Reklama

Geopolityka

Prezydent: Możemy być dumni z polskiego żołnierza. Odsłonięcie tablicy ku czci Wyklętym

Fot. mjr Robert Siemaszko/MON.
Fot. mjr Robert Siemaszko/MON.

Podczas centralnych uroczystości Święta Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda odniósł się do Bitwy Warszawskiej, ale też do szczytu NATO w Warszawie i służby żołnierzy podczas zabezpieczenia spotkania Sojuszu Północnoatlantyckiego i Światowych Dni Młodzieży. Wcześniej odsłonił pamiątkową tablicę, poświęconą Żołnierzom Wyklętym na Grobie Nieznanego Żołnierza.

Zobacz więcej: Galeria: Defilada Wojska Polskiego 2016

Prezydent podziękował żołnierzom za "piękną służbę" szczególnie podczas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. "Świat zobaczył, że Polska jest państwem pięknym, które nie tylko potrafi zorganizować wielkie międzynarodowe wydarzenia, ale potrafi także zapewnić bezpieczeństwo" - mówił prezydent podczas uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego i 96. rocznicy "Cudu nad Wisłą".

Czytaj więcej: Święto Wojska Polskiego razem z sojusznikami. Warszawska defilada [RELACJA] [FOTO]

Dziś jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, który pokazał tu w Warszawie jedność decyzji politycznej, za którą idą decyzje militarne. Dziś jesteśmy członkiem wspólnoty, jej ważnym elementem, wielkiej międzynarodowej solidarności i bezpieczeństwa

prezydent RP Andrzej Duda

W swoim wystąpieniu Andrzej Duda przypominał też, że 96 lat temu, podczas Bitwy Warszawskiej 1920 roku, do walki szli razem ludzie o różnych poglądach, którzy może na co dzień się spierali. "Wtedy złączeni jedną myślą: chłopi, robotnicy, inteligenci, studenci, harcerze. Wszyscy - milion żołnierzy. Umordowana Polska, która dopiero co odrodziła się, po ponad 100 latach zaborów, broniła swojej słabiutkiej wtedy państwowości. Broniła swojego biednego, odradzającego się państwa" - podkreślił prezydent.

Czytaj więcej: Armia u progu wyzwań modernizacyjnych. „Stagnacja, czy jakościowy skok”?

Zaznaczył, że oni tak bardzo pragnęli "mieć swoje państwo, w którym będą traktowani podmiotowo, w którym będą obywatelami pierwszej kategorii, które będzie może wreszcie państwem równych szans, sprawiedliwym, Rzecząpospolitą Polaków o różnych poglądach, o różnych wyzwaniach". Dodał, że dzięki nim dziś możemy być dumni z polskiego żołnierza, z wielkiej tradycji naszej wojskowości, tamtej bitwy .

Bo nie tylko zatrzymała nawałę Rosji radzieckiej na Polskę, ale zatrzymała nawałę komunizmu na Europe i na świat" (...) "Tu została zatrzymana, nad Wisłą. To wielka zasługa naszego państwa i naszego narodu. Dla Europy i dla świata. To wielka zasługa naszych żołnierzy

prezydent RP Andrzej Duda o Bitwie Warszawskiej 1920

Po przemówieniu prezydenta rozpoczęła się defilada, w której wzięło udział blisko 1,5 tys. żołnierzy, ponad 150 pojazdów wojskowych, ponad 50 samolotów i śmigłowców.

Uroczystości z okazji święta Wojska Polskiego miały w poniedziałek kilka minut opóźnienia. Dlatego samoloty TS-11 Iskra przeleciały nad Al. Ujazdowskimi, gdy trwało jeszcze składanie wieńca przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Z kolei gdy zakończyła się defilada pododdziałów pieszych i rozpoczęła parada pojazdów, nad centrum Warszawy zaczął padać ulewny deszcz. 

Wcześniej prezydent przypomniał, że tradycję defilady w Święto Wojska Polskiego przywrócił b. prezydent Lech Kaczyński. Podkreślił przy tym, że służy ona "nie tylko pokazaniu tego, jak wygląda dzisiaj nasz potencjał militarny, ale służy przede wszystkim budowaniu wspólnoty pomiędzy żołnierzami służącymi Polsce, żołnierzami państw z nami sojuszniczych, a nami, czyli polskim społeczeństwem". "Jesteśmy tutaj razem. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i składam żołnierzom i ich rodzinom najserdeczniejsze życzenia" - dodał Duda.

Wcześniej prezydent Andrzej Duda odsłonił tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych na Grobie Nieznanego Żołnierza. "Spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu wobec swoich żołnierzy odzyskuje honor" - stwierdził.

Uczestników uroczystości na pl. Piłsudskiego przywitał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Wzięli w niej udział m.in. pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, sekretarz stanu w kancelarii premiera Anna Maria Anders, szef BBN Paweł Soloch, szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Gruzji gen. dywizji Vakhtang Kapanadze.

Prezydent przypomniał słowa jednego z "wyklętych", Hieronima Dekutowskiego "Zapory", który na pierwszą po II wojnie światowej amnestię, ogłoszoną przez władze komunistyczną zareagował słowami: "amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy polskie wojsko". 

"Jestem niezmiernie dumny i szczęśliwy, że w tym tak ważnym dniu, rocznicy wielkiego zwycięstwa polskich żołnierzy i polskiego narodu nad bolszewicką inwazją w 1920 roku, w dniu bitwy warszawskiej, w 96. jej rocznicę, stoję wraz z państwem w miejscu świętym dla wszystkich Polaków, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, na Placu Józefa Piłsudskiego, wielkiego twórcy tamtego oszałamiającego zwycięstwa" - powiedział prezydent. 

"I w tym dniu spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu wobec swoich żołnierzy odzyskuje honor, odsłaniamy tu na Grobie Nieznanego Żołnierza tablicę upamiętniającą uczestników tamtego antykomunistycznego powstania, żołnierzy niezłomnych, żołnierzy wyklętych" - dodał Andrzej Duda. 

"Dla nich II wojna światowa nie zakończyła okupacji. Dla nich zmieniło się tylko tyle, że zamiast okupantów niemieckich przyszli okupanci sowieccy, przeciwko którym oni postanowili nadal walczyć i czynili to niezłomnie, bardzo często aż do śmierci, aż do 1963 roku, kiedy to w walce zginął ostatni z nich, sierżant Józef Franczak, +Lalek+" - powiedział prezydent. 

"Upamiętniamy ich dzisiaj niespełna pół roku po słowach, które wygłosiłem tutaj 1 marca, mówiąc, że tutaj powinna znaleźć się, na Grobie Nieznanego Żołnierza, tablica upamiętniająca tamtych bohaterów" - podkreślił Duda. 

Prezydent wyraził radość z tego, że odsłonięcie tablicy ma miejsce w święto Wojska Polskiego, bo - jak mówił - Żołnierze Wyklęci byli jego "wielkimi reprezentantami w tamtym czasie" i "wierzyli niezłomnie w to, że polskie wojsko idzie aż do zwycięstwa, a w każdym razie, że zawsze ma obowiązek wiernie stać w obronie ojczyzny, walczyć za jej wolność, walczyć za jej suwerenność". 

Andrzej Duda tablicę odsłonił w towarzystwie ministra obrony narodowej i Marka Franczaka, syna "Żołnierza Wyklętego" Józefa Franczaka, ps. Lalek.

Minister obrony, witając uczestników uroczystości, mówił, że 15 sierpnia to dzień szczególny dla Wojska Polskiego, w którym przypominamy o wiekopomnych zasługach polskiego żołnierza. Podkreślił, że w 1920 r. często osamotniony, w dramatycznej sytuacji potrafił ze wsparciem całego narodu, dzięki geniuszowi decyzji marszałka Józefa Piłsudskiego, ze wsparciem sojuszników marszałka Maxime'a Weyganda, kapitana Charlesa de Gaulle'a, żołnierzy lotników amerykańskich, na przedpolach Warszawy obronić ojczyznę przed bolszewickim najazdem, obronić Europę, całą cywilizację.

"To jego święto. Te wartości, które wówczas przyniosły Polsce, Europie i światu wolność i bezpieczeństwo po dzień dzisiejszy są obecne i pozwalają odbudować silną armię polską - obrońcę niepodległości Państwa Polskiego" - mówił, dodając, że za to żołnierzowi polskiemu należy się cześć i chwała.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama