Geopolityka

Media niemieckie: Niemcy wydalają rosyjskich dyplomatów czy to wystarczy?

Kreml
Autor. M. Verch/flickr/CC BY 2.0

Sąd ustalił, że państwo rosyjskie kazało zabić swego przeciwnika politycznego w środku Europy. W odpowiedzi na mord w Tiergarten Niemcy muszą zaostrzyć kurs wobec Rosji, nie wystarczy wydalić dwóch dyplomatów tego kraju - pisze w środę dziennik „Die Welt”.

Gazeta przypomina dwa przypadki z Wielkiej Brytanii: "W 2006 roku były pracownik FSB Aleksandr Litwinienko został zabity radioaktywnym polonem. W marcu 2018 roku rosyjscy agenci rozsmarowali rzadki środek Nowiczok na klamce drzwi byłego szpiega Siergieja Skripala. On sam przeżył, zginęła postronna osoba. Dla rosyjskich władz pod przywództwem Władimira Putina Litwinienko i Skripal byli zdrajcami".

Reakcje Zachodu nie były w stanie powstrzymać Putina. "Po próbie otrucia Skripala państwa zachodnie wydaliły ponad 140 rosyjskich dyplomatów. Nie przeszkodziło to rosyjskim służbom specjalnym truć podobną substancją głównego polityka rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego" - pisze "Welt".

Czytaj też

Sytuacja pogorszyła się i "dziś reżim rozprawia się z przeciwnikami politycznymi jak nigdy dotąd, a jednocześnie zgromadził setki tysięcy żołnierzy na granicy z Ukrainą. Niebezpieczeństwo wybuchu nowej wojny na Ukrainie jest realne" - ocenia dziennik.

Niemcy i Europa "powinny same przed sobą przyznać, że ich postępowanie wobec Rosji nie sprawdziło się. Wydalenie dwóch rosyjskich dyplomatów w odpowiedzi na morderstwo w Tiergarten to nic więcej jak gest. Polityka powinna uderzyć rosyjskich władców tam, gdzie ich to boli: po kieszeni" - pisze autor komentarza w "Die Welt" Alexej Hock.

Można by przyjąć ostrzejsze, bardziej ukierunkowane sankcje wobec osób ze świty Putina, zamrozić ich konta i odciąć przepływ pieniędzy do Europy - postuluje Hock. "Bo tylko wtedy, gdy zwolennicy reżimu zdają sobie sprawę, że postępowanie Moskwy przynosi im więcej szkody niż pożytku, zwiększą presję na Putina - lub odwrócą się (od niego)" - wyjaśnia autor.

Czytaj też

Dziennik "Tagesspiegel" pisze w komentarzu: "Sąd Apelacyjny w Berlinie potwierdził to, co już wcześniej zakładała prokuratura federalna - za zabójstwem na zlecenie stoi państwo rosyjskie. W ten sposób wyrok staje się ostatecznie dużym obciążeniem dla stosunków niemiecko-rosyjskich i problemem dla nowego rządu federalnego".

"Tym razem nie wystarczy wydalić tylko dwóch dyplomatów (...), a następnie zachowywać się jak zwykle" - ocenia "Tagesspiegel".

"Przypadek ten pokazuje z jak agresywnym państwem mamy do czynienia. To powinna być lekcja dla tych w Niemczech, którzy wierzą, że trochę więcej dialogu w jakiś sposób naprawi zepsute stosunki z Rosją. Zamachy na przeciwników Kremla w kilku państwach, próby ingerencji w wybory w zachodnich demokracjach i wojna Moskwy z Ukrainą mówią same za siebie" - podkreśla "Tagesspiegel".

Czytaj też

Niemcy wydaliły w środę dwóch rosyjskich dyplomatów, gdy berliński sąd skazał na karę dożywotniego więzienia Wadima Krasikowa za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w 2019 roku. Uznano, że za morderstwem obywatela Gruzji stoją ludzie powiązani ze służbami specjalnymi Rosji.

Źródło:PAP

Komentarze