Reklama
  • Wiadomości

Rosja chce zemsty na Kazachstanie? "Niewdzięczny sąsiad"

Na portalach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym rosyjski generał i członek Dumy Państwowej Andrij Gurulow jednoznacznie stwierdza, że kolejną ofiarą Rosji ma być Kazachstan.

Flaga Kazachstanu (zdjęcie ilustracyjne)
Flaga Kazachstanu (zdjęcie ilustracyjne)
Autor. Fot. mil.ru

Na nagraniu gen. Gurulow mówi o przygotowywaniu się armii rosyjskiej do konfrontacji z Kazachstanem. Jest to o tyle ciekawe, że oba państwa w ostatnim czasie raczej nie są sobie bliskie. Astana od kilku lat wysyła sygnały, że nie popiera wszystkich działań Kremla na arenie międzynarodowej. Władze kazachskie nie uznały aneksji Krymu oraz „republik” w Donbasie, krytykowały inwazję na Ukrainę oraz przyłączyły się do sankcji przeciwko Moskwie. Z kolei Federacja Rosyjska również nie pozostawała dłużna, co objawia się coraz większym napięciem pomiędzy oboma państwami.

Zobacz też

Defence Blog zauważył też, że do narracji wrogiej Kazachstanowi dołączył także były funkcjonariusz KGB i deputowany do Dumy Państwowej Andrij Ługowoj, który był najprawdopodobniej zaangażowany w otrucie Aleksandra Litwinienki - władze brytyjskie w 2007 roku zwróciły się do strony rosyjskiej z wnioskiem o jego ekstradycję. W podobnym tonie wypowiadał się również inny deputowany, Jewgienij Fiodorow. Kwestionował on suwerenność Kazachstanu i snuł rozważania na temat ewentualnych sporów terytorialnych Rosji i Kazachstanu.

Reklama

Kazachski "niewdzięczny sąsiad"

Rosyjska propaganda od jakiegoś czasu atakuje Astanę za jej „brak wdzięczności” względem Moskwy. Czasem można odnaleźć w tej narracji hasła podobne do tych, jakie były stosowane przed wojną na Ukrainie - kwestionowanie granic, narzucenie zakazu wstąpienia do NATO, odwrócenie się od Moskwy etc. Wiąże się to z faktem, że po protestach w 2022 roku i interwencji OUBZ (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym) prezydent Tokajew zachował władzę m.in. właśnie dzięki wsparciu Kremla. Pomimo tego jego kurs wcale nie jest wyjątkowo przychylny tamtejszym elitom.

Na oddaleniu się od wpływów rosyjskich Astana nie tylko korzysta pod kątem rozwijania samodzielności. Korzystają na tym także państwa zachodnie oraz Chiny, które starają się wchodzić na grunt „opuszczany” przez Kreml.

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama