Reklama

Geopolityka

Blinken w Azji. Celem nowa regionalna architektura

Antony Blinken
Antony Blinken
Autor. Antony Blinken/Twitter

Sekretarz Stanu USA Antony Blinken rozpoczyna 10-dniową wizytę w sześciu azjatyckich państwach. Głównym celem amerykańskiego polityka ma być budowanie kolejnych systemów sojuszy, mających stanowić opór wobec chińskiej ekspansji w regionie.

Laos, Wietnam, Japonia, Filipiny, Singapur i Mongolia – oto lista krajów, które w przeciągu najbliższych dni odwiedzi amerykańska delegacja, z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem na czele. Waszyngtonowi zależy na stworzeniu nowej regionalnej architektury bezpieczeństwa. Chodzi o sojusze, które mogą odegrać istotną rolę w przypadku ewentualnej inwazji Chin na Tajwan czy ataku Korei Północnej na Republikę Korei.

Czytaj też

Jak informuje portal Nikkei Asia, wizyta ma mieć miejsce podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Forum Regionalnego ASEAN w Laosie. To tam ma też dojść do spotkania przedstawicieli amerykańskiej i chińskiej dyplomacji.

Z kolei w Tokio dojdzie do kolejnych rozmów amerykańsko-japońskich. Będzie to kontynuacja spotkania, które w kwietniu odbyło się w Waszyngtonie. Jednym z tematów najnowszego wydarzenia może być rozmieszczenie wojsk USA w południowo-zachodniej części Japonii. W Japonii Stany Zjednoczone będzie też reprezentował Sekretarz Obrony USA, Lloyd Austin. Do podobnego spotkania w formacie „dwa plus dwa” (ministrowie spraw zagranicznych plus obrony - red.) dojdzie też w stolicy Filipin – Manili. Jednym z głównych tematów rozmów ma być bezpieczeństwo żeglugi na Morzu Południowochińskim.

Amerykańska ofensywa dyplomatyczna w Azji trwa w najlepsze. O znaczeniu tego regionu dla obecnej administracji Stanów Zjednoczonych pisaliśmy na łamach Defence24.pl między innymi w tekście opisującym spojrzenie gabinetu Kamali Harris na kwestie polityki zagranicznej.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Facetoface

    Czyżby CENTO i SEATO reaktywacja.

  2. balti

    jakim prawem ci ludzie mieszają w sprawach Azji? kto im nadał takie prawa?