Reklama

Geopolityka

Japonia znów zwiększa budżet obronny. Będą dodatkowe zakupy

Fot. Kaijō Jieitai (海上自衛隊 / Japan Maritime Self-Defense Force)(CC BY 4.0)
Fot. Kaijō Jieitai (海上自衛隊 / Japan Maritime Self-Defense Force)(CC BY 4.0)

Zaproponowany ministerstwu finansów japoński budżet na obronność na rok fiskalny 2021 wzrósł po raz kolejny, tym razem o 8 procent. Oznacza to, że nowy premier tego kraju - Yoshihide Suga – kontynuuje politykę prowadzoną wcześniej przez swojego poprzednika, Shinzo Abe. Chodzi o wzrost zdolności do samodzielnej obrony Wysp Japońskich, ale także do zwiększenia możliwości projekcji siły na świecie.

Obecny wzrost nakładów na obronność będzie równoznaczny z osiągnięciem przez Kraj Kwitnącej Wiśni poziomu wydatków rzędu 55 mld USD, co postawi go prawdopodobnie na 6. - 7. miejscu na świecie, zaraz za Indiami i przed mocarstwami europejskimi – Francją, Niemcami i Wielką Brytanią. To ósmy z rzędu wzrost japońskiego budżetu obronnego. Zjawisko to wynika bezpośrednio ze wzrostu zagrożenia dla Wysp ze strony Chińskiej Republiki Ludowej, a także rozwijającej broń atomową i rakiety Korei Północnej.

Co Japończycy chcieliby dokupić w roku bieżącym? Mowa jest o kolejnych myśliwcach F-35. Chodzi o cztery dodatkowe F-35A i dwie maszyny krótkiego startu i pionowego lądowania F-35B. Inwestycja ta ma kosztować łącznie około 550 mln USD i będzie zapewne stanowiła finansowanie zakupu puli łącznie 147 samolotów, które docelowo mają zostać pozyskane (na początku 2020 roku w japońskiej służbie było 12 maszyn)

Wśród wnioskowanych środków znalazły się też te na dalszą przebudowę śmigłowcowca Izumo, tak aby mogły z niego operować F-35B. Chodzi o nałożenie na elementach pokładu warstwy chroniącej przed gazami wylotowymi tych samolotów, co ma kosztować 218,6 mln USD. Biorąc pod uwagę, że pierwsza faza przystosowywania Izumo do F-35 rozpoczęła się już w czerwcu br. może chodzić o kontynuację prac, albo ich przyspieszenie, bez oczekiwania na kolejny remont tej jednostki, planowany na rok 2025.

370 mln USD ma zostać wydanych na dodatkowe rakiety Patriot PAC-3 MSE, co jest komentowane jako alternatywa dla systemu Aegis Ashore, z którego Japończycy zrezygnowali w tym roku. Duże zamówienia są kierowane do przemysłu lokalnego, w którym rząd planuje zamówić trzy samoloty patrolowe morskie Kawasaki P-1, dwa transportowce C-2, samolot rozpoznania radioelektronicznego RC-2 (bazowany na C-2) i 25 kołowych pojazdów bojowych Type 16. W stoczniach ma ruszyć budowa uderzeniowego okrętu podwodnego nowego typu – pierwszego z serii, a także dwóch kolejnych niszczycieli (obecnie próby morskie przechodzi ostatnia z budowanych jednostek tej klasy – niszczyciel rakietowy Haguro). Niewykluczone, że nowe jednostki będą wyspecjalizowanymi okrętami obrony rakietowej, zastępującymi AEGIS Ashore.

Duże środki mają zostać w przyszłym roku na prace badawczo-rozwojowe. Głośny projekt japońskiego myśliwca przyszłości ma otrzymać 555,8 mln USD plus 113,6 mln USD na prace nad osobnymi programami podsystemów dla niego. Prawie 220 mln USD zostanie wydane na program broni hipersonicznej, środki pójdą także na rozwój wyposażenia rozpoznania radioelektronicznego (w tym dla samolotów walki elektronicznej), wojska kosmiczne, wojska walki w spektrum elektromagnetycznym i cyber. Na 2021 rok nie pojawiło się żądanie dotyczące środków na kolejne okręty lotnicze w tym dyskutowane w tym roku w parlamencie „statki matki” (wielkie lotniskowce).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama