Reklama

Najwyższy dowódca wojskowy Hezbollahu zabity w Libanie

Izraelski F-15I
Izraelski F-15I, najnowszy obecnie izraelski samolot z rodziny F-15
Autor. TSGT KEVIN J. GRUENWALD (Public Domain)

W odwetowym nalocie Izraela na stolicę Libanu, Bejrut, zginął Fuad Szukr, główny dowódca wojskowy Hezbollahu - poinformowała we wtorek późnym wieczorem izraelska armia.

Izraelskie lotnictwo przeprowadziło we wtorek wieczorem nalot na Bejrut. Celem ataku był Szukr, dowódca odpowiedzialny za sobotni ostrzał kontrolowanych przez Izrael Wzgórz Golan, w którym zginęło 12 osób.

Szukr, znany też jako Hadżdż Mohsin, był najwyższym rangą dowódcą militarnym Hezbollahu - podkreśliła izraelska armia w komunikacie ogłaszającym jego śmierć w ataku. Mężczyzna był też bliskim doradcą przywódcy ruchu Hasana Nasrallaha i zasiadał w Radzie Dżihadu, kierującej operacjami militarnymi tej grupy. Jego śmierć potwierdziły też media libańskie i saudyjskie.

Od ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., który rozpoczął trwającą wojnę w Strefie Gazy, Szukr kierował nalotami na północ państwa żydowskiego, w tym śmiertelnym sobotnim atakiem na druzyjskie miasteczko Madżdal Szams, w którym zginęło 12 dzieci i nastolatków - zaznaczyło izraelskie wojsko.

Reklama

Zabity dowódca był też odpowiedzialny za zaawansowane programy zbrojeniowe wspieranej przez Iran grupy - dodano w komunikacie armii. Szukr wstąpił do Hezbollahu w 1985 r. i od tego czasu uczestniczył w wielu atakach wymierzonych w Izrael.

    Szukr był też poszukiwany przez władze USA za sprawowanie kierowniczej roli w zamachu bombowym na koszary amerykańskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 r. Zginęło w nim 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy. USA za pomoc w ujęciu Szukra oferowały nagrodę w wysokości do 5 mln dolarów.

    Według libańskiego ministerstwa zdrowia we wtorkowym ataku na przedmieścia Bejrutu zginęły trzy osoby, a 85 zostało rannych, z czego pięć jest w stanie krytycznym.

    Reklama

    Izraelski odwet na Hezbollahu za sobotni atak na Madżdal Szams był wcześniej zapowiedziany. Według władz w Jerozolimie i Waszyngtonie za uderzeniem bezsprzecznie stał Hezbollahu, jednak libańska organizacja odrzuca swoją odpowiedzialność za atak.

    Anonimowe źródła izraelskie, cytowane w mediach, podkreślały jeszcze przed wtorkowym nalotem, że celem odwetu nie jest wywołanie pełnowymiarowej wojny.

    Reklama

    Hezbollah przekazał przez pośredników, że grupa nie podporządkuje się płynącym ze świata apelom o nieodpowiadanie na izraelski odwet i rezerwuje sobie prawo do reakcji na atak - napisał dziennik „Haarec”. Atak na dowódcę wojskowego Hezbollahu zbiegł się w czasie z uderzeniem na szefa skrzydła politycznego Hamasu w Iranie Ismaila Haniję. Do tego ataku, w przeciwieństwie do uderzenia na dowódcę wojskowego Hezbollahu Izrael nie przyznaje się i nie wiadomo jakie były jego okoliczności. Na pewno jednak miał on inną formę, bo w Iranie wykorzystano albo służby wywiadowcze i aktywa rozmieszczone na terenie tego kraju albo bardzo zaawansowany system uzbrojenia, który był rozwijany w formule niejawnej i został wykorzystany do użycia ataku bez ostrzeżenia mimo dużej odległości między Izraelem a Iranem.

    Źródło:PAP / Defence24
    WIDEO: Podwodny Sokół od środka
    Reklama

    Komentarze (2)

    1. Orthodoks

      Jak to jest? Dzień po ataku rakietowy Hamasowców Izrael dokonuje odwetu zabijając główną osobę za to odpowiedzialną, generalnie szychę wśród Hamasowców. Wniosek z tego, że miejsce jego pobytu najprawdopodobniej było znane J Izraelczykom już wcześniej. Dlaczego więc taka persona nie została zlikwidowana już wcześniej? I to wcale nie jest tego typu pierwszy przypadek.

    2. Ależ

      To ile on miał 100 lat ze już w '83 kierował atakiem w Bejrucie ?

      1. Davien3

        Urodził sie w 1961 więc miał 22 lata podczas ataku w Bejrucie. A nie kierował tym atakiem ale go planował i brał udział w wykonaniu.

      2. Wuc Naczelny

        @Davein wysoko zaszedł, bo wcześnie zaczął lokalną karierę...

    Reklama