Geopolityka
Spór na Morzu Południowochińskim. Chiny oskarżają USA o szpiegostwo
Chiny oskarżają Amerykanów o to, że w ostatnim roku mieli wykonać tysiąc lotów rozpoznawczych nad Morzem Południowochińskim. To kolejne wydarzenie, który pokazuje rosnące napięcie związane z tym akwenem.
W 2023 roku amerykańskie samoloty bojowe miały wielokrotnie naruszać chińską przestrzeń powietrzną i zakłócać ćwiczenia Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej – poinformował chiński think-tank SCSPI, na który powołał się Newsweek. Stany Zjednoczone, wykorzystując bazy sojuszników z Japonii, Korei Południowej czy Filipin, miały dokonać nawet tysiąc lotów, które Pekin uznał za naruszenie jego przestrzeni powietrznej.
Jak wskazuje Newsweek, również strona amerykańska miała krytycznie odnosić się do działań oponentów. Pentagon informował w ostatnim raporcie na temat działań Pekinu (China Military Power Report), że odnotował blisko dwieście przymusowych (i ryzykownych) przechwyceń amerykańskich samolotów w opisywanym regionie. To znaczący wzrost w stosunku do tego, co można było zaobserwować w tym temacie jeszcze kilka lat temu.
Czytaj też
To kolejny raz, kiedy Morze Południowochińskie staje się zarzewiem międzynarodowego sporu. Od dłuższego czasu to na tym morzu dochodzi m.in. do niebezpiecznych incydentów z udziałem chińskiej i filipińskiej Straży Wybrzeża. To między innymi w ich wyniku Stany Zjednoczone zdecydowały ostatnio o ponownym zapewnieniu Filipin o swoim wsparciu i „żelaznych” zobowiązaniach bezpieczeństwa dla Manili. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym tekście.
/MG
bezreklam
Oczywiscie ze to nie Chiny lataja kolo Kaliforni tylko USa 100 km od Sznagaju. Zekomo pkojwy kraj- cala armia expedycjna praktycznie.
Buczacza
Ciągle mnie zastanawia gdzie jest ten sznagaju? To gdzieś obok afgastanu czy afgasistanu czy afgasistanu? Bo do izaela to chyba za daleko?
Buczacza
Ale, że sznagaju zekomo pkojwy. Nie do końca rozumiem.
rozliczyć bandę kaczyńskiego
największa wojna XXI wieku jest nieunikniona. W zasadzie wszyscy, którzy już o tym wiedzą, mówią o tym głośno. Jak prawie każdy wie, rosja nie ma szans w Europie z Zachodem, natomiast inaczej to będzie wyglądało jeśli chiny oddelegują część swoich wojsk do pomocy sojuszniczej ruskim. Dlatego każdy w Europie mówi o wojnie, a pacyfistyczny Zachód mówi głośno o powszechnym poborze.
Hmmm.
No i dojdzie do tego, że obserwować będziemy zamieszki na granicy polsko-chińskiej.
bezreklam
Co do poboru - predzej Polscy zolnerze beda walczyc na Ukrainie niz mlodzi Ukraincy
Buczacza
No kto to widział. Pokojowo nastawione Chiny podobnie jak putinland. A to znów ci Jankesi. Nie dość, że płynęli na Krym. To jeszcze sfinansowali Majdan. A nawet stonkę amerykanie zrzucili na spadochronach.