Reklama

Geopolityka

NATO ochroni podwodne rurociągi. Pod niemieckim dowództwem

Dobitny przypadek dywersji podwodnej – wysadzenie na Bałtyku gazociągu Nord Stream
Dobitny przypadek dywersji podwodnej – wysadzenie na Bałtyku gazociągu Nord Stream
Autor. www.bmvg.de

NATO uznało, że może być użyteczne w ochronie podwodnej infrastruktury krytycznej. Dlatego utworzono specjalną komórkę koordynującą działania Sojuszu, by zwiększyć bezpieczeństwo zachodniego układu nerwowego, a na jej szefa powołano niemieckiego generała w stanie spoczynku Hansa-Wernera Wiermanna.

Reklama

Powołanie generała Wiermanna na szefa komórki o nazwie "NATO Cell to Protect Underwater Infrastructure" jest jeszcze jednym dowodem na to, że zagrożenie w odniesieniu infrastruktury podwodnej zaczyna być traktowane bardzo poważnie. Widać to było w komunikacie przekazanym 8 maja 2023 roku przez niemieckie ministerstwo obrony, w którym oceniono, że "rurociągi czy kable transmisji danych układane w oceanie wymagają szczególnej ochrony w czasach wzmożonych napięć geopolitycznych" oraz że zapewnianie bezpieczeństwa kluczowych obiektów jest dużym wyzwaniem "ze względu na ogromne obszary morskie i duże głębokości układania".

Reklama

Dostrzegając problem, zdecydowano się stworzyć warunki do wprowadzenia skutecznej ochrony tych infrastruktur. Uznano, że jest to możliwe tylko przy wspólnym działaniu. Zresztą niemieckie ministerstwo obrony nie kryło, że jak na razie zagrożenie pochodzi głównie ze strony Federacji Rosyjskiej. Niemcy przypomnieli, że Rosja już od lat szpieguje na Morzu Północnym, w Wielkim Bełcie i w Kattegacie, korzystając nie tylko z oznaczonych okrętów, ale również potajemnie działających, cywilnych jednostek pływających takich jak statek badawczy Admirał Władimirski.

Czytaj też

Rosjanie mają się skupiać głównie na gazociągach, morskich farmach wiatrowych i kablach podmorskich. Jest to krytyczna infrastruktura podwodna w pełnym tego słowa znaczeniu, stanowiąca układ nerwowy Zachodu, bo zapewniający zaopatrzenie w energię i informację. I to właśnie na jej ochronę naciska Rada NATO. Rada ta na szczeblu ministrów obrony już w lutym 2023 r. zapowiedziała powołanie komórki koordynacyjnej do ochrony podwodnej infrastruktury krytycznej. Inicjatywa w tym zakresie wyszła z Norwegii i Niemiec.

Reklama
Generał broni w stanie spoczynku Hans-Werner Wiermann (po prawej), szef natowskiej komórki koordynującej działania zwiększające bezpieczeństwa infrastruktury podwodnej, w czasie sympozjum NATO Resilience w Rydze
Generał broni w stanie spoczynku Hans-Werner Wiermann (po prawej), szef natowskiej komórki koordynującej działania zwiększające bezpieczeństwa infrastruktury podwodnej, w czasie sympozjum NATO Resilience w Rydze
Autor. NATO

Teraz zdecydowano, że jej szefem będzie emerytowany generał porucznik Hans-Werner Wiermann. Nie jest to błąd, ponieważ Wiermann przeszedł na emeryturę dopiero w sierpniu 2022 r., jest więc na bieżąco. Jak na razie rozpoczęły się rozmowy z rządami i siłami zbrojnymi z krajów NATO oraz z przedstawicielami przemysłu. Według Wiermanna Pakt Północnoatlantycki jako sojusz morski może pomóc w ochronie podwodnej infrastruktury. Jednak "aby skutecznie tam działać, potrzebujemy solidnej bazy danych".

Konieczne jest np. pozyskanie szczegółów technicznych dotyczących niektórych instalacji oraz dokładnego położenia geograficznego poszczególnych linii. Trzeba też znać obecne możliwości przemysłu, który według Wiermanna "już korzysta z technicznie dojrzałych systemów, które wskazują, kiedy kabel się zerwie, lub zbliża się obiekt". Tylko oceniając to, co już istnieje, można określić, co trzeba jeszcze zrobić.

Czytaj też

Jedno jest pewne, że „eskadry samolotów i okrętów do obserwacji morza nie mogą być jedyną odpowiedzią Sojuszu na działania szpiegowskie". Ze względu na ogromny obszar nie jest bowiem możliwe "całodobowe monitorowanie każdego metra kabla lub rurociągu". Oczywiście po ataku na trasy Nord Stream we wrześniu 2022 r. NATO podwoiło siły na Morzu Północnym i Bałtyckim, niejako "wywieszając flagę wzdłuż własnej infrastruktury". Jednak jest to możliwe tylko czasowo.

Czytaj też

Jak na razie uważa się, że w pierwszej kolejności trzeba stworzyć system monitorowania różnymi czujnikami, aby od razu wykryć atak na infrastrukturę i określić, kto za tym stoi. Według Wiermanna "kiedy podmorskie kable zostały ułożone na głębokości tysięcy metrów, do tej pory trudno było jednoznacznie wskazać osobę odpowiedzialną. A to ma zachęcający wpływ na potencjalnych przeciwników w kontekście wojny hybrydowej... Jeśli jest jasne, kto jest odpowiedzialny za atak, to ma się efekt odstraszający"

Teraz generał Wiermann zamierza na lipcowy szczyt NATO w Wilnie, by przekonać wszystkich partnerów Sojuszu do przedstawienia odpowiedniej koncepcji za pośrednictwem Rady Północnoatlantyckiej.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Thorgal

    Dużo czujników, autonomiczne jednostki patrolujące itd.... to nie nowość tylko dlaczego potrzeba do tego NATO? Jak podzielić koszty ochrony takich podwodnych inwestycji?? Bogate Niemcy i Norwegowie czy Holendrzy będą bronić bardziej NS2 czy BalticPipe??

    1. xdx

      🫣 baltic pipe to akurat nie jest samodzielny rurociąg tylko wpięcie / odnoga Europapipe2 czyli norwesko-niemieckiego. Ns2 i NS nie działa co chcesz tam teraz chronić ?

Reklama