Historyczny moment dla Turków i Kurdów. Koniec PKK

Autor. U.S. Army Sgt. Kalie Jones, domena publiczna
Partia Pracujących Kurdystanu postanowiła zakończyć działalność. Tym samym - przynajmniej w teorii - kończy się trwający od dziesięcioleci konflikt z Turcją.
Odezwa wystosowana w lutym przez kurdyjskiego przywódcę Abdullaha Ocalana doczekała się realizacji. Więziony w Turcji lider PKK wzywał wtedy swoich bojowników do złożenia broni i formalnego zakończenia działalności organizacji. 1 marca PKK zadecydowała o jednostronnym zawieszeniu broni, a teraz – jak podaje agencja Fiat News – dojdzie także do końca samej Partii Pracujących Kurdystanu.
Kongres PKK ocenił w oświadczeniu, że dotychczasowa walka „doprowadziła kwestię kurdyjską do punktu rozwiązania poprzez demokratyczną politykę, kończąc w ten sposób swoją historyczną misję”. Oznacza to, że konflikt grupy uznawanej dotychczas przez Turcję za organizację terrorystyczną, który rozlał się na terytoria Iraku i Syrii, może dobiec końca.
Choć nie znamy szczegółów porozumienia PKK ze stroną turecką to możemy domniemywać, że jednym z warunków zakończenia jednego z najdłużej trwających powstań zbrojnych na Bliskim Wschodzie będzie zwolnienie warunkowe więzionego od 1999 roku lidera PKK Abdullaha Ocalana. Takie rozwiązanie było już sugerowane przez koalicjanta prezydenta Erdogana, Devleta Bahcelego w październiku ubiegłego roku – podaje Reuters.
Więcej na temat konfliktu turecko-kurdyjskiego oraz odezwy lidera PKK Abdullaha Ocalana wynikającej ze „zmiany okoliczności społeczno-politycznych powodujących utratę sensu dalszego istnienia organizacji”, można przeczytać na łamach Defence24 w tekstach Witolda Repetowicza, m.in. tutaj.
Milutki
Ideologiczny sens istnienia PKK skończył się już dawno temu, jednak w ostatnich latach wielu dało się nabrać na takie bzdury jak Kobiece Jednostki Obrony - YPJ, Syryjskie Siły Demokratyczne - SDF, wszystko to są słowa miłe uchu ludzi zachodu, te twory służą tylko zagranicznym interesom i usprawiedliwianiu obecności USA na Bliskim Wschodzie. Kolejną, nic nie znaczącą bzdurą, ale ładnie brzmiącą jest demokracja konfederacyjna, wkrótce hasło to zostanie zapomniane. Wciąż jednak w Syrii i Iraku działają komuniści oni teraz zostają bez przydziału i znów światowe mocarstwa mogą zechcieć ich zagospodarować, nadzieja w Kurdach że się nie dadzą więcej nabrać na ściemę