Ciężkie walki pod Kramatorskiem. Azow zatrzymuje Rosjan

1. Korpus Gwardii Narodowej Ukrainy „Azow”, przekształcony z 3. Brygady Szturmowej, a także 53., 60. i 63. Brygady oraz mozaiki batalionów zapasowych, otrzymał odpowiedzialność za 150‑kilometrowy odcinek frontu w Donbasie. Dopiero co trzecia brygada została przerzucona pod Pokrowsk, by ponownie gasić „pożar” na innym odcinku.

Jak raportuje serwis „Militarnyi”, wojska rosyjskie próbowały przełamać ukraińską obronę na kierunku Dobropili, uderzając w osi natarcia Szachowe‑Wołodymiriwka. Do szturmu rzucono 29 pojazdów opancerzonych. Zauważono wzrost liczby czołgów w natarciu, które do tej pory używano w pojedynczych atakach. Rosjanie uderzali formacją taktyczną po 4‑5 pojazdów. By rozwinąć atak, przemieszczali się kolumnami, co zostało wyszydzone w Infosferze. Uderzenie przeprowadzono w czasie złej pogody (deszczu oraz silnego wiatru), licząc na neutralizację dronów.

„Dzięki (…) ufortyfikowanym pozycjom, skutecznym minom i skoordynowanym działaniom jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy – w szczególności załóg artyleryjskich Sił Zbrojnych Ukrainy i Gwardii Narodowej Ukrainy, a także operatorów systemów bezzałogowych – atak, który trwał ponad sześć godzin, został skutecznie odparty” – raportuje „Militarnyi”.

W wyniku bitwy Rosjanie stracili 15 sztuk sprzętu, w tym dwa czołgi, dwanaście bojowych wozów opancerzonych i jeden samochód osobowy. Piechota wysiadająca z pojazdów została zniszczona przez uderzenia dronów FPV.

Choć Rosjanie są daleko od Kramatorska, to miasto jest rażone dronami. Linia frontu pod Kramatorskiem przebiega – od południa opierając się o miejscowości Wołodimirywka‑Sofiwka, na południowym wschodzie o strategiczną Konstantynówkę – na wschodzie: na linii Siwiersk‑Markowe, na północy pod Łymaniem. Ewentualny upadek Konstantynówki, a następnie Kramatorska, oznacza katastrofę dla symbolu ukraińskiego oporu od 2014 roku, czyli Słowiańska.