Reklama

Geopolityka

Master nowym samolotem szkolnym Sił Powietrznych. Pozytywnie przeszedł weryfikację

M-346 Master został wybrany samolotem szkolenia zaawansowanego dla SZ RP. - fot. kpt. G. Grabarczuk/4.SLSz
M-346 Master został wybrany samolotem szkolenia zaawansowanego dla SZ RP. - fot. kpt. G. Grabarczuk/4.SLSz

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wyborze samolotu Alenia Aermacchi M-346 Master w przetargu na zintegrowany system szkolenia zaawansowanego (Advanced Jet Trainer- AJT) dla Sił Powietrznych RP. Podpisanie kontraktu zaplanowano na pierwszy kwartał 2014 roku. Włoski samolot pozytywnie zaliczył testy weryfikacyjne w 41. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie podczas demonstracji przeprowadzonej w dniach 3-5 lutego.

Zakończyła się weryfikacja włoskiego samolotu treningowego M-346 Master stanowiący główny element zamówienia na na zintegrowany system szkolenia zaawansowanego AJT. Maszyna została uznana przez komisję powołaną do przeprowadzenia postępowania przetargowego za spełniającą warunki techniczne zawarte w dokumentach, co zakończyło drugą fazę przetargu. 

Tym samym koncern Alenia Aermacchi stał się zwycięzcą przetargu z ofertą wycenioną na 1 167 754 500 zł, która obejmuje 8 samolotów M-346 wraz z infrastrukturą techniczną i kompleksowym systemem szkolenia.

W jego skład mają wejść: symulator lotu (FMS), symulator pilotażowy/częściowych zadań, symulator procedur awaryjnych (katapultowania), komputerowy system wspomagania szkolenia oraz pakiety szkoleniowy i logistyczny. Całość zostanie rozlokowana w Dęblinie.

Polska znajdzie się w ten sposób wśród takich użytkowników M-346 Master Włochy, Izrael, Singapur i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Koncerny EADS i Finmeccanica (do którego należy Alenia Aermacchi) proponuje też Mastera jako następcę samolotów Alpha Jet, czyli przyszły samolot szkolny dla 12 państw Unii w programie Advance European Pilot Training (AEPTJ). Jeśli w 2016 roku propozycja ta zostanie wybrana to już niebawem do dęblińskiej Szkoły Orląt mogą rozpocząć szkolenia piloci wszystkich krajów uczestniczących w programie AEPTJ.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (25)

  1. Darek

    I tutaj zgadzam się z kolegą Rozczarowanym. Skąd tam biorą się tacy ludzie. Normalnie ze świecą trzeba by ich szukać. A tam przy korycie innych nie uświadczysz. Jak ktoś chce zobaczyć jak do tego dochodzi niech zapisze się do jakiejkolwiek partii politycznej w tym kraju, która ma realne szansę na władzę. Niech zakoleguje się z kilkonastoma ludźmi z tej organizacji i przyjrzy im się po 2 latach. Wtedy będzie wiedział dlaczego tak jest.

  2. klimo

    NIech Suczki polatają jeszcze ze 3 lata a w miedzy czasie zamówmy 2 eskadry tejasów a kiedy przyjdzie czas na migi dokupmy jeszcze 3 eskadry tejasów. Wartosc bojową maja dosc dobra a cene NISKĄ!!!! z ruskimi nie wygramy nawet jak kupimy f-22 czy f-35 wiec po co przeplacac a na bialoruś tejasy wystarcza w zupelnosci a w barterze mozna jeszcze jakies WZT opylic lub wskrzesic loare i bedzie praca dla polakow w ofsecie

    1. Adam

      Tejas nie spełnia nawet indyjskich wymagań, a co dopiero polskich.

  3. rozczarowany

    Kolejny przykład ,,wspierania rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego" Kupimy zagraniczne, ustawę offsetową poprawimy tak, aby nie stwarzała problemu dostawcy zagranicznemu, medialnie będziemy mówić o wspieraniu polskiego przemysłu, a na koniec odnotujemy wzrost bezrobocia i będziemy lamentować, że w kasie skarbowej świeci pustkami i że wykształcona młodzież zakłada rodziny i realizuje się zawodowo zagranicą. A można tak prosto, przejrzyście, tak jak to robią Niemcy, Francuzi, Włosi, Czesi, inni - dać szansę rozwoju polskim firmom. Wystarczy wprowadzić wymaganie dla dostawcy zagranicznego polegające na posiadaniu partnera polskiego- polski podmiot wpisany na listę podmiotów o szczególnym znaczeniu dla obronności państwa. Ofertę mógłby składać wyłącznie ten poski podmiot (pozostający w ,,nadzorze kapitałowym państwa, co jest elementem bezpieczeństwa państwa". Partnerem takiego podmiotu mogłaby być spółka zagraniczna. O tym, który producent zagraniczny wszedłby na rynek polski decydująca byłaby ocena ,,polonizacji" rozumianej jako liczba roboczogodzin przeniesionego do Polski know- how. Sprawa prosta, dająca się przeliczyć zarówno na stanowiska pracy jak i ocenić pod kątem rozwoju polskiego podmiotu w zakresie pozyskiwania nowych technologii. Niestety opisany przykład dotyczy zabezpieczania interesu gospodarczego kraju, a nie o ten interes chodzi przy wydawaniu publicznych pieniędzy.

    1. Adam

      No i bardzo dobrze, bo nie ma sensu płacić podwójnej ceny tylko po to by dbać o interes gospodarczy polskich firm.

  4. bob

    a co sie stalo z iryda -miliony utopione w bloto czy byla az tak zla a moze uklady korupcja i tak musiala skonczyc

    1. Adam

      Iryda to był nielot z ceną cztery razy wyższą od Mastera.

  5. Darek S.

    Bangladesz kupił właśnie 24 maszyny szkolno-bojowe Jak-130, za 800 mln USD, czyli ok. 33 mln USD za szt. To są prawie te same maszyny, co my kupiliśmy. My za 8 szt.M-346 (tylko szkolnych), daliśmy ok. 385 mln USD, czyli ok. 48 mln USD za sztukę. To w sumie nieźle. Dobra cena. My Jak-a 130 kupić nie mogliśmy, wszyscy wiedzą dlaczego. Spodziewałem się, że górki dla decydentów przy zakupie samolotów są większe. Może to dlatego, ze daleko do wyborów i nikt nie zbiera na żadną kampanię wyborczą. Smutne tylko, że taki Bangladesz robi lepsze zakupy od nas. A ja się kiedyś uczyłem na geografii, że Bangladesz to największa bieda na świecie, najniższy dochód narodowy na jednego mieszkańca. Jeszcze trochę porozwijamy się w zawrotnym tempie 1-3 % przyrostu PNB i będziemy zakupy robić mniejsze i gorsze niż Republika Środkowoafrykańska.

    1. Adam

      Pomyliłeś się w obliczeniach bo cena Mastera to 24 mln $.

  6. AS

    W sumie kupiliśmy Jaka 130 z włoskimi przeróbkami, które można było ogarnąć w Polsce i jeszcze kasa by z tego została w kraju. Jak decyzyjni są wybierani z klucza partyjnego, to nie muszą być fachowcami. Jak zmieniają się co wybory to doświadczenia nie muszą mieć. Jeśli porównują Mastera z 50letnią Iskrą to zawsze lepiej wypada, a przy tym oferenci z pewnością wiedzą ile kosztuje w Polsce wdrożenie projektu na szczeblu centralnym, bo mówią o tym różne raporty.

    1. xxyyxx

      nie masz racji, nad tym samolotem pracowali wspolnie wlosi i rosjanie tylko ze ich drogi sie rozeszly i kazdy przerobil samolot po swojemu. ze strategicznego punktu widzenia lepiej jest kupic od sojusznika niz od zakladanego "agresora".

  7. mati

    a gdzie nasza zmarnowana iryda naprawde dobry samolot korupcja uklady robia swoje

  8. ted

    czy ktoś zwrócił uwagę na drobną rzecz-ten master został odkupiony od rosjan(jak 130)!. oba są takie same ,tylko wprowadzono drobne poprawki.

    1. ja

      Jak 130 jest szkolno-bojowy a M346 szkolnym

  9. AS

    W dwa dni można było przeprowadzić weryfikację dzięki temu, że Ci którzy weryfikowali nie latali niczym innym jak 50-letnimi prawie Iskrami. To i porównania przyszły szybko. Niby te kilka sztuk to żadna kwota, za tyle to Rosyjski oligarcha kochance naszyjnik kupuje, ale nie za tym samolotem trzymałem kciuki w przetargu.

    1. sajonara

      Mylisz się. Lot wykonał również pilot F16 i był pod ogromnym wrażeniem możliwości tego sprzętu. Poza tym to że latał nim też pilot Iskry to nie znaczy że "Iskrowiec" nie potrafi określić czy jest to dobry samolot czy nie. Ten "Iskrowiec" zwiedził kilka krajów obserwując system szkolenia poszczególnych krajów. Poza tym latał na hawku, alce, efie16, migu29, su22, alpha jet i to nie raz, więc chyba może mieć porównanie.. czy się mylę?

  10. zdziwiony

    wp napisałA: ,,Aermacchi M-346 Master to włoski samolot szkolno-treningowy, mogący także pełnić funkcje podczas operacji szturmowych, produkowany przez włoskie konsorcjum Alenia Aermacchi." JAKIE TO FUNKCJE SZTURMOWE ON MOZE PEŁNIĆ? chyba jako kamikadze

    1. sajonara

      Poczytaj trochę o tym samolocie... W zależności od wersji i wyposażenia samolot może mieć całkiem niezły radar, AIM9, MAVERIC, zasobniki nawigacyjno-celownicze, walki elektronicznej i rozpoznawcze, LINK16, ok 3 ton uzbrojenia, systemy obrony, wskaźnik nahełmowy i wiele więcej. My kupiliśmy wersję szkolno treningową bez uzbrojenia ale konstrukcja samolotu jest oparta na zasadzie modułowej i każdy kadłub jest przystosowany do zamontowania nowego modułu- tzn chcesz mieć radar - płacisz włochowi, odstawiasz samolot np na miesiąc i odbierasz z radarem... kwestia potrzeb i pieniędzy.

  11. bazyl

    Ile by kosztowały Jaki 130 w podobnym zestawie? połowę czy jeszcze mniej? przecież M-346 Master to jest robiony na dokumentacji Jaka 130 kupionej od Rosjan

    1. ted

      właśnie ,robiony jest z rosjanami czym moze się różnić?

  12. bazyl

    Ile by kosztowały Jaki 130 w podobnym zestawie? połowę czy jeszcze mniej? przecież M-346 Master to jest robiony na dokumentacji Jaka 130 kupionej od Rosjan

  13. DARO

    NO I POZAMIATANE!!!:((( Minister Siemoniak stwierdził, iż SU 22 będą modernizowane:( Teoretycznie są dwie opcje : 1. aby latały jeszcze 3 lata, 2. aby latały 10 lat. Według mnie decyzja już zapadła i muzealne SU 22 będą naszymi "polskimi kłami"- a raczej sztucznymi szczękami przez najbliższe 10 lat!!!!!!!!!! MASAKRA

  14. DARO

    NO I POZAMIATANE!!!:((( Minister Siemoniak stwierdził, iż SU 22 będą modernizowane:( Teoretycznie są dwie opcje : 1. aby latały jeszcze 3 lata, 2. aby latały 10 lat. Według mnie decyzja już zapadła i muzealne SU 22 będą jeszcze naszymi "polskimi kłami"- a raczej sztucznymi szczękami przez najbliższe 10 lat!!!!!!!!!! MASAKRA

  15. min

    A gdzie offset ?!? Przeoczyli ?

    1. Adam

      Zrezygnowali, bo dwukrotnie podniósłby cenę.

  16. cfq

    Z powodzeniem mozna budowac takie samoloty w Polsce. Nasi politycy jednak nie maja jaj. Hindusi np. nad swoim mysliwcem wielozadaniowym ropoczeli prce w 1983 r. Można!? prawda. W polsce nawet programu korwety nie da sie zrealizować. Samoloty, czołgi moglibysmy budowac sami. Praca dla naszym zdolnych inzynierów, naukowców i robotników. Tymczasem, czeka na nich zmywak w londynie.

  17. jan

    Najlepiej gdyby ten szkolny miał funkcje: myśliwca, bombowca, samolotu wsparcia,mógł przenosić środki WRE, i żeby był co najmniej jak F-16 a nawet lepiej jak F-22. Widzę, że niektórych poniosła fantazja.

    1. RG

      Nie zapominaj, że powinien jeszcze zamieniać się w łódź podwodną.

  18. kojis

    A gdzie offset? W sumie 8 sztuk to całkiem proporcjonalna liczba do naszych myśliwców, chociaż ten sprzęt nie zastąpi nam luki po Su-22. Tak trochę się rozbrajamy.

  19. marek

    Ludzie a wy ciągle narzkacie cokolwiek by Polska nie kupiła i tak by było marudzenie nawet jak byśmy kupili f-22 i tak by ktoś marudzil że czegoś mu brakuje itp. Ciekawe czy Polska kupi cos w miejsce su-22

    1. Tom

      Siemoniak napisal na twitterze, ze sa trzy opcje. 1. Zastepujemy Su-22 uzywanymi WSB i dronami. 2. Zastepujemy Su-22 uzywanymi WSB. 3. Zastepujemy Su-22 dronami. Moim zdaniem najbardziej prawdpodpoobna jest opcja numer 1.

  20. alo

    Izrael nie kupił, tylko wziął te samoloty w barterze, jako że Włosi zobowiązali się do sporych zakupów uzbrojenia made in Israel, przede wszystkim w postaci dwóch samolotów wczesnego ostrzegania Gulfstream 550 EITAM. Ogólnie jest to trójstronny deal włosko- singapursko- izraelski i wszystko na to wskazuje, że będzie przede wszystkim korzystny dla tego ostatniego kraju. Musi takim być, skoro Izrael odpuścił sobie KAI T-50, które bardziej odpowiadają jego potrzebom szkoleniowym. Argument o tym, że Włosi przystosowali samolot również do treningu przyszłych pilotów F-35 jest mało przekonujący, bowiem Koreańczycy również mają w planach ten samolot. Poza tym, na całą flotę liczącą około 400 myśliwców, Izraelczycy zamówili tylko 30 sztuk tego samolotu, w zastępstwie za 40 wycofywanych ze służby A5 Skyhawk. MON chce zamówić 8 tych maszyn na "aż" 80 samolotów bojowych, które po wycofaniu Su-22 pozostaną w naszych Siłach Lotniczych. Ta proporcja jest co najmniej dziwna, zwłaszcza że Singapur, dysponujący niemal dwukrotnie większą liczbą maszyn, zamówił ich tylko 12. Pamiętajmy, że IAF to potężna formacja lotnicza, która przy takiej liczbie sprzętu, może pozwolić sobie na posiadanie samolotu o pojedynczej roli, bez możliwości użycia bojowego. KAI T-50 jest o 1/4 droższy, ale nabywając tą maszynę zyskuje się pełnowartościowy samolot bojowy, o osiągach tylko nieco gorszych od szwedzkiego Gripena, z którym zresztą ma ten sam silnik. Szybkość wznoszenia T-50 - 200m/sek, jest niemal dwukrotnie wyższa niż w Masterze, osiąga 1.5 Macha (1800km/h), oraz ma 7 podwieszeń, na których może przenosić 4.5 tony uzbrojenia. Argument o niższych kosztach eksploatacji, w przypadku samolotu dwusilnikowego, którym jest Master, jakoś nie wydaje się trafiony. Nie wiem, co Włosi zobowiązali się u nas kupić, ale ten deal wydaje się co najmniej dziwny. Łapownictwo przy sprzedaży broni to nie teorie spiskowe, tylko rzeczywistość. Vide - artykuł w Defence24, poświęcony przekrętom przy zakupach OP dla Grecji. Ten samolot, sprawa Leopardów - zakupu może i sensownego, ale przy posiadaniu odpowiedniej OPL. Przypominam, że za niewiele więcej niż miliard złotych można kupić na przykład kompletną baterię SAMP/t, z radarem, centrum dowodzenia i 6 wyrzutniami z niemal setką rakiet Aster 30. Wygląda to na kolejny skok na kasę..

    1. mirage 2000-9

      Jeżeli uważasz w dzisiejszych czasach w naszych warunkach samolot z 200 m/s wznoszenia i 1,5 macha jako pełnowartościowy to pogratulować ... taki samolot w naszych warunkach to ni pies ni wydra ... przy 4,5 tony uzbrojenia bez dobrego radaru to nawet na samolot uderzeniowy się nie nadaje ... po prostu taki ni pies ni wydra ... lepiej po prostu tani z zakupie i użytkowaniu LIFT, a za tą cenę kupisz samoloty z rynku wtórnego z wielokrotnie większym potencjałem bojowym.

    2. Artwi

      Mnie ilość wcale nie dziwi, a jak już, to na plus, że aż tyle! Już 1/6 budżetu Tuskmenistan wydaje na same odsetki od zadłużenia (rocznie zadłuża się bardziej niż Gierek przez 10 lat!) a stopy procentowe są rekordowo niskie! Jak oprocentowanie wzrośnie 2x (tak jak było przed kryzysem finansowym) to na odsetki pójdzie 1/3 budżetu i wtedy wojsko Tuskmenistanu nie będzie się rozglądać za samolotami, tylko za rowerami i to w wersjach bez wkładu dewizowego...

    3. RG

      Pomyśl! Potrzebny jest nam samolot do szkolenia. Do szkolenia, a nie do wojny. Nie jesteśmy krajem żyjącym w ciągłym cieniu potencjalnej (lub aktualnej) wojny, jak Korea czy Izrael. T-50 to fajna zabawka, zgadzam się, ale musisz się pogodzić z tym, że zabawki są dla dzieci. Dojrzałe podejście bierze pod uwagę zmienne ekonomiczne, geopolityczne i realną analizę potrzeb. Poza tym fakt, że Master lata od Singapuru , przez Izrael po (być może wkrótce) USA chyba raczej świadczy na jego korzyść. Nie masz ie co czepiać.

  21. inspektorat rozbrojenia

    Samolot tylko do szkolenia za który zapłacą duże pieniądze , pozbawiony możliwości zastosowań bojowych - nawet przenoszenia bomb to błąd.

    1. Naczelny Wódz

      Samolot do szkolenia mogący przenosić uzbrojenie za kolosalne kwoty w porównaniu do samolotu szkolnego to jeszcze większy błąd.

    2. Mirosław Znamirowski

      Po pierwsze samolot szkolny nawet uzbrojony nigdy nie będzie porównywalny do "rasowej" maszyny bojowej i stanie się łatwym celem dla wrogich myśliwców. A po drugie czy w czasie konfliktu zanika potrzeba szkolenia pilotów i można sobie ot tak rzucić maszyny szkolne do walki? Oczywiście nie. Historia II wojny światowej pokazuje jak ważne jest szkolenie nowych załóg lotniczych. Japończycy i Niemcy przegrali wojnę w powietrzu głównie dlatego, że ich nowi piloci byli kiepsko wyszkoleni (pod koniec wojny wręcz tragicznie słabo) w porównaniu z lotnikami amerykańskimi czy brytyjskimi.

    3. RG

      A co? Szykujemy się na wojnę jakąś? Oczywiście teoretycznie wojna jest możliwa i powinniśmy być do niej przygotowani. Ale pomyśl! Koreański T-50, czyli samolot bardziej spełniający Twoje wymagania powstał w kraju, który od kilku dekad znajduje się w ciągłej gotowości na wojnę. Nawet brytyjski Hawk ma zdecydowanie większe szanse na uczestnictwo w konflikcie, tym bardziej, że został opracowany także z myślą o amerykanach. Ale my w Polsce? Jakie są szanse, realistycznie oceniając, że ten samolot będzie potrzebny do czegoś innego niż szkolenie? Moim zdaniem bardzo dobry wybór.

  22. ziom

    Bardzo dobrze. Szampan (albo wódeczka) :)

    1. CYNIK

      Testy weryfikacyjne w 2 dni..... Woooow -startuje - TAK -leci-TAK -ląduje-TAk SPRAWDZONY!

  23. Gal Anonim

    Kolejny sukces włoskiego przemysłu w Polsce- PKO, metro w Wawie, Pendolino teraz Master Czy ten sukces nie ma an imie J. K. BIELECKI ?

  24. xxx

    Już myślałem że nie doczekam a jednak:-)

  25. zlosliwy

    no prosze 2 dni i zweryfikowali , inni testuja tygodniami - miesiacami my mamy super profesjonalistów jak to dobrze zaczynam spac spokojnie przeciez oni nie puszcza gniota i nie zaplaca za byle co :)

    1. yaakoff

      Ja bym sie nie martwił. Izrael byle czego nie kupuje, a izraelscy piloci sa jednymi z najlepszych naswiecie. Samo to mowi samo za siebie

Reklama