Geopolityka
Kumoch podsumowuje politykę międzynarodową prezydenta i zwraca uwagę na Francję
W 2021 r. nastąpiła duża intensyfikacja międzynarodowych działań prezydenta, szczególnie w kierunku regionalnym i wschodnim - ocenił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Wskazywał, że zbliżenie polsko-francuskie daje nadzieję na nowe otwarcie Trójkąta Weimarskiego.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej zwracał uwagę w rozmowie z PAP, że w tym roku nastąpiła duża intensyfikacja działań prezydenta. Jak wskazywał, miała ona bardzo wiele kierunków, ale szczególnie istotna była na kierunku regionalnym i wschodnim. "Ma to związek z występowaniem zagrożeń, jakimi są agresywna polityka reżimu Łukaszenki wobec sąsiadów oraz sytuacja wokół Ukrainy - znajdującej się pod rosnącą rosyjską presją i groźbą eskalacji trwającej od 2014 roku wojny" - mówił. "Prezydent budował konsensus wśród państw regionu, stąd jego bardzo liczne rozmowy z bardzo silnym aspektem bezpieczeństwa" - dodał Kumoch.
"Kulminacją była rozmowa liderów Dziewiątki Bukaresztańskiej z prezydentem USA Joe Bidenem, w której Polska wystąpiła w imieniu paru państw regionu przekonując Stany Zjednoczone do asertywnej polityki wobec Rosji i zachowania otwartych drzwi NATO dla Ukrainy. Pierwsze sygnały z USA po wystąpieniu Andrzeja Dudy są bardzo optymistyczne. Przede wszystkim zarzucono - wydaje się - ideę rozmawiania z Rosją w formacie grupy kilku wybranych państw NATO oraz odrzucono dość impertynenckie żądania Kremla" - powiedział Kumoch.
Czytaj też
Przypominał, że Andrzej Duda w kontekście wzmocnionej polityki wschodniej angażował się we wsparcie dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, a także udzielił "bardzo silnego" wsparcia białoruskim siłom demokratycznym na czele ze Swiatłaną Cichanouską. "Zaczęło się od przesłania solidarności do Białorusinów pod koniec sierpnia, które prezydent Duda jako pierwszy prezydent w historii Polski wygłosił częściowo po białorusku, a skończyło wieloma rozmowami i wspólnym występem Dudy i Cichanouskiej na Szczycie Demokracji i deklaracją dalszego wspierania białoruskich uchodźców politycznych" - powiedział. Dodał, że "znakomicie" w tym okresie rozwijały się relacje z naszymi partnerami z Litwy, Łotwy i Estonii i dochodziło do licznych konsultacji w formacie wielo- i dwustronnym.
"W kontekście bezpieczeństwa regionalnego, Prezydent budował też bliskie relacje z Turcją. Turcja ma jedną z największych armii NATO i gospodarkę o olbrzymim potencjale. Podobnie jak Polska, Ankara wspiera integralność terytorialną Ukrainy, ma bardzo podobne spojrzenie na flankę wschodnią NATO. Jest tutaj duży potencjał współpracy gospodarczej, ale również w dziedzinie obronności" - mówił szef BPM, wskazując, że prezydent ma bardzo dobre relacje z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem.
Minister Kumoch zwracał też uwagę, że wraz z Komisją Europejską, Polska przekonała Turcję do podjęcia działań sojuszniczych zmierzających do ograniczenia skutków ataku hybrydowego Łukaszenki. "Turcja ma dobre stosunki z Aleksandrem Łukaszenką, ale w tej sprawie dokonała jasnego wyboru na rzecz sojusznika, czyli Polski" - powiedział.
Czytaj też
Prezydencki minister mówił też o zrzeszającej państwa unijne regionalnej Inicjatywie Trójmorza, która - jak podkreślił - była, jest i pozostaje osobistym projektem prezydenta Dudy. "Inicjatywa Trójmorza okazała się sukcesem międzynarodowym, popieranym dziś przez USA i UE, tak istotnym, że liczne kraje spoza UE chciałyby z nim współpracować. Chodzi o Wielką Brytanię, Japonię, Turcję, Ukrainę, Mołdawię, czy państwa Bałkanów Zachodnich. Obecnie pracujemy nad formułą tej współpracy" - wskazywał.
W odniesieniu do działań pozaregionalnych, Kumoch przypominał, że w minionym roku prezydent wziął udział w szczycie NATO i w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, uczestniczył w szczycie Grupy Arraiolos, zrzeszającej prezydentów państw UE, a także wziął udział w organizowanych przez Biały Dom szczytach światowych, w tym w Szczycie dla Demokracji.
Czytaj też
Kumoch wskazywał, że w czasie eskalacji ataku hybrydowego Łukaszenki w konsultacji z rządem, prezydent "wziął na siebie zdobywanie poparcia dla polskich działań". "Po zmasowanym ataku na polską granicę spotkał się m.in. z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem przekonując go do osobistego zaangażowania na rzecz państw bałtyckich, zdaniem prezydenta najbardziej narażonych na rosyjskie prowokacje krajach Sojuszu. Bardzo dobrze, że wkrótce potem doszło do wizyty ad hoc Stoltenberga i Ursuli von der Leyen u naszych bałtyckich partnerów" - powiedział prezydencki minister.
Duda wielokrotnie rozmawiał - głównie o tematyce bezpieczeństwa - z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. Informował go na bieżąco m.in. o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i uzyskał zapewnienie o niemieckim poparciu. Był też z roboczą wizytą w Paryżu, gdzie rozmawiał z Emmanuelem Macronem o kwestiach bezpieczeństwa i współpracy energetycznej. Obaj prezydenci odbyli też dwie inne rozmowy, w tym rozmowę w cztery oczy w czasie otwarcia Igrzysk w Tokio.
Czytaj też
"Zbliżenie polsko-francuskie daje nadzieję na nowe otwarcie Trójkąta Weimarskiego. W mojej ocenie w tym formacie brakowało zawsze komponentu polsko-francuskiego. Nazwałem to +cyrklem weimarskim+: był to format oparty na bardzo intensywnych relacjach niemiecko-francuskich i polsko-niemieckich, natomiast brakowało komponentu polityczno-gospodarczego polsko-francuskiego. Przez to wielu analityków wskazywało na dysfunkcję Trójkąta" - ocenił szef BPM.
Zapewnił, że Polska jest jak najbardziej zainteresowana współpracą z Francją i Niemcami w formule odnowionego Trójkąta Weimarskiego. "Uważamy że przyszłość Unii Europejskiej wymaga dialogu, a Trójkąt może być bardzo przydatnym instrumentem" - stwierdził.
Kumoch, podsumowując ostatnie półrocze, w którym kierował prezydenckim Biurem Polityki Międzynarodowej, przyznał, że był to bardzo intensywny okres, w czasie którego doszło do agresji hybrydowej Łukaszenki i wystąpienia licznych źródeł zagrożenia, a jednocześnie do ożywienia relacji z wieloma krajami, zarówno na wschodzie jak i zachodzie Europy. "Prezydent powierzył mi funkcję sekretarza stanu i szefa BPM w momencie bardzo silnej intensyfikacji działań w sferze swojej działalności zagranicznej. Bardzo cieszę się, że wraz ze swoim znakomitym zespołem mogłem go w tym w miarę moich możliwości wspierać. To zaszczytna służba dla państwa, która każdemu dyplomacie daje satysfakcję" - oświadczył.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie