Reklama

Geopolityka

Rosjanie wycofują się z Górskiego Karabachu

BTR-82A rosyjskiego kontyngentu wojskowego przeznaczonego do działań w Górskim Karabachu. Fot. mil.ru.
BTR-82A rosyjskiego kontyngentu wojskowego przeznaczonego do działań w Górskim Karabachu. Fot. mil.ru.

16 kwietnia br. rosyjski kontyngent sił pokojowych rozpoczął opuszczać rejon Górskiego Karabachu w Azerbejdżanie, co oficjalnie potwierdził rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow. Azerska policja przejęła już kontrolę nad jedną z byłych baz Rosjan - klasztor Khudavang w dystrykcie Kalbajar. Rosyjscy żołnierze sił pokojowych opuszczają obecnie bazę w dystrykcie Chojały, w tym ważne strategicznie lotnisko.

Rosyjska „misja pokojowa” straciła sens we wrześniu 2023 roku, kiedy miała miejsce azerska ofensywa, po której Azerowie przejęli kontrolę nad obszarem Górskiego Karabachu. Podczas tej ofensywy rosyjskie siły pokojowe zachowały się biernie. W wyniku przejęcia kontroli nad terenem przez Azerbejdżan rozpoczął się masowy eksodus ludności ormiańskiej z regionu, w obawie przed prześladowaniami. Efektem tego jest zanik obecności Ormian w regionie i koniec funkcjonowania Republiki Górskiego Karabachu 28 września 2023 roku.

Rosyjski kontyngent pokojowy znajduje się na terenie Górskiego Karabachu w wyniku zawartego zawieszenia broni z 10 listopada 2020 roku. Porozumienie dotyczyło tzw. „Drugiej Wojny o Górski Karabach”, która rozpoczęła się ofensywą Azerów na quasi-państwo Republikę Górskiego Karabachu. Rosyjskie zaangażowanie dotyczyło ochrony ludności ormiańskiej, która w razie starć w regionie byłaby zagrożona. Głównym zadaniem rosyjskiego kontyngentu było monitorowanie zawieszenia broni, (podobny kontyngent wysłała Turcja). Początkowo Rosjanie wysłali 1960 żołnierzy z 15. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych. Do zadań żołnierzy należała również pomoc Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża w odnajdywaniu i wymianie ciał poległych żołnierzy obu stron. W późniejszym czasie Rosjanie rozpoczęli operację rozminowywania terenu.

Czytaj też

Rosyjskie siły pokojowe nie miały już kogo chronić, skoro Ormianie wyemigrowali. Jak podaje azerski portal musavat: „Kilka dni temu Konstantin Zatulin, pierwszy wiceprzewodniczący komisji spraw WNP rosyjskiej Dumy Państwowej, stwierdził, że po wycofaniu Ormian z Karabachu zniknęły przyczyny pozostania rosyjskich sił pokojowych w regionie”.

Mimo to dotychczasowa obecność na tym terenie mogła być wykorzystana przez Rosję, w celu ochrony powrotu Ormian do regionu, czego obawiał się Azerbejdżan, chcąc wreszcie uregulować i ugruntować kontrolę nad swoim terytorium. W wyniku trwającego właśnie odwrotu Rosjanie najpewniej stracili środki efektywnego oddziaływania w regionie. Zdecydowanie jedną z przyczyn całkowitego wycofania się wojsk jest też wojna na Ukrainie. Rosja potrzebuje żołnierzy na froncie zachodnim. Utrzymywanie kontyngentu w innym regionie, w którym Moskwa nie jest w stanie osiągnąć już żadnych korzyści politycznych, było to dla nich nieopłacalne. Może być to uznawane jako objaw słabości Rosji przez to, że ogranicza swoje wpływy, by osiągnąć sukces na Ukrainie.

Reklama

W Azerbejdżanie wycofanie się Rosjan jest nazywane wielkim i historycznym wydarzeniem. Rosyjskie wojska w kraju były dla Azerów niewygodne, jednak rząd Azerbejdżanu od końca istnienia Republiki Górskiego Karabachu nie sugerował stronie rosyjskiej wycofania swoich wojsk, z obawy przed pogorszeniem się wzajemnych stosunków. Azerscy politycy liczyli się z wycofaniem rosyjskiego kontyngentu wojskowego przed 2025, jednocześnie nie chcąc kłaść nacisku na Rosjan w tej kwestii.

Czytaj też

Region Górskiego Karabachu od lat był punktem zapalnym na mapie świata. Poza głównymi stronami biorącymi udział w konflikcie: Azerbejdżanem i Republiką Górskiego Karabachu, udział swój też miała Armenia, Rosja i Turcja. Armenia co naturalne wspierała Górski Karabach z uwagi na to, iż był on zamieszkany przez ponad 100 tysięcy Ormian. Natomiast Turcja i Rosja wspierały odpowiednio Azerbejdżan i Górski Karabach by wywalczyć wpływy w regionie. Działania Rosji okazały się za bierne i nieadekwatne do sytuacji szczególnie w konflikcie rozpoczętym we wrześniu 2023 roku, który położył kres istnieniu Republiki Górskiego Karabachu.

Wycofywanie się Rosjan z regionu można uznać za ostatni akcent długotrwałego konfliktu dotyczącego Górskiego Karabachu. W skutek masowej emigracji Ormian i przejęcia kontroli nad terenem przez Azerbejdżan na trwałe znika punkt zapalny na mapie świata.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Ech,

    Oslabnienie Rosji to dla Armenii tragedia

    1. Wania

      Rosja sprzedała Armenię już wcześniej. Podczas pierwszego konfliktu o ten teren. Rosja twierdziła, że w ten sposób ukarała Armenię za uśmiechanie się do zachodu. A prawda jest taka, że sprzedawała Azerbejdżanowi uzbrojenie w dużych ilościach i sprzedala Armenię dogadując się z Turcją. Tak samo sprzedała Syrię pozwalając na swobodne bombardowania Izraelowi. Teraz Armenia nie ma złudzeń co do Rosji. Inne kraje będące w rosyjskim NATO też już wiedzą, że w razie konfliktu Rosja je sprzeda za parę rubli.

    2. Ech,

      Mozliwe ze byl tam jakis komprmis. Ale nie dokonca bo Atmenia to jednak przedmurze chzrejstwa dla Rosjan tam. Sojusz z Turcja moze byc taktyczny nie na stale. Podbnie wsparcie Rosji dla Assada,JAzydow i Chrzescjan w Syrii przeciwko obcinczom glow. co potrwdza konefercja Biskowi koscila SYrjskiego (zachecam posuchaac)

  2. leiter84

    Azerowie wreszcie wymknęli się spod kurateli ruskich i ich "wojsk pokojowych". Ciekawe kiedy Mołdawia się odważy.

  3. Zam Bruder

    Armenia postawiła na ochwaconego konia a teraz płacze że wszyscy ją opuścili w biedzie ; dzisiaj niepomna tych i swych doświadczeń Gruzja idzie ciemno w jej ślady...

    1. Wania

      Dokładnie. Coraz więcej byłych republik widzi, że Rosja to kulawą kobyła realizująca tylko swoje cele kosztem innych krajów. Coraz więcej krajów chce uciec spod jej "skrzydeł". Spoglądanie na Chiny i zachód staje się powoli normą. Jak się funkcjonuje bez okradania przez Rosję widać po krajach, które weszły do NATO i UE. Płaca minimalna w 2023 roku: Rosja - 648 zł, Polska -3490 zł.

  4. Ależ

    Z Krymu też się wycofają oby nigdy tam nie wrócili

  5. Ma_XX

    mięso na Ukrainę pojedzie

Reklama