Reklama

Tragedia samolotu z artystami Chóru Aleksandrowa

Według uaktualnionych danych rosyjskiego ministerstwa obrony na pokładzie wojskowego Tu-154B-2 zmierzającego z Soczi do Syrii znajdowały się 92 osoby - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Wśród pasażerów było 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, a także jego dyrektor, generał Walerij Chaliłow. Artyści lecieli na noworoczne występy dla rosyjskich żołnierzy w bazie lotniczej Hmejmim - wojskowej części lotniska w Latakii w Syrii. Feralny Tu-154B-2, nr. rej. RA-85572 wystartował z bazy Czkałowski w obwodzie moskiewskim. W Soczi przewidziane było międzylądowanie w celu dotankowania maszyny. 

Samolotem podróżowali także rosyjscy wojskowi. W spisie pasażerów figuruje również dziewięciu przedstawicieli trzech rosyjskich stacji telewizyjnych, dwóch wysokich rangą urzędników oraz dyrektor organizacji Sprawiedliwa Pomoc Jelizawieta Glinka, bardzo popularna w Rosji i znana jako doktor Liza. Była ona zaangażowana m.in. w pomoc ofiarom konfliktów zbrojnych. Prowadzona przez nią organizacja podała, że Glinka nadzorowała dostawę leków dla jednego ze szpitali w Syrii.

Tu-1541
Mapa: Defence24.pl.

Akcja poszukiwawczo-ratownicza u wybrzeży Soczi jest prowadzona z użyciem 32 okrętów i łodzi, 80 nurków, batyskafu, 5 śmigłowców i dronów. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych zapowiedziało rozmieszczenie 17 latarnii świetlnych w rejonie, gdzie znajdują się szczątki maszyny. Stacja RIA-Novosti informuje, że większość zwłok ofiar katastrofy znajduje się wewnątrz spoczywającego na dnie morza kadłuba Tu-154. Czarne skrzynki nie zostały dotąd znalezione.

Wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony informowało, że fragmenty maszyny znaleziono ok. 1,5 km od czarnomorskiego wybrzeża Soczi na głębokości 50-70 metrów. Maszyna znikła z radarów ok. godz. 5,27 czasu lokalnego (3,27 czasu polskiego) wkrótce (prawdopodobnie ok. 2 minuty) po starcie z lotniska Soczi-Adler. 

Nieznane przyczyny wypadku

Jak poinformował Kreml, Władimir Putin nakazał premierowi Dmitrijowi Miedwiediewowi "utworzenie komisji rządowej odpowiedzialnej za śledztwo w sprawie katastrofy Tu-154 w Soczi". Miedwiediew ma kierować pracami tej komisji. Prezydent przekazał także kondolencje rodzinom i bliskim ofiar. Zgodnie z decyzją Putina poniedziałek 26 grudnia br. będzie w Rosji dniem żałoby narodowej.

Lotnisko w Soczi położone nad brzegiem morza u podnóża Kaukazu uchodzi za dość trudne do prowadzenia operacji lotniczych. W dniu 3 maja 2006 roku Airbus A320 armeńskich linii lotniczych Armavia spadł do Morza Czarnego po przerwaniu podejścia do lądowania w złych warunkach atmosferycznych. Zginęło wtedy 113 osób - wszyscy na pokładzie rejsu U8 967 z Erywania. Miedzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) jako główną przyczynę katastrofy wskazał błędy załogi. 

Według rosyjskiego resortu obrony samolot Tu-154B-2, który rozbił się dzisiaj był eksploatowany od 1983 roku i w ciągu 33 lat wylatał 6689 godzin. Maszyna w 2009 roku trafiła do sił zbrojnych, jej poprzednim użytkownikiem były linie lotnicze Aerofłot. W październiku tego roku samolot przeszedł planowy przegląd, a w 2014 roku gruntowny remont. Za sterami siedział pilot Roman Wołkow, który w sumie wylatał ponad 3 tys. godzin - podały rosyjskie media. Rosyjski Komitet Śledczy wszczął śledztwo mające ustalić, czy doszło do ewentualnych naruszeń zasad bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Rozbity Tu-154 był jednym z ostatnich kilku egzemplarzy wersji B pozostających w aktywnej służbie. 

Przyczyny katastrofy nie są na razie znane. Rosyjska stacja RIA-Novosti powołując się na źródła w rosyjskim MON podała, że do tragedii przyczyniła się awaria samolotu lub błąd załogi. Warunki pogodowe w rejonie wypadku były dobre. Cytowany przez rosyjskie media szef komisji obrony w Radzie Federacji (izbie wyższej parlamentu) Wiktor Ozierow wyraził opinię, że przyczyną katastrofy może być awaria techniczna lub błąd pilota. Jak oświadczył "całkowicie wyklucza", by przyczyną mógł być akt terroru. "Samolot należał do ministerstwa obrony, była to rosyjska przestrzeń powietrzna; nie ma wersji mówiącej o terroryzmie" - zaznaczył Oziero. Innego zdanie jest major sił powietrznych i pilot instruktor Andriej Krasnopierow, który powiedział, że wypadek przypomina tragedię rosyjskiego Airbusa A321 linii Metrojet. Chodzi o maszynę, która rozbiła się 31 października 2015 roku na półwyspie Synaj w Egipcie po wybuchu bomby na pokładzie. Rosyjski Minister Transportu Maksim Sokołow oświadczył z kolei, że jest zbyt wcześnie by mówić, co mogło być przyczyną katastrofy. 

Kondolencje światowych przywódców. Andrzej Duda: "Niepowetowana strata dla kultury rosyjskiej"

Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Syrii Baszar el-Asad, prezydent i premier Turcji Recep Tayyip Erdogan i Binali Yildirim oraz ambasador USA w Moskwie John Tefft złożyli Rosjanom kondolencje w związku z katastrofą. Kondolencje do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina wystosował też prezydent Polski Andrzej Duda, który napisał: "Szanowny Panie Prezydencie, proszę przyjąć moje kondolencje z powodu dzisiejszej katastrofy samolotu Tu-154. Na pokładzie, poza załogą, znajdowali się niemal wszyscy artyści Chóru Aleksandrowa. Ich tragiczna śmierć to niepowetowana strata dla kultury rosyjskiej".

PAP/AH

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. tak tylko pytam...

    Czy ktoś wie ilu cywili: kobiet, starców i dzieci zginęło w Syrii w wyniku rosyjskich nalotów?

    1. Myślę, że dużo mniej niż mają na sumieniu Amerykanie - tak poczynając od wojny w Wietnamie, a kończąc na Iraku i Libii...

  2. jk

    Zakładam ,że to był zwykły wypadek ale że mam skłonność do bawienia się teoriami w jednej z nich uznaję to jako ostrzeżenie dla Putina że jego samolot też może spaść.

  3. Zen

    Jak można całkowicie wykluczyć atak terrorystyczny przed jakimkolwiek badaniem?

    1. Wygląda na to, że samolot eksplodował w powietrzu...

    2. marcin

      można, ich technicy, piloci, ich lotnisko wojskowe, ich kontrole przed wylotem, ich przestrzeń powietrzna.