Reklama
  • WIADOMOŚCI
  • KOMENTARZ

Rosja szykuje uderzenie na Bałtów? Budanow ostrzega

Szef HUR Kyryło Budanow w swoim niedawnym wystąpieniu ostrzegł, że Rosja skorygowała swoje plany bezpośredniej agresji wojskowej, przesuwając termin gotowości z 2030 na 2027 rok. Głównym celem mają być kraje bałtyckie – Litwa, Łotwa i Estonia – które mogłyby zostać poddane okupacji. Na celowniku ma być też Polska.

Kyryło budanow HUR ukraina
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kyryło Budanow
Autor. Головне управління розвідки Міністерства оборони України/Wikimedia Commons/CC4.0

Budanow wypowiedział się na ten temat podczas otwartego wywiadu na posiedzeniu Klubu LB, zorganizowanego przez ukraińskie medium LB.ua. Podkreślił, że Rosja postrzega siebie jako imperium, które musi nieustannie rozszerzać swój wpływ terytorialny i strefę kontroli. „Dla rozwoju imperium zawsze musisz gdzieś zmierzać, by poszerzać swój wpływ i terytorium” – wyjaśnił szef HUR.

Reklama

Analizując możliwe kierunki rosyjskiej ekspansji, Budanow wykluczył inne opcje geograficzne:

  • Na północy i wschodzie Rosja graniczy z Oceanem Arktycznym i Spokojnym oraz z USA – atak tam byłby zbyt ryzykowny;
  • Na południu sąsiaduje z Chinami, co mogłoby doprowadzić do katastrofalnej wojny lądowej na ogromną skalę;
  • Pozostaje zatem kierunek zachodni, który w rosyjskim postrzeganiu jest „chory, słaby i niezdecydowany”.

W kontekście krajów bałtyckich Budanow mówił wprost o scenariuszu okupacji. Natomiast Polska – twierdzi szef HUR – według znanych ukraińskiemu wywiadowi planów jest obecnie rozpatrywana wyłącznie jako cel uderzeń wojskowych – bez zamiaru zajęcia terytorium. Ostrzeżenia Budanowa wpisują się w szerszy kontekst rosnącego niepokoju w Europie. Niedawno sekretarz generalny NATO Mark Rutte stwierdził, że Sojusz jest „następnym celem Rosji” i wezwał do natychmiastowych działań, by zapobiec nowej wojnie na kontynencie. Podobne obawy wyrażają liderzy krajów wschodniej flanki NATO, w tym podczas niedawnego szczytu w Helsinkach z udziałem przedstawicieli Polski, Finlandii, Szwecji, państw bałtyckich, Rumunii i Bułgarii.

Reklama

Rosja przygotowuje grunt

W kontekście wypowiedzi Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy warto wspomnieć, że Rosja zawsze swoje ataki poprzedzała działaniami destabilizującymi i propagandowymi. W przypadku Gruzji i pierwszej fazy wojny na Ukrainie w 2014 roku powtarzała narrację o uciskanej mniejszości rosyjskiej, która jest prześladowana przez władze. Tym samym tworzyła wokół tej historii potrzebę interwencji zbrojnej „w obronie ludności rosyjskiej”.

Niedawno z podobnym apelem wystąpił przewodniczący Dumy, twierdząc, że ludność rosyjskojęzyczna oraz Rosjanie mieszkający w krajach bałtyckich są prześladowani przez tamtejsze władze, co już do złudzenia przypomina działania skierowane wcześniej wobec Kijowa i Tbilisi.

Reklama
WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140
Reklama