Geopolityka
Kanada potwierdza wsparcie dla suwerenności Ukrainy
Trwająca koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą była jednym z tematów czwartkowej rozmowy premiera Kanady Justin Trudeau z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Politycy rozmawiali o bieżącej sytuacji militarnej na terenie Ukrainy i na jej granicy, a także o "trwającej agresji i działalności destabilizującej Rosji" - napisano w komunikacie kancelarii premiera Kanady po rozmowach. Trudeau podkreślił, że "dla Rosji konieczne jest deeskalowanie sytuacji i potwierdził stałe wsparcie Kanady dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy".
Trudeau zwrócił też uwagę na współpracę między partnerami Ukrainy, której celem jest wspólne stanowisko wobec rosyjskiej prowokacji.
Czytaj też: Ukraina z pół miliona doświadczonymi żołnierzami
Rozmowa dotyczyła też operacji UNIFIER prowadzonej od 2015 r. przez Kanadę na terenie Ukrainy, czyli szkoleń dla ukraińskiego wojska oraz przyszłości kanadyjskiego wsparcia. W ramach tej misji szkoleniowej Kanada wysyła co sześć miesięcy grupę 200 członków kanadyjskich sił zbrojnych na Ukrainę, ostatnia zmiana ma zakończyć swój pobyt w marcu przyszłego roku. Do końca września br. w szkoleniach organizowanych przez kanadyjskie wojsko uczestniczyło ponad 30 tys. osób.
Dziennik "The Globe and Mail" podał w czwartek, że Kanada nie ma planów wysłania dodatkowych oddziałów na Ukrainę, a cytowany przez dziennik kanadyjski szef sztabu generał Wayne Eyre powiedział w czwartek podczas wizyty w Kijowie, że obawia się zaognienia sytuacji w relacjach z Rosją i "należy zawsze poważnie traktować potencjalnych przeciwników, wojny zaczynały się z powodu potencjalnego niedoszacowania sytuacji".
"The Globe and Mail" przypomniał, że istnieje obawa, iż Władimir Putin może rozważać większą akcję wojskową przeciw Ukrainie, którą Rosja uważa za część swojej strefy wpływów. Według ukraińskich ocen Rosja ma obecnie na okupowanym przez siebie Krymie oraz wzdłuż granicy z Ukrainą 115 tys. żołnierzy.
Czytaj też: NATO wspiera Ukrainę i jej dążenia do Sojuszu
Podczas czwartkowej sesji otwierającej Radę Ministerialną OBWE w Sztokholmie sekretarz stanu USA Antony Blinken oraz jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow różnili się w ocenie sytuacji na Ukrainie. Wcześniej obaj politycy rozmawiali bez świadków w kuluarach.
"Jestem głęboko zaniepokojony dowodami na to, że Rosja dokona niedługo inwazji na Ukrainę. Wzywamy Rosję do wycofania swoich wojsk" - powiedział w krótkim wystąpieniu Blinken.
Sekretarz stanu USA powiedział w Sztokholmie, że "konflikty rozwiązuje się poprzez politykę". Przypomniał, że Rosja nie wywiązuje się ze swoich międzynarodowych zobowiązań, nie realizuje obietnic ani porozumień, także wobec Ukrainy. Ławrow w swoim przemówieniu zapewniał, że "Rosja nie planuje inwazji". "Wojska są na miejscu w odpowiedzi na +wzmożoną agresję+ wojsk NATO" - stwierdził. Obecną sytuację nazwał "konfrontacją wojskową przypominającą koszmar". Wezwał NATO, aby nie rozszerzało się dalej na wschód. 30 lat temu Kanada uznała niepodległość Ukrainy.
Zbigniew
Nikomu nie służy przewlekanie operacji które muszą być dokonane, ani choremu, ani operatorom. Pilnym jest dokonanie włączenia Ukrainy do struktur NATO, z którymi od dawna współpracuje dla pokoju w Europie. Ukraina w NATO obezwładni imperialne zakusy Rosji pod wodzą Putina,
lolo
W Kanadzie jest b. duża diaspora pochodzenia Ruskiego, utożsamiająca się z obecną Ukraina. To najczęściej potomkowie rodzin z zachodniej Ukrainy, którzy uciekli na zachód żeby uniknąć konsekwencji zdrady kraju- wtedy ZSRR, a także potomkowie rodzin zamieszkałych kresy II Rzeczpospolitej, byłych obywateli II RP ale będących separatystami.
Seb
potomkowie banderowców - trzeba to powiedzieć wprost
taka prawda
To potomkowie członków 14 Dywizji Grenadierów SS "Galizien", których przygarnęła Kanada pomimo, iż Trybunał Norymberski uznał SS za organizacje zbrodniczą. Ale nie na darmo właśnie w Kanadzie znajduje się oficjalna siedziba "organizacji byłych SS-manów".
a
i dodać obsługi obozów zagłady
trzeba zminić polityków
W tej kwestii Kanada to kraj stojący na wysokości zadania... nie jak inne "liberalne demokracje"...liberane w stosunku do WŁADZ Rosji i Chin!
czarno to widzę
"zminić"? Czego oczekujesz, że Zachód będzie ryzykował konfrontację nuklearną o Dzikie Pola?
miśColargol
to chyba ci potomkowie od Andersa