Reklama
  • Wiadomości

F-16 wylądowały w Rumunii. Będą odstraszać Rosjan

W rumuńskiej bazie w Campia Turzii wylądowały na początku miesiąca amerykańskie F-16C należące do 457. ekspedycyjnego dywizjonu myśliwskiego. Ich zadanie to wsparcie Operacji Atlantic Resolve będącej elementem odstraszania Rosjan w rejonie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.

F-16C z 457 Dywizjonu USAF. Fot. USAF
F-16C z 457 Dywizjonu USAF. Fot. USAF

457. dywizjon ekspedycyjny to nazwa dla elementów wydzielonych jednostki o tym samym numerze (z 301. Skrzydła Myśliwskiego) bazującej w Fort Worth w Teksasie. Ich operacje z bazy Campia Turzii – jednej z trzech zmodernizowanych przez Rumunów w ostatnich latach dla ich własnych F-16 – są częścią tzw. pakietu ochronnego na teatrze (Theater Security Package).

Operacja Atlantic Resolve rozpoczęła się w 2014 roku w początkowym okresie rosyjskiej agresji na Ukrainie. Stany Zjednoczone podjęły w reakcji na to szereg inicjatyw, które miały zwiększyć obecność sił sojuszu w regionie Europy Środkowowschodniej – morską, lądową i właśnie powietrzną. W jej ramach wzrosła też intensywność prowadzonych tam ćwiczeń. Obecnie przedsięwzięcie to jest finansowane ze środków Europejskiej Inicjatywy Odstraszania.

Do tej pory działania amerykańskich samolotów bojowych wspierających Atlantic Resolve były prowadzone przede wszystkim z baz Papa (Węgry), Ämari (Estonia), Graf Ignatiewo (Bułgaria) i Miedzynarodowego Portu Lotniczego Konstanca w Rumunii. Początkowo w ramach tych działań do Europy Wschodniej rotowano jednostki wyposażone w samoloty szturmowe A-10C i F-15C z różnych jednostek lotniczych. Od pewnego czasu są to coraz częściej F-16C, w tym wypadku wydzielone z jednostki rezerwowej, bo taką jest 457. dywizjon.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama