Geopolityka
Stany Zjednoczone zainwestują na Filipinach [KOMENTARZ]
Filipiny ogłosiły, że Stany Zjednoczone zgodziły się przeznaczyć 66,5 mln dolarów na rozpoczęcie budowy obiektów szkoleniowych i magazynów w trzech bazach wojskowych, w ramach podpisanego w 2014 roku paktu bezpieczeństwa – informuje Nikkei Asia na podstawie oświadczenia filipińskiego Departamentu Obrony.
W oświadczeniu Filipiński Departament Obrony Narodowej przekazał, że budowa rozpocznie się w przyszłym roku w ramach projektów obejmujących trzy filipińskie bazy zarezerwowane w ramach umowy o wzmocnionej współpracy obronnej (Enhanced Defence Cooperation Agreement – EDCA), która określa status prawny Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych w danym kraju i zapewnia niezbędne uprawnienia, które umożliwiają siłom amerykańskim dostęp do filipińskich instalacji wojskowych i działań na rzecz obrony. Nowe projekty obejmą budowę obiektów szkoleniowych, magazynowych i innych w bazie lotniczej w Pampanga (Cesar Basa Air Base), Fort Magsaysay w Nueva Ecija i na lotnisku Lumbia w Cagayan de Oro. Szacuje się, że 66,5 mln dolarów przeznaczy się na realizację projektów EDCA w uzgodnionych lokalizacjach, w tym na remonty pasów startowych i budowę magazynów na potrzeby szkoleń, a także reagowania humanitarnego i katastrof. Władze Filipin zakomunikowały również, że chcą zwiększenia wspólnych działań z siłami amerykańskimi aby rozwijać zdolności i sprostać wyzwaniom związanych z bezpieczeństwem.
Czytaj też
Umowa EDCA między USA a Filipinami została podpisana w 2014 roku i pozwalała na rozmieszczenie sił konwencjonalnych na Filipinach. Było to rozwinięcie traktatu o wzajemnej obronie z 1951 roku między USA a Filipinami poprzez zwiększenie interoperacyjności między wojskami obu krajów. Celem umowy z 2014 roku były obawy dotyczące działań Chin na Morzu Południowochińskim. Filipiny zatwierdziły później istnienie pięciu baz wojskowych dla rotacyjnej obecności USA, a rząd amerykański miał także wyrazić zainteresowaniepowstaniem kolejnych obiektów wojskowych. The Defense Post napisał, że może chodzić o północną prowincję Cagayan w pobliżu Tajwanu oraz zachodnie prowincje Palawan i Zambales, które leżą nad spornym Morzem Południowochińskim. Filipiny i Tajwan dzieli zaledwie 250 kilometrów przez wąską cieśninę Luzon. Filipińska wyspa Mavulis, na której stacjonuje filipińska marynarka wojenna, znajduje się zaledwie 140 kilometrów od południowych wybrzeży Tajwanu. Pobliska wyspa Fuga, należąca do filipińskiej prowincji Cagayan, również gości siły morskie.
Czytaj też
Filipiny są strategicznie położone na wschód od Morza Południowochińskiego, przez które odbywa się około 30 procent światowego handlu morskiego. Filipiny stały się kluczowym elementem w planach Pentagonu dotyczących zabezpieczenia Tajwanu przed chińską inwazją w najbliższej przyszłości. W czasie zimnej wojny na Filipinach znajdowały się amerykańskie bazy wojskowe w Subic i Clark. Upadek żelaznej kurtyny oraz ZSRR sprawił, że bazy już nie były potrzebne i doszło do napięć na tle ich przyszłości, co na Filipinach wywołało nastroje nacjonalistyczne i antyamerykańskie. Po zamknięciu baz na Filipinach, Pentagon nadal utrzymywał znaczącą obecność w tym kraju poprzez rotacyjny dostęp do różnych baz, jak również regularne ćwiczenia z filipińskim wojskiem. 15 listopada wojska filipińskie zakończyły wspólne ćwiczenia Combined Arms and Littoral Live Fire Exercise (CALLFEX). Pod rządami nowej administracji Filipin, obaj sojusznicy mają radykalnie zwiększyć liczbę wspólnych ćwiczeń wojskowych z około 300 w tym roku do nawet 500 w 2023. Jak pisze Japan Times coroczne ćwiczenia Balikatan w przyszłym roku mogą zaangażować nawet 15 000 żołnierzy- w tym roku było to 9000 wojskowych z obu krajów.
Czytaj też
Filipiny realizują obecnie ambitny 15-letni program modernizacji wojska, który będzie kontynuowany do 2027 roku. Program ten ma kosztować ponad 40 miliardów dolarów i ma na celu rozwiązanie długotrwałych braków w obronie Filipin. Od roku 2015 Departament Stanu USA przekazał Filipinom ponad 463 miliony dolarów na pomoc w zakresie bezpieczeństwa, głównie poprzez zagraniczne finansowanie wojskowe, międzynarodowe kształcenie i szkolenie wojskowe oraz finansowanie operacji pokojowych w ramach Global Peace Operations Initiative.
Czytaj też
Umowa między USA a Filipinami mogła pozostać bez praktycznej realizacji w 2016 roku po dojściu do władzy prezydenta Rodrigo Duterte, który prowadził politykę ł prochińską . Sześć lat władzy Duterte było trudnym xzasem dla sojuszu amerykańsko-filipińskiego. Duterte odmówił wizyty w USA w czasie swojego urzędowania oraz uderzył w porozumienie o siłach wizytujących (VFA) z 1998 roku, określające zasady rozmieszczenia wojsk amerykańskich na Filipinach - kluczowe dla realizacji współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa w ramach EDCA. Na początku 2020 roku Duterte ogłosił, że anuluje VFA. Jednak ostatecznie. pod presją, filipiński przywódca wstrzymał się z realizacją tej zapowiedzi. Powrót do dobrych relacji z USA nastąpił za prezydentury Ferdinand Marcosa Jr. Jednakże wydaje się, że nowy przywódca także balansuje miedzy Pekinem a Waszyngtonem zdając sobie sprawę z trudnego położenia geopolitycznego. Tuż przed ogłoszeniem swojej kandydatury w wyborach otwarcie poparł strategiczną relację ustępującego prezydenta Rodrigo Duterte wobec Pekinu, mówiąc, że nie można iść na wojnę z Chinami. Jak przypomina Japan Times po dojściu do władzy Marcos określił Chiny jako "najsilniejszego partnera" jego kraju w odbudowie gospodarczej po pandemii, a nawet określił Chiny jako "niezawodnego partnera". Podczas spotkania z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi, nowy filipiński prezydent obiecał kontynuować politykę chińską swojego poprzednika, aby zapoczątkować "nową złotą erę" dwustronnych relacji. Mimo tego, prezydent ocieplił relację z USA, zdając sobie sprawę, że musi balansować między tymi dwoma państwami.
Czytaj też
Ngocjacje ws. EDCA mają miejsce w momencie, gdy napięcie USA i Chiny w regionie narasta. USA deklarują, że nie pozwolą na zaatakowanie Tajwanu wspierając wyspę wszelkimi sposobami nie tylko dyplomatycznymi jak wizyta spikerki reprezentantów N. Pelosi ale też sprzedając uzbrojenie. Napięcie wokół Tajwanu było kluczową kwestią podczas poniedziałkowego szczytu prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta Chin Xi Jinpinga na Bali przed szczytem G-20. USA miało także wyrazić sprzeciw ws. rozszerzenia terytoriów i militaryzacji na spornym Morzu Południowochińskim, do którego części roszczą sobie prawo także Filipiny. USA powiedziały, że atak na filipińskie siły zbrojne na spornym szlaku wodnym spowoduje odpowiedź Waszyngtonu na mocy traktatu z 1951 roku.
Filemon19
Podsumowując nowy prezydent Marcos odkręca nastawienie Filipin o 180 stopni Widząc że Indonezja podpisała pakt z Chinami Jedynym słowem wielki come back dla grupy lotniskowej USA