Reklama

Geopolityka

Nowy ambasador Izraela złożył listy uwierzytelniające

Autor. Jakub Szymczuk/KPRP

Zgodziliśmy się z prezydentem Izraela Izaakiem Herzogiem, że czas wrócić do normalnych relacji Polski i Izraela; pierwszy krok wykonany. Ambasador Izraela w Polsce Jaakow Liwne złożył we wtorek listy uwierzytelniające - poinformował prezydent Andrzej Duda.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl >

Reklama

Poprzedni ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben Zvi, został odwołany w listopadzie 2020 roku po roku pracy. Później placówką w Warszawie kierowała charge d'affaires ambasady Izraela Tal Ben-Ari Jaalon. Jaakow Liwne przybył do Polski pod koniec lutego, choć początkowo miał objąć placówkę w Warszawie już w zeszłym roku.

"Zgodziliśmy się z prezydentem Izraela Izaakiem Herzogiem, że czas wrócić do normalnych relacji Polski i Izraela. Pierwszy krok wykonany. Ambasador Yacov Livne (Jaakow Liwne) złożył dziś listy uwierzytelniające" - napisał prezydent we wtorek na Twitterze.

Reklama

Podkreślił też, że prezydent Herzog prosił go o przywrócenie ambasadora RP w Izraelu. "Liczę, że wkrótce do tego dojdzie" - zaznaczył Duda.

Prezydenci Polski i Izraela rozmawiali telefonicznie w ubiegły poniedziałek, 4 lipca. KPRP przekazała wówczas, że ustalono, iż stosunki między obydwoma krajami zostaną przywrócone "na właściwe tory".

"Prezydent Duda zgodził się, że polski ambasador powinien zostać wyznaczony w krótkim czasie i poinformował, że nowy ambasador Izraela w Polsce złoży listy uwierzytelniające w najbliższych dniach" - informowała wtedy prezydencka kancelaria. Dodano, że "obaj prezydenci wyrazili nadzieję, że wszelkie kwestie w relacjach dwustronnych będą w przyszłości rozwiązywane poprzez szczery i otwarty dialog, w duchu wzajemnego szacunku".

    W sierpniu zeszłego roku - w związku z podpisaniem przez prezydenta Dudę nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego - ówczesny szef izraelskiego MSZ Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała, nie po raz pierwszy, niemoralną, antysemicką ustawę". Przekazał też, iż polecił charge d'affaires ambasady Izraela w Warszawie Tal Ben-Ari Jaalon, aby "natychmiast wróciła do Izraela na konsultacje, na czas nieokreślony". Lapid zasugerował także, by ówczesny ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.

    Nowemu ambasadorowi Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy - Jaakowowi Liwne - polecono z kolei wówczas pozostanie w Izraelu.

    Premier Mateusz Morawiecki mówił wówczas, że decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest "bezpodstawna i nieodpowiedzialna", a słowa Lapida "budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka". Polskie MSZ przekazało z kolei, że - w reakcji na nieuzasadnione działania Izraela - ambasador RP w Izraelu do odwołania pozostanie w Polsce.

    Czytaj też

    Nowelizacja Kpa zmieniła przepisy, ograniczając możliwość składania wniosków o restytucję mienia skonfiskowanego po II wojnie światowej. Nakazuje ona bowiem uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Oznacza to, że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w związku z roszczeniami do nieruchomości.

    "Jest to zakończenie stanu niepewności, kiedy to nabyte w dobrej wierze mieszkania i nieruchomości, mogły zostać odebrane zwykłą decyzją administracyjną, gdy znalazł się ich właściciel sprzed ponad 70 lat. Praktyka pokazała, że często właściciele ci byli fikcyjni, a kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzucanych na bruk bogaciły się grupy przestępcze" - mówił PAP prezydent Duda 14 sierpnia ub. roku, gdy podpisał tę ustawę.

    Kilka miesięcy po podpisaniu ustawy oraz krokach strony izraelskiej - w listopadzie 2021 roku - portal ynet.co.il. podał, że izraelskie MSZ zdecydowało o powrocie charge d'affaires Izraela do Polski. Tal Ben-Ari Jaalon powróciła do Polski na początku tego roku.

    Czytaj też

    Nowy ambasador Izraela Jaakow Liwne przybył z kolei do Polski pod koniec lutego, o czym informowała ambasada Izraela. Choć Liwne został nominowany przez izraelskie MSZ na stanowisko ambasadora w Warszawie we wrześniu 2020 roku, to jednak była to jedna z wielu nominacji dyplomatycznych, która nie doczekała się akceptacji ówczesnego rządu Izraela z powodu konfliktu wewnątrz koalicji. Ostatecznie Liwne został nominowany przez izraelski rząd na ambasadora w Polsce prawie rok później, czyli pod koniec czerwca ubiegłego roku.

    Przed nominacją na ambasadora Izraela w Polsce Liwne był m.in. szefem departamentu ds. Eurazji w izraelskim ministerstwie spraw zagranicznych, pełnił także funkcję charge d'affaires placówki w Moskwie.

    Liwne pracę w resorcie spraw zagranicznych Izraela rozpoczął w 1992 r. i od tego czasu zajmował szereg stanowisk w kraju i za granicą. Między innymi w latach 1994-1997 pełnił funkcję attache prasowego w ambasadzie w Moskwie, a w latach 1999-2003 był radcą ds. politycznych w ambasadzie w Niemczech.

    Czytaj też

    W 2019 r. powrócił do Rosji i przez rok był tymczasowym charge d'affaires ambasady.

    Dyplomata urodził się w Moskwie w 1967 r. i wyemigrował do Izraela w 1974 r. Jest wszechstronnie wykształcony - ma tytuł licencjata z fizyki, tytuł magistra z dziedziny stosunków międzynarodowych, bezpieczeństwa i dyplomacji oraz doktorat z historii.

    Poprzedni ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben Zvi, został odwołany w listopadzie 2020 roku po roku pracy. Jeszcze przed odwołaniem z funkcji - w lipcu 2020 roku - Ben Zvi potwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wcześniejsze doniesienia medialne, że obejmie funkcję ambasadora w Moskwie, zapewniając jednocześnie, że jego szybki wyjazd z Polski nie ma nic wspólnego ze stanem stosunków izraelsko-polskich.

    Źródło:PAP
    Reklama
    Reklama

    Komentarze