Reklama

Geopolityka

Rewizja Pacific Pivot? Kryzys ukraiński nie zatrzyma amerykańskiego zwrotu w kierunku Azji

Zwiększenie obecności wojskowej na obszarze Azji i Pacyfiku kosztem Europy (Pacific Pivot) jest jednym z głównych założeń polityki zagranicznej prezydenta Baracka Obamy. Wdrożenie nowej strategii amerykańskiej administracji napotyka jednak na trudności z powodu cięć budżetowych oraz zagrożeń występujących w innych obszarach, w tym na Starym Kontynencie.

Przeniesienie środka ciężkości działań sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych z Europy w region Azji i Pacyfiku uzasadniane jest rosnącym znaczeniem tego obszaru dla światowej gospodarki i handlu międzynarodowego. Nie bez znaczenia jest oczywiście bezpośrednie zagrożenie ze strony Koreańskiej Republiki Ludowo – Demokratycznej oraz rozbudowa sił zbrojnych ChRL. Z drugiej strony, jak pokazuje choćby przebieg wydarzeń na Ukrainie, ograniczenie amerykańskiej obecności wojskowej w Europie niesie ze sobą zagrożenia, a zwiększenie aktywności sił zbrojnych USA na Starym Kontynencie utrudniają cięcia budżetowe.

Mity” o Pacific Pivot…

Ciekawym podsumowaniem polityki Pacific Pivot jest artykuł „Three Nagging Myths About the U.S. <<Pivot>> to Asia”, opublikowany przez Council on Foreign Relations. Jego autorka, Janine Davidson wymienia trzy szeroko rozpowszechnione poglądy dotyczące polityki amerykańskiej administracji i udowadnia jednocześnie, że nie są one do końca prawdziwe:

  1. Stany Zjednoczone przenosząc środek ciężkości działań do Azji oddalają się od Europy – autorka artykułu twierdzi, że Pacific Pivot bynajmniej nie oznacza odwrócenia się Stanów Zjednoczonych od tradycyjnych sojuszników. Elementy sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych są w istocie nadal rozmieszczone w Europie. W opinii wielu komentatorów zakres ograniczenia ich obecności na Starym Kontynencie jest jednak zbyt szeroki, nie tylko ze względu na cięcia budżetowe, ale także nadmiernie optymistyczne założenia co do funkcjonowania systemu bezpieczeństwa w Europie

  1. Obecność wojskowa USA w Azji ma na celu wyłącznie równoważenie potęgi militarnej ChRL. Należy zgodzić się z Janine Davidson, że rozbudowa sił zbrojnych ChRL bynajmniej nie jest jedynym powodem przeniesienia środka ciężkości działań Stanów Zjednoczonych do Azji. Pod uwagę należy brać także bezpośrednie zagrożenie ze strony KRL-D oraz ryzyka związane z funkcjonowaniem szlaków morskich, kluczowych dla handlu międzynarodowego i światowej gospodarki (w tym piractwo). Autorka artykułu słusznie zauważyła, że poszukiwania malezyjskiego samolotu pasażerskiego z udziałem sił należących do wielu państw dobrze ilustrują problemy bezpieczeństwa, występujące w obszarze Pacyfiku.

  1. Pacific Pivot dotyczy wyłącznie działań sił zbrojnych. Zwiększenie aktywności USA w obszarze Azji i Pacyfiku ma charakter nie tylko militarny, ale także, a może przede wszystkim, gospodarczy i polityczny. W chwili obecnej Azja Południowo – Wschodnia to jeden z najszybciej rozwijających się gospodarczo obszarów na świecie. Departament Stanu zwraca przy tym uwagę, że w obszarze Azji i Pacyfiku wytwarzana jest ponad jedna czwarta światowego PKB, a do regionu trafia 26 % ogółu eksportu Stanów Zjednoczonych. Z tego powodu Stany Zjednoczone znacznie rozszerzają także aktywność dyplomatyczną w regionie, organizując szereg spotkań dwu- i wielostronnych w których uczestniczą przedstawiciele władz poszczególnych państw.

     

Jednostki US Army rozmieszczone w Republice Korei pozostają w gotowości bojowej pomimo cięć budżetowych. Fot. Sgt. Ryan Hohman/US Army.

Kontrowersje – kryzys i zbytni optymizm

Polityka zwiększenia obecności we wschodniej Azji kosztem Europy wzbudza wiele kontrowersji. Stany Zjednoczone od dłuższego czasu sygnalizowały europejskim partnerom NATO, że powinni oni być zdolni do bardziej samodzielnego dbania o bezpieczeństwo na obszarze kontynentu i w jego otoczeniu, w tym w basenie Morza Śródziemnego. Przebieg operacji Unified Protector przeciwko Libii wskazał jednak wyraźnie, że siły zbrojne państw europejskich muszą nadal być wspierane przez Stany Zjednoczone. Europejskie siły powietrzne nie wykazały pożądanej samodzielności obszarach systemów rozpoznania, tankowania powietrznego, przełamywania obrony powietrznej, czy nawet w kwestii dostępności odpowiedniej liczby środków precyzyjnego rażenia. Również wydarzenia na Ukrainie i wykorzystanie przez Rosję swoich sił zbrojnych do działań przeciwko suwerennemu państwu na jego terytorium stawiają pod znakiem zapytania optymistyczne założenia dotyczące poziomu bezpieczeństwa w Europie, jakie zapewne były podstawą decyzji o tak znacznym ograniczeniu obecności wojskowej na Starym Kontynencie.

Oddzielną kwestią jest natomiast wpływ cięć budżetowych na możliwości rozszerzenia działań sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w obszarze Azji i Pacyfiku. Finansowanie utrzymywania gotowości jednostek w regionie (w tym w Republice Korei) obdarzone jest najwyższym priorytetem. W dłuższym okresie czasu ograniczenie środków na zakupy nowego sprzętu i uzbrojenia nie odbędzie jednak się bez wpływu na zdolności Stanów Zjednoczonych do projekcji siły w regionie, choć inwestycje w najważniejszych obszarach, jak rozbudowa systemów obrony przeciwrakietowej, z pewnością nie zostaną zatrzymane. Kryzys ukraiński już zmusił Stany Zjednoczone do wysłania pierwszych, niewielkich oddziałów na Stary Kontynent. Może się to częściowo odbyć kosztem spowolnienia procesu zwiększania obecności wojskowej w Azji. Swoją drogą, już same rozważania o „wyborze” między wsparciem europejskich lub azjatyckich sojuszników pokazują, jak głębokie są cięcia w budżecie Departamentu Obrony.

Celem amerykańskiej obecności w regionie Azji i Pacyfiku jest nie tylko projekcja siły, ale także reagowanie na zagrożenia o charakterze pozamilitarnym, jak katastrofy naturalne czy komunikacyjne. Jednostki USMC wsparły między innymi akcję ratunkową po zatonięciu promu w Republice Korei. Fot. Cpl. Henry Antenor/US DoD.

Podsumowanie

Proces zwiększania obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w regionie Azji i Pacyfiku z pewnością nie zostanie zatrzymany, z uwagi na wzrost napięcia w regionie oraz zagrożenie ze strony północnokoreańskiego arsenału broni masowego rażenia. Istotne jest także rosnące znaczenie regionu dla amerykańskiej i światowej gospodarki. Celem działań sił zbrojnych USA jest nie tylko projekcja siły, ale także umożliwienie reagowania na pojawiające się zagrożenia, także o charakterze pozamilitarnym (np. katastrofy naturalne).

Z drugiej jednak strony, Pacific Pivot może zostać spowolniony przez cięcia budżetowe, a siły zbrojne Stanów Zjednoczonych muszą pozostać aktywne także na innych obszarach, w tym na Starym Kontynencie. Wydaje się więc, że największym zagrożeniem dla realizacji faktycznego celu polityki obronnej Stanów Zjednoczonych, jakim jest zwiększenie obecności we wschodniej Azji przy zachowaniu zdolności do wypełniania zobowiązań sojuszniczych wobec NATO są cięcia w budżecie Departamentu Obrony.

Jakub Palowski

Reklama

Komentarze

    Reklama