eee tam
Turcja jest biedna więc nie będzie tam rządziła tylko Zatoka Perska
GB
Jestem akurat na wyspie w części tureckiej (nie greckiej) i jakiejs biedy tu nie widze.
DanielZakupowy
GB Jak pojedziesz na do Goa to też bieda nie będzie pierwszym co Ci się rzuci w oczy ale to nie oznacza, że Indie są bogate :)
DanielZakupowy
Może i sankcje na Syrię zostaną zdjęte ale na szczęście sankcję nałożone na Turcję zostaną :)
OptySceptyk
Ciekawe, jak to zinterpretuje Izrael. Mam wrażenie, że nie będzie szczęśliwy.
easyrider
Przyszłość Syrii, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej jest w Europie, do której ich ludność napłynęła w dziesiątkach milionów, napływa i napływać będzie dalej. Wkrótce jakiekolwiek spekulacje, że mamy na cokolwiek w tamtym rejonie wpływ staną się groteskowe.