Reklama

Geopolityka

Mongolskie bliskie spotkania wojsk globalnych mocarstw [OPINIA]

Żołnierze US Army Pacific w trakcie rozpoczęcia Khaan Quest 2023 w Mongolii
Żołnierze US Army Pacific w trakcie rozpoczęcia Khaan Quest 2023 w Mongolii
Autor. U. S. Embassy Ulaanbaatar, mn.usembassy.gov/khaan-quest-2023

Mongolia jako jedno z niewielu państw potrafi zebrać na swoim terytorium żołnierzy z kluczowych mocarstw regionu i świata. W ramach ćwiczeń szkolących na rzecz misji pokojowych, każdy będzie jednak patrzył innym na ręce.

Na wstępie należy wskazać, że nadal jest miejsce na świecie, gdzie USA, Chińska Republika Ludowa (ChRL), Indie czy Japonia pozwalają sobie na wspólne ćwiczenia wojskowe. Mowa o kolejnej edycji manewrów mających przygotowywać do działań w ramach operacji pokojowych pk. Khaan Quest 2024, które już niedługo rozpoczną się w Mongolii.

Czytaj też

Khaan Quest odbywają się cyklicznie i jak wskazuje ich opis są oparte o kooperację między amerykańskim US IINDOPACOM (Dowództwo IndoPacyfiku)a mongolskimi siłami zbrojnymi, które są gospodarzami. W tym roku zaplanowano, że ćwiczenia odbędą się od 27 lipca do 9 sierpnia. Przy czym, zostały one zapoczątkowane jako wydarzenie bilateralne, amerykańsko-mongolskie jeszcze w 2003 r. Ich formuła na działania międzynarodowe rozszerzona została w 2006 r.

Reklama

Indie i Chiny potwierdzają wysłanie żołnierzy do Mongolii

Zakłada się, że w tegorocznych Khaan Quest może wziąć udział około 1000 żołnierzy, ale co najważniejsze pochodzących z ponad 15 państw (w Khaan Quest uczestniczą państwa nie tylko z regionu, ale np. z Europy czy Afryki). Najwięcej emocji budzi oczywiście obecność chińskich wojskowych, których udział potwierdził rzecznik chińskiego ministerstwa obrony Zhang Xiaogang. Podkreślono, że zaproszenie do Pekinu zostało skierowane przez władze Mongolii.

Swoim udziałem w tegorocznej edycji manewrów chwalą się także władze Indii. Do Mongolii trafić mają żołnierze z Madras Regiment, wspierani przez wojskowych z innych rodzajów sił zbrojnych. Indyjska prasa podkreśla przy tym, że w gronie ćwiczących będzie znajdowała się kobieta oficer oraz dwie kobiety żołnierze. Japonia zdecydowała się za to na wysłanie do Mongolii żołnierzy (nie wchodząc w dyskusję o statusie prawnym Japońskich Sił Samoobrony) z Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony w liczbie 10.

Czytaj też

Na razie trudno jest potwierdzić pełen kształt amerykańskiego kontyngentu, choć jeszcze w grudniu zeszłego roku 8th Military Police Brigade chwaliła się na swoich mediach społecznościowych, że rozpoczęła wstępną konferencję planistyczną Khaan Quest 2024, zaś przykładowo w edycji z 2022 r. można było dostrzec wojskowych z 11 Airborne Divison, a więc aktywowanych w ostatnich latach „Arktycznych Aniołów”.

Khaan Quest to coroczne międzynarodowe ćwiczenia organizowane przez mongolskie siły zbrojne, które promują regionalny pokój i bezpieczeństwo poprzez szkolenia w zakresie operacji pokojowych ONZ. „Z niecierpliwością planujemy tegoroczne wydarzenie z naszymi partnerami i cieszymy się na możliwość pomocy w promowaniu wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku” - czytamy. To ostanie sformułowanie jest nad wyraz interesujące, mając na uwadze szereg napięć między USA, partnerami Stanów Zjednoczonych a Chińską Republiką Ludowo-Demokratyczną, gdzie właśnie pojęcia „swobody nawigacji”, „wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku” są częstokroć w warstwie narracyjnej przeciwstawiane chińskiej polityce ekspansjonistycznej w tym regionie.

Reklama

USA dla Mongolii jest "trzecim sąsiadem"

W tym miejscu warto odnieść się do pozycjonowania Mongolii z amerykańskiej perspektywy. Sięgnijmy więc do oficjalnego stanowiska admirała Johna C. Aquilino, odchodzącego dowódcę US INDOPACOM, z marca 2024 r. Amerykanin podkreślił wówczas, że USA są dumne, że są strategicznym „trzecim sąsiadem” i partnerem Mongolii. Zauważył przy tym, że nieprzerwane stosunki wojskowe z Mongolią to jeden z najbardziej aktywnych aspektów amerykańskiej strategii regionalnej, dodając, że US INDOPACOM i Mongolia współpracują szczególnie w zakresie pomocy humanitarnej i reagowania na katastrofy HA/DR (ang. Humanitarian Assistance and Disaster Response), modernizacji sił zbrojnych obronności i rozwoju profesjonalnego szkolnictwa wojskowego. USA i Mongolia są również wysoce aktywne w kooperacji odnoszącej się do sił operacji specjalnych oraz operacji powietrznych. Admirał podkreślał też w swoim wystąpieniu, że strona amerykańska pracuje nad rozszerzeniem zakresu omawianych ćwiczeń Khaan Quest -szczególnie w tym znaczeniu, aby uwzględnić udział Japonii i Republiki Korei.

Czytaj też

Tak, jak zostało to wskazane wcześniej, mowa jest o ćwiczeniach dedykowanych współpracy przy operacjach pokojowych. Stąd też, zakładane są scenariusze obejmujące przygotowanie stacjonarnych oraz mobilnych punktów kontroli. Żołnierze mają doskonalić się również w zakresie patrolowania, przeszukiwania i kontroli budynków. Podkreśla się też, że pojawią się chociażby epizody związane z zabezpieczeniem saperskim, w tym wymiana informacji odnoszących się do przeciwdziałania zagrożeniu ze strony tzw. improwizowanych ładunków wybuchowych IED. Wojska uczestniczące w Khaan Quest 2024 mają także szkolić się w zakresie pomocy medycznej, ale i ewakuacji cywili z zagrożonych rejonów, np. w trakcie trwania konfliktu zbrojnego.

Reklama

Międzynarodowa polityka i ćwiczenia w Mongolii

Gdyby mieć przed oczami jedynie opis ćwiczeń, to można byłoby je uznać za coś w rodzaju sztampowego podejścia do kolejnych międzynarodowych działań na rzecz przygotowania się do misji pokojowych. Jednakże, należy pamiętać o tym, że współcześnie nie ma zbyt wielu okazji do wspólnych ćwiczeń angażujących dwa mocarstwa globalne USA i ChRL, chociaż w przeszłości działo się tak nawet w przypadku największych amerykańskich manewrów pacyficznych RIMPAC. Stąd warto spojrzeć na Khaan Quest i to co ma dziać się w Mongolii. Co więcej, obecność Indii i ChRL jest też równie interesująca, gdyż oba państwa od 2020 r. wysoce zaogniły swoje relacje polityczno-wojskowe, w obliczu napięć w rejonie strefy rozgraniczenia. Już w zeszłym roku mogliśmy nawet zobaczyć indyjskich i chińskich żołnierzy obok siebie na ceremonii otwarcia Khaan Quest 2023. I symboliczna ciekawostka, rzeczywiście wielkość flagi ChRL dzierżonej przez żołnierzy z Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej mogła zrobić wrażenie, podkreślając też siłę poszczególnych gestów i symboli w toku tego rodzaju wydarzeń wojskowych.

Czytaj też

Trzeba również pamiętać, że sama Mongolia stara się zwiększyć swoją pozycję w działaniach międzynarodowych, chociażby przez aktywność względem misji pokojowych. W zeszłym roku, właśnie na otwarciu ćwiczeń Khaan Quest 2023, podkreślano, że od momentu wysłania dwóch obserwatorów wojskowych w 2002 r., strona mongolska wysłała ponad 21 000 żołnierzy do ponad 20 operacji pokojowych ONZ na całym świecie.

Nie da się również ukryć, że sama Mongolia jest przestrzenią rywalizacji mocarstw z racji na swoje położenie oraz surowce. Stąd też, międzynarodowe ćwiczenia to nie tylko okazja do pokazania się, ale i promocji własnych interesów. Nie wolno również zapominać, że przy takim składzie państw uczestniczących to wręcz raj dla różnych form mniej lub bardziej zakamuflowanego szpiegostwa. Można zakładać, że wśród nawet najmniejszych kontyngentów będą znajdowali się oficerowie wywiadów wojskowych, a uczestniczący żołnierze będą też pod szczególną osłoną kontrwywiadowczą własnych państw.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Takie ćwiczenia służą Mongolii do lewarowania zależności od Kremla. Na razie Mongolia jest traktowana przez Kreml jako udzielne lenno - to się jednak zmienia wraz z osłabieniem pozycji Rosji po nieudanym Blietzkriegu w Ukraine. Generalnie wpływ Rosji maleje - natomiast wpływy Chin rosną - to proces analogiczny do zmiany układu sił jak w Azji Środkowej. Krytyczne osłabienie Rosji poznamy po obróceniu się całej Azji Środkowej - zwłaszcza Kazachstanu - oraz właśnie Mongolii - na Chiny. Na razie priorytetem Pekinu jest Tajwan i wyparcie USA z Korei Płd - gdy to się stanie wskutek osłabienia USA - Pekin skończy taktyczną "przyjaźń" z Kremlem i zacznie intensyfikować wpływy w Azji Środkowej i Mongolii - i roszczenia wobec Kremla o zwrot 1,6 mln km2 "ziem rdzennie chińskich pod tymczasową administracją rosyjską" zagarniętych przez Rosję w 1860.

Reklama