Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości

Zełenski w USA. Co potrzeba Ukrainie, by wygrać wojnę? [KOMENTARZ]

Większość obserwatorów uważa, że Prezydent Wołodymyr Zełenski poleciał do Stanów Zjednoczonych po baterie rakiet przeciwlotniczych Patriot. W rzeczywistości o wiele większe znaczenie dla przyszłego przebiegu wojny z Federacją Rosyjska miałoby przekazanie przez Amerykanów rakiet dalekiego zasięgu dla systemu HIMARS i zgoda na wsparcie nimi zimowej ofensywy przeciwko Rosjanom na Ukrainie. I to jest prawdopodobnie główny cel pierwszej wizyty w USA ukraińskiego prezydenta.

Autor. www.president.gov.ua
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Przekazanie elementów systemu Patriot dla Ukrainy rzeczywiście wzmocni bezpieczeństwo ukraińskich miast przed atakiem z powietrza, jednak z pewnymi ograniczeniami. Trzeba bowiem pamiętać że Amerykanie przekażą Ukraińcom jedną lub maksymalnie dwie baterie Patriot, co pozwoli na zabezpieczenia jednego dużego miasta ze wszystkich kierunków, lub dwóch w obronie sektorowej. Trzeba też pamiętać, że baterie te pojawią się w Ukrainie dopiero za co najmniej sześć miesięcy potrzebnych na techniczne i operacyjne przygotowanie ukraińskiej obsługi.

Zobacz też

Nie jest to więc sprawa nagła, wymagająca specjalnej obecności Zełeńskiego w Stanach Zjednoczonych tym bardziej, że decyzja o przekazaniu Patriotów już zapadła wcześnie i nie wymagała negocjacji na najwyższym szczeblu: „prezydent-prezydent". Cel wizyty ukraińskiego przywódcy za oceanem musiał więc być inny i dotyczyć tego, co jest potrzebne Ukrainie zaraz i co odmieniłoby oblicze tej wojny. A tym na pewno nie są Patrioty.

Reklama

Oczywiście można się tylko domyślać, dlaczego rzeczywiście prezydent Zełeński pojawił się w Stanach Zjednoczonych, ponieważ w najbliższym czasie się tego oficjalnie nie dowiemy. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że Ukraińcy przedstawili Amerykanom swój przyszły plan działania i to co jest im potrzebne, by ten plan zrealizować. Mogło się więc również zdarzyć, że Zełeński zabrał ze sobą do Stanów Zjednoczonych plan operacji zimowej wojsk ukraińskich, który pozwoliłby w wersji minimalistycznej wyzwolić południe Ukrainy, a w wersji optymalnej: przywrócić stan terytorialny przed 2014 rokiem.

Zobacz też

Bardzo ważna w realizacji tych zamiarów będzie miała sama wizyta w Kongresie Wołodymyra Zełeńskiego, która uzyska podobny wydźwięk polityczny, jak przemówienie Lecha Wałęsy 15 listopada 1989 roku. Może być ona bowiem dowodem na akceptację ukraińskiego sposobu patrzenia na to, jak ma być dalej realizowana wojna w Ukrainie. Jednak o wiele ważniejsze będą decyzję odnośnie zakresu pomocy wojskowej.

Reklama

Przełomem w sposobie prowadzenia wojny może się ponownie okazać system HIMARS. Już raz tak się zresztą stało w czerwcu tego roku, gdy pierwsze, amerykańskie wyrzutnie rakiet „ziemia – ziemia" pojawiły się na Ukrainie. W połączeniu z aramatohaubicami kalibru 155 mm dały one bowiem Ukraińcom szansę na precyzyjne atakowanie Rosjan spoza zasięgu ich ognia kontrbateryjnego.

Zobacz też

Amerykanie jednak przekazali Ukrainie „tylko" pociski o zasięgu do 90 km, które owszem, pozwoliły na odcięcie przepraw na Dnieprze i ostatecznie na odbicie Chersonia, ale nie pozwoliły na odcięcie Krymu. Tymczasem dalsza część operacji wyzwalania Ukrainy, jeżeli ma być realizowana na podobnej zasadzie jak w Obwodzie Chersońskim wymaga co najmniej dwukrotnie większego zasięgu dla systemów rakietowych, niż obecnie posiadają Ukraińcy. A to oznacza konieczność przekazania dla wyrzutni HIMARS również pocisków ATACMS.

Reklama

Być może Zełenski będzie chciał przekonać Amerykanów, że tylko w ten sposób ograniczy się straty u Ukraińców, którzy nie będą musieli atakować frontalnie pozycji rosyjskich, ale będą je zajmowali w miarę ich opuszczania przez pozbawionych dostaw i zmuszonych do tego Rosjan. Tak było na północ od Kijowa, tak było na wschód od Charkowa i tak było w Obwodzie Chersońskim. W ten sam sposób można odzyskać tereny leżące na południe od Melitopola, jednak bez amerykańskiej pomocy będzie to bardzo trudne.

Zobacz też

YouTube cover video
Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama