Hiszpania kupiła tureckie samoloty

Hiszpania wybrała cały turecki system szkolenia oparty o samolot Hurjet. Wartość umowy to 3,12 mld EUR (3,62 mld USD), a realizacja kontraktu ma zakończyć się najpóźniej w 2035 roku. Dostawy mają rozpocząć się już w 2028, a szkolenia w hiszpańskiej bazie Talawera la Real – w 2029 lub 2030 roku. Z kolei rok 2031 ma być datą, kiedy w Hiszpanii zacznie pojawiać się nieistniejący na razie, docelowy hiszpański wariant Hurjeta. Ma on powstać w oparciu o współpracę TAI, hiszpańskich sił zbrojnych i hiszpańskiego Airbusa.

Nie jest jasne, ile samolotów obejmuje kontrakt, ani jakie będą jego elementy poza statkami powietrznymi. Pojawiają się jednak informacje o „maksymalnie 45 samolotach”. Nowy system ma być zgodny ze standardami NATO i zastąpić dotychczasowy, oparty o samoloty AE.09 (stworzone na bazie samolotów F-5).

To pierwszy sukces Hurjeta na rynkach eksportowych i największy kontrakt na tę maszynę. A zarazem sukces bardzo duży, biorąc pod uwagę że udało się go sprzedać dużemu zachodnioeuropejskiemu państwu NATO.

Nawet rodzimy klient, Turcja, nie zakupił jak na razie tak dużej liczby tych samolotów, chociaż wydaje się, że jest to kwestia czasu. Hurjet był wcześniej oferowany na rynkach eksportowych w Malezji, gdzie przegrał w 2023 roku z koreańskim T-50 Golden Eagle. Historia maszyny dopiero się jednak rozpoczyna i ma być ona zaproponowana m.in. jako następca amerykańskich samolotów szkolnych Goshawk. Tam ponownie zmierzy się z T-50, M-346 i amerykańskim T-7 Red Hawk.