Premier Rishi Sunak ma się spotkać dziś z Benjaminem Netanjahu. Ma to być wyraz solidarności Brytyjczyków z Izraelem.
„Przede wszystkim jestem tutaj, aby wyrazić solidarność z narodem Izraela. Przeżyliście straszny akt terrorystyczny i chcę, abyście wiedzieli, że Wielka Brytania i ja stoimy po waszej stronie” - powiedział Sunak po wylądowaniu w Tel Awiwie.
Sunak spotka się z premierem Netanjahu i prezydentem Icchakiem Herzogiem, a następnie uda się z Izraela do innych państw Bliskiego Wschodu - podała agencja Reutera. Jest to część międzynarodowych wysiłków dyplomatycznych zmierzających do uniemożliwienia rozlania się wojny na cały region.
Czytaj też
„Każda śmierć cywila jest tragedią. Zbyt wiele osób straciło życie w wyniku przerażającego terrorystycznego ataku Hamasu” - powiedział Sunak przed rozpoczęciem podróży. Stwierdził też, że wtorkowa eksplozja w szpitalu w Strefie Gazy, w wyniku której zginęło kilkaset osób, powinna stać się „przełomowym momentem dla przywódców w regionie i na całym świecie”, służącym im do zjednoczenia się, by zapobiec dalszej niebezpiecznej eskalacji konfliktu”.
7 października w godzinach porannych Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 12 dni konfliktu zginęło już prawdopodobnie około 1,4 tys. mieszkańców Izraela i około 3,5 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie