Geopolityka
Szef MSZ Japonii rozmawiał w Pekinie m.in. o Tajwanie i aktywności wojskowej Chin i Rosji
Minister spraw zagranicznych Japonii Yoshimasa Hayashi podczas wizyty w Pekinie w niedzielę poruszył w trakcie rozmów z chińskimi władzami szereg spornych kwestii, w tym Tajwanu i konfliktu terytorialnego. Wyraził też zaniepokojenie z powodu wspólnych działań wojskowych Chin i Rosji.
Była to pierwsza wizyta szefa japońskiego MSZ w Chinach od 2019 roku. W Pekinie spotkał się z premierem Chin Li Qiangiem, ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem oraz z naczelnym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin Wangiem Yi.
Japan-China Foreign Ministers’ Meeting and Working Lunch
— MOFA of Japan (@MofaJapan_en) April 3, 2023
https://t.co/aJs5fGxLpX pic.twitter.com/apUkCd3uSB
Hayashi oświadczył, że wyraził poważne zaniepokojenie z powodu wspólnej aktywności wojskowej Chin i Rosji w pobliżu Japonii oraz wpływania chińskich okrętów na wody wokół kontrolowanych przez Tokio wysp na Morzu Wschodniochińskim, do których pretensje rości sobie również Pekin.
Obie strony potwierdziły wagę utrzymania komunikacji, w tym w sprawach dotyczących bezpieczeństwa, i wyraziły zadowolenie z ustanowienia „gorącej linii" pomiędzy ich siłami zbrojnymi – podała agencja Kyodo.
Czytaj też
„Złożyłem protest przeciwko niedawnemu zatrzymaniu Japończyka w Pekinie i stanowczo przedstawiłem nasze stanowisko w tej sprawie, w tym (żądanie) szybkiego wypuszczenia naszego obywatela" – powiedział Hayashi po spotkaniu z Qinem.
Chiński minister odparł, że władze w Pekinie będą prowadziły sprawę Japończyka „zgodnie z prawem" – napisano w komunikacie chińskiego MSZ.
Pekin poinformował niedawno o zatrzymaniu Japończyka podejrzanego rzekomo o szpiegostwo. Według informacji przekazanych przez japońskie media zatrzymany jest wysokiej rangi pracownikiem japońskiej firmy farmaceutycznej Astellas Pharma.
Czytaj też
Qin skrytykował ogłoszoną w piątek decyzję japońskiego rządu o zacieśnieniu restrykcji dotyczących eksportu urządzeń do produkcji nowoczesnych półprzewodników m.in. do Chin. Japonia przyłączyła się tym samym do kampanii USA, mającej na celu spowolnienie rozwoju produkcji takich chipów w Chinach.
Czytaj też
Hayashi dodał, że podkreślił wagę pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej w obliczu narastającej presji wojskowej ze strony ChRL. Według chińskiego komunikatu Qin ostrzegł natomiast Japonię, aby „nie ingerowała w sprawę Tajwanu ani nie podważała suwerenności Chin w żaden sposób" i zaznaczył, że kwestia Tajwanu leży w „centrum kluczowych interesów" Pekinu.
Czytaj też
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając możliwości użycia siły. W ubiegłym roku chińska armia przeprowadziła wokół Tajwanu ćwiczenia na bezprecedensową skalę, wystrzeliwując m.in. pociski balistyczne, z których część spadła w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii.
Chinol
Z punktu widzenia Chin - lepiej by bylogdyby Japonia nie byla "na pasku Usa' i poprstu z nia sie dogadac. jak sasiad z siadem. Ale USa beda tam jatrzyc. Wiec przekaz z Chin dla Japonczka byl "Dogagadajmy sie sami zrobmi biznes" - cos jednak czuje ze USa ma wiekszy dar przekonwania. Brzmi on "W przyszlej wojnie bedziecie po stronie zwyciescow- Chinczyy beda waszmi robotnikami po tem". A jako ze histrszycznie Chinu (takze i Koreanczycy) z Japonczkami zawsze mieli na pienku.....wiec i pewnie tak bedzie.