Reklama
  • Wiadomości

Rozmowy Zełenski-Putin możliwe po frontowych sukcesach?

Wołodymyr Zełenski może usiąść do negocjacji pokojowych z Rosją w lutym 2023 roku. Data ma być nieprzypadkowa, ponieważ minie rok od frontalnej rosyjskiej inwazji przeciwko Ukrainie. Do tego czasu Kijów ma odnieść kolejny większy sukces na froncie i siadać do rozmów wzmocniony zwycięstwami – informuje „Wall Street Journal”.

Zapad Putin
Autor. Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W listopadzie na sesji G20 Wołodymyr Zełenski przedstawił 10-punktowy plan pokojowy. Zawiera on: bezpieczeństwo jądrowe, żywnościowe, energetyczne, uwolnienie wszystkich jeńców i deportowanych, realizację Karty Narodów Zjednoczonych i przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz światowego porządku, wycofanie rosyjskich wojsk i zakończenie działań bojowych, przywrócenie sprawiedliwości, przeciwdziałanie zbrodniom przeciwko środowisku, niedopuszczenie do eskalacji, podpisanie dokumentu o zakończeniu wojny. Do lutego 2023 roku plan ten ma zostać rozwinięty przez Kijów.

Zobacz też

W dniu 23 lutego 2023 roku, dokładnie rok, od rozpoczęcia frontalnej rosyjskiej inwazji, zostanie zaprezentowana rozwinięta formuła warunków pokojowych jakich oczekuje Ukraina. Jak donosi „Wall Street Journal" powołując się na swoje źródła w dyplomacji, do lutego 2023 roku, Kijów będzie chciał wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną zyskując kolejne frontowe sukcesy. Po rejteradzie wojsk rosyjskich z zachodniej strony Dniepru i klęsce pod Izjum, byłby to kolejny element pasma frontowych sukcesów Sił Zbrojnych Ukrainy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Po spotkaniu Biden-Zełenski w amerykańskich mediach pojawiła się seria artykułów dotyczących kulis amerykańsko-ukraińskich rozmów. Być może są one „straszakiem" wysłanym w stronę Kremla, by siadał do stołu rozmów pokojowych akceptując warunki Kijowa, bo przed inwazyjnymi wojskami kolejna dotkliwa klęska na froncie. Nie byłaby to bezpodstawna gra, ponieważ Rosjanie „biją głową w mur" pod Bachmutem, gdzie Władimir Putin został ośmieszony przez Wołodymyra Zełenskiego, który przed wizytą w Waszyngtonie przybył na bachmucki front odznaczyć ukraińskich żołnierzy. Moskwa rzuciła na Bachmut znaczące siły, a po ostatniej serii klęsk to właśnie donbaskie miasto wydaje się być priorytetem wojsk inwazyjnych. Wagnerowcy zostali wyparci nawet ze swojego przyczółka, który zdobyli na przedmieściach Bachmutu. Z wielu źródeł wynika, że Siły Zbrojne Ukrainy, w przeciwieństwie do wojsk rosyjskich, są zdolne do przeprowadzenia operacji zaczepnej w warunkach zimowych. Wyobraźmy sobie pogrom wojsk rosyjskich pod Zaporożem i hipotetyczne uderzenie Sił Zbrojnych Ukrainy na Melitopol. Byłby to krok do przecięcia na pół terytoriów okupowanych przez Rosję i tym samym wzięcie w kleszcze całego rosyjskiego południowego zgrupowania, którego jedyną drogą zaopatrzenia byłby wówczas Krym.

Zobacz też

Zełenski chociaż z o wiele większym apetytem na dostawy sprzętu – Ukraińcy oczekiwali także nowoczesnych czołgów oraz rakiet dalekiego zasięgu, czyli Abramsów i ATACMS-ów – to i tak wraca z gwarancją dozbrojenia ukraińskiego wojska. Nie tylko mowa o baterii „Patriotów", ale całej liście wsparcia artyleryjskiego z zapasem amunicji. W tym czasie Rosjanie muszą szukać pospiesznych zakupów w Iranie oraz Korei Północnej. Władimir Putin ma problem nawet ze swoim najwierniejszym sojusznikiem, czyli łukaszenkowskim reżimem w Mińsku. Białoruś użyczyła Rosjanom wszystko: od terytorium, po logistykę i zawartość swoich wojskowych magazynów, ale wciąż nie wysłała wojsk lądowych na front.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Do Pekinu pojechał Dmitrij Miedwiediew, który w imieniu Władimira Putina, stara się uzyskać z Chin wsparcie. Trzeba pamiętać, że Chiny wspierają Rosję w ograniczony sposób – uwikłana w wojnę Moskwa, osłabiana własnymi klęskami, jest na rękę Chińczykom, którzy będą mieli słabego sąsiada, a nie rozdające w Azji karty mocarstwo. Xi Jinping – o ile nie okaże się drugim Władimirem Putinem i nie wepchnie Chin w odmęty jakiejś szalonej wojny o Tajwan – może się tylko przyglądać jak Rosja osłabia się na wojnie. Pomoc Pekinu dla Rosji, więc raczej będzie ograniczona, tak by wydłużać proces osłabiania się Rosji.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama