- Wiadomości
Ósmy dzień shutdownu i nadal brak porozumienia
Mija ósmy dzień, kiedy władze USA zmagają się z częściowym zastopowaniem funkcjonowania władz federalnych. Brak porozumienia w Kongresie w sprawie finansowania na rok fiskalny 2026 sparaliżował funkcjonowanie kluczowych instytucji, dotykając milionów Amerykanów i pogłębiając polityczne podziały.

Problem trwa od 1 października. Negocjacje utknęły w martwym punkcie, a widmo masowych zwolnień pracowników federalnych oraz dalszych zakłóceń w usługach publicznych staje się coraz bardziej realne. Impulsem do obecnego shutdownu – jedenastego w historii współczesnych USA i trzeciego za prezydentury Donalda Trumpa – jest brak zgody między republikanami a demokratami w kwestii tymczasowego finansowania rządu. Republikanie, na czele ze spikerem Izby Reprezentantów Mikiem Johnsonem i liderem większości w Senacie Johnem Thunem, proponują krótkoterminowe przedłużenie budżetu do 21 listopada bez dodatkowych wydatków.
Demokraci, pod przywództwem Chucka Schumera i Hakeema Jeffriesa, domagają się włączenia do ustawy przedłużenia ulg podatkowych na ubezpieczenia zdrowotne z Affordable Care Act (ACA), które mają wygasnąć pod koniec roku. Ulgi te pozwoliły obniżyć składki zdrowotne i zredukować liczbę nieubezpieczonych Amerykanów do rekordowo niskiego poziomu. Dotychczasowe próby rozwiązania impasu zakończyły się fiaskiem. W poniedziałek, 7 października, Senat po raz piąty odrzucił dwa konkurencyjne projekty ustaw – republikański i demokratyczny. Kolejne głosowania są planowane, ale bez zmiany stanowisk stron szanse na przełom są nikłe. Prezydent Trump i jego administracja, w tym sekretarz prasowa Karoline Leavitt oraz dyrektor biura budżetowego Russell Vought, obwiniają Demokratów za „demagogię” i grożą masowymi zwolnieniami pracowników federalnych, jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatu.
Zobacz też
Skutki dla Amerykanów
Shutdown dotyka około 2,1 miliona pracowników federalnych oraz milionów obywateli zależnych od usług rządowych. Około 800 tysięcy osób zostało wysłanych na przymusowe urlopy bez wynagrodzenia, a pozostali pracują bez gwarancji wypłaty. W mediach społecznościowych, takich jak X, pracownicy organizują wzajemną pomoc. Groźba masowych zwolnień dodatkowo pogarsza morale. Przestała działać również część usług publicznych. Zamknięto część muzeów, parków narodowych, cierpią na tym także placówki dyplomatyczne w różnych państwach, w tym w Polsce.
Na impasie cierpią też usługi transportowe, jak Federalna Administracja Lotnictwa, a niedługo problem może dotknąć także żołnierzy, którzy od 15 października mogą nie otrzymać wypłat, co z pewnością odbije się na funkcjonowaniu Kongresu. Departament Spraw Weteranów działa dzięki wcześniejszemu finansowaniu, podobnie jak służby graniczne i imigracyjne (DHS).
Sondaże, takie jak ten przeprowadzony przez CBS News, wskazują, że 52% Amerykanów obwinia za kryzys prezydenta Trumpa i Partię Republikańską. Demokraci wykorzystują sytuację w kampaniach wyborczych, szczególnie w wyborach gubernatorskich. Na platformie X użytkownicy krytykują administrację, nazywając shutdown „narodową hańbą” i zwracają uwagę na codzienne niedogodności, takie jak opóźnienia lotów czy brak dostępu do parków narodowych. Biały Dom i Kongres zapowiadają dalsze rozmowy, ale eksperci ostrzegają, że bez kompromisu shutdown może potrwać tygodnie. Kluczowym terminem jest 15 października, kiedy brak wypłat dla żołnierzy może wywołać jeszcze większą presję społeczną. Brak porozumienia w sprawie ulg ACA grozi dalszym pogorszeniem dostępu do ubezpieczeń zdrowotnych, co może wpłynąć na miliony Amerykanów. W najgorszym scenariuszu może to doprowadzić do masowych protestów lub rozruchów, które rozleją się na cały kraj.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]