Reklama

Geopolityka

PE: atak Rosji na obywateli UE to atak na całą Unię. Putin grozi organizatorom "prowokacji"

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Atak z udziałem rosyjskich służb wywiadowczych GRU na obywateli europejskich w którymkolwiek z państw członkowskich UE należy postrzegać jako atak na całą UE – napisali szefowie pięciu frakcji Parlamentu Europejskiego w środę wzywając do solidarności z Czechami. Z kolei prezydent Władimir Putin w orędziu do Zgromadzenia Federalnego (połączonych izb parlamentu Rosji) oświadczył, że organizatorzy „wszelkich prowokacji, zagrażających zasadniczym interesom bezpieczeństwa” Rosji, będą żałować tego, co zrobili.

„Jesteśmy zszokowani niedawnymi doniesieniami o udziale rosyjskich służb wywiadowczych GRU w wybuchu składu broni w Czechach w 2014 roku, w którym zginęło dwóch obywateli Czech. Ci sami agenci GRU są powiązani z otruciem Siergieja i Julii Skripalów w Wielkiej Brytanii w 2018 roku. To kolejny atak osób powiązanych z państwem rosyjskim na suwerenne terytorium Unii Europejskiej. Pokazuje to jak daleko może się posunąć Rosja, żeby osłabiać Europę i ponownie potwierdza niebezpieczne i wrogie zachowanie rosyjskiego rządu”

Tak brzmi treść listu podpisanego przez szefów pięciu grup politycznych Parlamentu Europejskiego: Manfreda Webera (EPL), Iratxe Garcię-Perez (socjaldemokraci – S&D), Daciana Ciolos (liberałowie RE), Philippe'a Lambertsa i Ske Keller (Zieloni) oraz Ryszarda Legutko i Raffaele Fitto (EKR). Wśród sygnatariuszy nie ma przedstawicieli prawicowej frakcji Tożsamość i Demokracja (ID) oraz skrajnej lewicy (GUE/NGL).

„Atak z udziałem rosyjskich służb wywiadowczych GRU na obywateli europejskich w którymkolwiek z państw członkowskich UE należy postrzegać jako poważny zamach na całą UE. To niedopuszczalny akt wrogości. Dziś w pełni solidaryzujemy się z Republiką Czeską i wzywamy wszystkie państwa członkowskie i Radę Europejską do okazania solidarności również poprzez przyjęcie zdecydowanych, wspólnych i konkretnych środków wobec Rosji w odpowiedzi na ten atak”  domagają się szefowie frakcji.

Deklaracja szefów frakcji PE ma związek z informacjami ujawnionymi przez władze Czech o udziale rosyjskich wojskowych służb specjalnych (GRU) w spowodowaniu wybuchu w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęły dwie osoby. Po tym wydarzeniu Praga zdecydowała o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów, zapowiedziała też że rosyjska firma Rosatom nie zostanie dopuszczona do programu rozbudowy elektrowni jądrowej Dukowany. Czeska policja zatrzymała z kolei co najmniej kilku podejrzanych pod zarzutami organizacji przerzutu osób do Donbasu w celu wzięcia udziału w walkach z Ukrainą po stronie prorosyjskich tzw. "separatystów".

Władimir Putin przemawiał z kolei przed połączonymi izbami parlamentu, nawiązując do działań Zachodu wobec Rosji. Powiedział, że „Chcemy mieć dobre relacje ze wszystkimi uczestnikami społeczności międzynarodowej. Ale czepiają się Rosji to tu, to tam”. Oznajmił, że najczęściej odbywa się to „bez powodu” i ironizując zauważył, że jest to „nowa dyscyplina sportu”.

„My zachowujemy się w tej kwestii bardzo powściągliwie, można bez ironii powiedzieć skromnie. Często w ogóle nie odpowiadamy nie tylko na nieprzyjazne akcje, ale i na jawne chamstwo” oświadczył.

„Nie chcemy palić mostów, ale jeśli ktoś uważa nasze dobre zamiary za obojętność czy słabość i sam chce mosty palić, czy nawet wysadzać, to powinien wiedzieć, że odpowiedź Rosji będzie asymetryczna, szybka i ostra” ostrzegł.

„Organizatorzy wszelkich prowokacji, zagrażających zasadniczym interesom naszego bezpieczeństwa, pożałują tego, co zrobili tak, jak już dawno niczego nie żałowali” – powiedział. Ostrzeżenie to sala w Maneżu przyjęła oklaskami.

Gospodarz Kremla powiedział, że Rosji „przy podejmowaniu wszelkich decyzji” wystarczy cierpliwości, odpowiedzialności i zdrowego rozsądku. „Ale mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, by w odniesieniu do Rosji przekroczyć tak zwaną czerwoną linię”.

Reklama
Reklama

„A gdzie ona będzie przebiegać, to my sami będziemy określać w każdym konkretnym przypadku” – dodał. Putin przekonywał, nie wymieniając z nazwy żadnych państw, że świat już przywykł do prób „narzucania innym swojej woli”. Dodał następnie: „ale teraz ta praktyka przeradza się w coś niebezpieczniejszego – w ujawnione niedawno plany zamachu stanu na Białorusi i plany zabicia prezydenta” tego kraju.

„Charakterystyczne jest, że takie oburzające działania nie są potępiane przez tzw. kolektywny Zachód. Nikt jakby niczego nie zauważa, wszyscy udają, że nic się nie dzieje” – oświadczył Putin.

PAP/Defence24.pl

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. clash

    Czesi rozegrali swoja partie koncertowo, bez emocji -poczekali na odpowiedni moment i jest efekt . Nic tylko sie od nich uczyc

Reklama