Reklama

Geopolityka

Francuski sprzęt wykorzystywany w trakcie inwazji na Ukrainie

Autor. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Francja sprzedawała sprzęt wojskowy Rosji od dawna. Teraz pojawiają się informacje o kolejnych transakcjach. Ostatnie kontrakty dla Kremla były realizowane jeszcze na przełomie 2019 i 2020 roku, czyli 6 lat po inwazji na Krym i w okresie, gdy oba państwa uczestniczyły w formacie normandzkim na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie. Zakupione wyposażenie (np. optoelektronika, awionika) pozwoliło Władimirowi Putinowi zmodernizować flotę samolotów myśliwskich i śmigłowców bojowych, a także czołgi które są wykorzystywane w wojnie na Ukrainie.

Reklama

Głównymi dostawcami sprzętu były dwie francuskie firmy Thales i Safran, których większościowym udziałowcem jest państwo. Eksport do Rosji dotyczył przede wszystkim kamer termowizyjnych przeznaczonych do wyposażenia ponad 1000 rosyjskich czołgów, a także systemów nawigacyjnych i detektorów podczerwieni dla myśliwców i śmigłowców bojowych rosyjskiego lotnictwa.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

W sprawozdaniu przedłożonym do francuskiego parlamentu, w sprawie eksportu broni, określono tylko kwotę uzyskaną ze sprzedaży. W latach 2015-2020 Rosjanie zapłacili francuskim firmom zbrojeniowym 152 miliony euro.

Reklama

Trzeba podkreślić, że od 1 sierpnia 2014 roku obowiązywało embargo na broń dostarczaną do Rosji, które nałożyła Unia Europejska. Było to wskutek wydarzeń na początku 2014 roku, tj. aneksji Krymu, powstania samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) oraz Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), a także zestrzelenia Boeinga 777 lotu 17 Malaysia Airlines, kiedy zginęło 298 osób. Ponadto w 2015 roku, pod naciskiem kilku państw UE i Stanów Zjednoczonych, ówczesny prezydent F. Hollande anulował sprzedaż Rosji dwóch okrętów desantowych Mistral. Podobno rozmowy były prowadzone dalej, ale chyba dzisiaj nikt nie wyobraża sobie desantu z Mistrali na Odessę – byłby to ogromny cios wizerunkowy dla Paryża.

Kamery termowizyjne Catherine FC z francuskiego koncernu Thales były wykorzystywane w trakcie konfliktu w Donbasie w 2014 roku. Potwierdzają to nagrania z wewnątrz rosyjskiego czołgu T-72. Teraz, po 8 latach, ponownie francuskie wyposażenie wspiera Rosjan w inwazji na Ukrainę. Dochodzi nawet do oskarżeń, że rosyjskie czołgi mając wysokiej klasy kamery termowizyjne i wykorzystały je podczas ataku na elektrownie jądrową w Zaporożu. Oprócz tego, wyposażenie trafiało do czołgów T-80 i T-90, które również są teraz wykorzystywane na Ukrainie.

W ostatnich latach francuskie firmy dostarczały m.in. systemy nawigacji do myśliwców SU-30, które realizowały operacje w Syrii, a także dokonują nalotów w południowo-wschodniej Ukrainie. Ponadto systemy trafiły także do myśliwców Mig-29. Nie bez znaczenia są też systemy obrazowania w podczerwieni, firmy Safran, które trafiły do śmigłowców Ka-52 realizujących operacje na Ukrainie.

Francuskie uzbrojenie było także wykorzystywane podczas wojny w Jemenie oraz Libii. Francuzi ignorowali naruszenia embarga narzuconego przez UE i ONZ na ZEA, Egipt i Arabie Saudyjską.

2021 rok był dla francuskich firm zbrojeniowych bardzo dobry. Uzyskano ze sprzedaży blisko 28 miliardów euro. Udało się to przede wszystkim osiągnąć dzięki czterem dużym kontraktom na Rafale, które zakupiła Grecja, Chorwacja, Egipt i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wcześniej rekordowy był 2015 rok, gdy uzyskano 16,9 mld.

Czytaj też

Czytaj też

Czytaj też

Na doniesienia francuskich śledczych o sprzedaży broni do Federacji Rosyjskiej zareagował rzecznik prasowy Ministerstwa Sił Zbrojnych. Stwierdził, że z raportu dostarczonego parlamentowi w 2021 roku wynika,że sprzedaż do uzbrojenia do Rosji była stopniowo wygaszana od 2014 do 2020 roku. Podkreślono, że możliwa była realizacja kontraktów zawartych jeszcze przed aneksją Krymu, a zatem później dokonano tylko dostaw sprzętu. Dość enigmatycznie podsumował, że od 2014 roku nie ma nowych kontraktów, a od początku inwazji (luty 2022) nie ma żadnych dostaw do Rosji. Podsumowano, że sprzedaż spadła niemal do zera.

Czytaj też

Ciągle rosnące zyski ze sprzedaży pozwalają na zrozumienie, jak silny jest rynek zbrojeniowy we Francji oraz ukazują jaką ewolucję przeszedł na przestrzeni ostatnich lat. Największe zyski od początku XXI wieku są notowane dzięki kontraktom podpisywanym na Bliskim Wschodzie (średnio ponad 25% francuskiego eksportu kierowane jest do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a następnie 7% do Indii). Francja jest trzecim eksporterem broni na świecie. W ciągu ostatnich 5 lat zwiększyła swoją sprzedaż o ponad 50%.

Czytaj też

Reklama
Reklama