Reklama

Geopolityka

Białoruś łączy wojska z rosyjskimi. Szykuje atak na Ukrainę?

Autor. The Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

Uruchomienie regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi na terenie tego drugiego kraju zapowiedział w poniedziałek Alaksandr Łukaszenka, powiadomiła agencja Reutera, powołując się na białoruskie rządowe media.

Reklama

„Formowanie tego zgrupowania rozpoczęło się i trwa już od dwóch dni. Wydałem rozkaz, by przystąpić do formowania tego zgrupowania" – powiedział Łukaszenka.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jak podaje niezależny białoruski portal Nasza Niwa, Łukaszenka powiedział, że jest to realizacja jego ustaleń z Władimirem Putinem. „Formowanie tego zgrupowania rozpoczęło się i trwa już od dwóch dni. Wydałem rozkaz, by przystąpić do formowania tego zgrupowania, którego podstawą jest armia Białorusi" - dodał Łukaszenka.

Czytaj też

Rosja i Białoruś tworzą państwo związkowe i posiadają wspólne regionalne zgrupowanie wojsk, które jest formowane w przypadku „zwiększenia poziomu zagrożenia". Białoruś graniczy z Ukrainą od północy i północnego zachodu. W lutym rosyjskie wojska wkroczyły z terytorium Białorusi na terytorium Ukrainy.

Dyktator Białorusi oskarżył Kijów, że Ukraina szykuje rzekomy atak przeciwko Białorusi.

W lipcu miało miejsce spore przerzucanie sprzętu z Rosji. Wojsko rosyjskie uzyskało dostęp do bazy lotniczej w obwodzie homelskim. W białoruską przestrzeń powietrzną wleciały rosyjskie samoloty z systemami radarowego wykrywania dalekiego zasięgu. 10 lipca na lotnisko wojskowe w Maczuliszczach miały przylecieć trzy Ił-76 rosyjskiego lotnictwa. Równolegle na białoruskich lotniskach miały trwać intensywne szkolenia. Mówiło się wówczas nawet o ćwiczeniach oddziałów powietrzno-desantowych. Nie ma dnia by nie pojawiały się w mediach informacje, które sugerowały, że może się rozpocząć operacja lądowa białoruskich wojsk przeciwko Ukrainie lub rosyjsko-białoruskie uderzenie na kierunku wołyńskim. Ryzyko lądowej inwazji wojsk białoruskich "wisi" od początku frontalnej inwazji.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (14)

  1. Chyżwar

    Czyli kołchoźnik został przyciśnięty do muru. Ciekawe jak będzie z lojalnością jego wojska? Nie sądzę, żeby oni ze śpiewem na ustach poszli walczyć w wojence putina.

    1. Vixa

      Zrobi się grubą prowokację i będą śpiewać, coś większego niż blok mieszkalny, może pałac Putina wysadzić w powietrze?

    2. Mortimer

      Zrobią jednostki mieszane: 2/3 orków i 1/3 Białorusinów.. Lokalsi będą w mniejszości i raczej bez większych protestów dadzą się popędzić jak barany na rzeź.

    3. Pucin:)

      @Mortimer - nie był bym tego taki pewny, że Białorusini dadzą się popędzić na rzeź - raczej był bym pewny, że będą poddawać się całymi grupami. A to jest jeszcze gorsze gdy 1/3 oddział w trakcie działań bojowych (obrona/atak) przestaje działać - to wtedy wszystko się wali.

  2. X

    I w takiej sytuacji Polska powinna wykonać "klasykę gatunku" - czyli przemieścić poważne siły nad Białoruską granicę, a choćby w formie manewrów.

    1. Rybazpolski

      My nie mamy poważnych sił, mamby brygady pancernce bez czołgów i śmigłowce szturmowe bez rakiet

    2. Jaszczur

      Rybazpolski- każda armia europy to rezerwy US Army w żałosnym stanie

  3. Macorr

    Oczywiście ma to zapobiec przechodzeniu całych Bialoruskich oddziałów na stronę Ukrainy w razie inwazji..

  4. Piotr Glownia

    W końcu zmuszono Łukaszenkę do samobója. Oczekiwane. Myślałem, że stawi więcej oporu i dłużej. Czas szkolenia na Białorusi zielonych rekrutów z masowej rekrutacji w Rosji to ze 2-3 miesiące, według ocen specjalistów. Może Łukaszenka ma jakieś złudzenia dane mu przez Rosjan, że uda mu się wycofać Wojsko Białorusi z tego zgrupowania? Rosja będzie próbowała atakować infrastrukturę całej Ukrainy, by atak na Zachodnią Ukrainę był jak najbardziej skuteczny i odciął Ukrainę od dostaw NATO amunicji. Pozostają Rosji tylko rakiety, których zasób się cały czas kurczy. Smutek ze względu na niecelność rosyjskiego uzbrojenia. Ludność Ukrainy będzie cierpiała. Białoruś będzie też wolna od Rosjan. Rozwód Rusinów z Rosjanami będzie w pełni.

    1. Platon

      my go wepchenslimy w lapy Rosji. Nasza glupota

  5. bc

    Skończy jak Kaddafi.

    1. Platon

      Janukowycz - demokarycznie wybrany musial uciekac. Inaczej by skoczyl jak Kadafi

  6. Platon

    Jeszcze 2 lata temu Lukasznka Aresztwal 40 wagnerowcow z Rosji, a takze kandata Pro Prosyjskiego do wyborow. Nie uznal tez anekcji Krymu. Ale widac naszym wladzom bufor sie nie podbal , zaczelismy go cisnac to poszedl w tamta strane. Brak dobrej polityki. Lepszy bufor niz jego brak.

  7. Jaszczur

    Wiem że to co napisze to szaleństwo- ktoś pomyśli gdy opiera swoją wiedzę o tej wojnie z polskiego internetu bądź tv ... Ale mimo tego że bardzo tego nie chcę i całym sercem jestem za Ukraina czyli za zachodem to obawiam się że dzięki temu poborowi w przyszłym roku Ruskie będę już w Kijowie. W zimę będą robić ofensywę - bo ich po prostu będzie więcej jak Ukraińców . NATO powinno dawać masę broni przeciw rakietowej UA by chroniła elektrownie i główne linie przesyłowe , masę MRLS i innych armat by ruska masę przerobić niczym mięso w maszynce . Jak tego nie zrobią jest po Ukrainie - a zaklinanie rzeczywistości nic UA nie pomoże - a uważam że to zaklinanie rzeczywistości jak ktoś pisze że UA już wygrała że Ruskie są na kolanach itp . Mam nadzieję że się mylę ale obawiam się że mam rację i za rok o tej porze będzie już po wojnie albo już niewiele UA terenu zostanie na zachodzie

    1. Irateas

      Masz rację. Dlatego masa sprzętu nadchodzi w kolejnych falach. Ukraińcy już teraz mają dużo nowocześniejsze uzbrojenie. Jedyne w czym ustępują Rosji to lotnictwo i pociski dalekiego zasięgu. Liczę też na bunt w Białorusi. Coś ala powstanie. Generalnie nie idzie to w dobrą stronę. Utrata Ukrainy to wojna z Rosją w perspektywie 5-10 lat więc będziemy musieli się wtedy szykować na wszystko. Nawet atom

    2. Anvise

      Ani Ukraina tej wojny nie wygrała, ani Rosja nie jest jeszcze na kolanach, ale pisanie że Kijów padnie w przyszłym roku, bo zmobilizowani z Rosji zaatakują z terytorium Białorusi to też głupota. To już nie te czasy, że wystarczy masa niewyszkolonego mięsa armatniego, by wygrać wojnę. Ci ludzie bez odpowiedniej ochrony ze strony zaawansowanego sprzętu zostaną wystrzelani jak kaczki, a tego sprzętu strasznie Rosji brakuje. Atak z Białorusi wydłuży na pewno wojnę i liczbę ofiar, ale nie spowoduje upadku Kijowa.

    3. Darek S.

      Na razie tak to wygląda. Niemcy przyparły Bidena do muru, że chcą już końca wojny i stąd Biden udaje głupka, że nie widzi co się święci. Miałoby to sens gdyby Orki planowały uderzenie na Lwów z terenu Białorusi, najwcześniej zimą, siłą ok. 150 tys ludzi.

  8. RKaras

    Polska powinna rozmieścić w takim razie wojska na granicy z Białorusią żeby Łukaszenaka nigdzie się nie wybierał.

    1. DarekM

      "rozmieszczać" to można siły lądowe, do inwazji. NATO ma lotnictwo, które "wyłączy" Białoruś w ciągu paru godzin. Łukaszenka musi balansować między laniem od Putina, laniem od Ukrainy, a laniem od opozycji - to obecnie widzimy.

  9. SZAKAL

    Wojska rosyjskie w trakcie agresji na Ukrainę , straciły dotychczas wielu oficerów i podoficerów. Po ogłoszeniu mobilizacji , SZR mają dużą ilość rezerwistów ale brakuje im zawodowej kadry wojskowej. Zapewne w większości lojalni wobec reżimu Łukaszenki , białoruscy oficerowie i podoficerowie , nie będą palić się do udziału w wojnie z Ukrainą , ale na wyraźny rozkaz mogą dowodzić rosyjskimi rezerwistami. Reżim będzie obawiać się wysłania na wojnę żołnierzy z poboru , ale w przypadku kadry nie musi liczyć się z możliwością buntu. Białoruskie "Trepy" niechętnie ale posłusznie wezmą udział w agresji na Ukrainę.

  10. dr Solfernus

    Czyli militarnie graniczymy z Rosją! a POwce nadal POpierają tzw. migrantów!

    1. Janka74

      Z Rosją graniczymy od wielu lat.

    2. hermanaryk

      Z rosyjską eksklawą, Janka, a to ogromna różnica. Do obwodu kaliningradzkiego nie podciągniesz ot tak dużych sił. Dla Rosjan ta eksklawa jest w gruncie rzeczy sporym kłopotem.

  11. CdM

    Atak Ukrainy przeciwko Białorusi, w obecnej sytuacj... Kto przy zdrowych zmysłach mógłby w to uwierzyć? Chyba tylko ci sami, co uwierzyli że Ukraina chciała zaatakować Rosję, a ona biedaczka, musiała się bronić. Oni naprawdę tę propagandę kierują tylko do własnych, zaczadzonych społeczeństw. A rozpoznanie pokaże, czy to realne działania, czy pozorowane ruchy dla odciągnięcia częśći ukraińskich sił ze wschodu i południa.

    1. marwisnia

      CdM, polityka to nie jest kwestia wiary a wiedzy. Gdybyś się trochę zainteresował światem to byś pamiętał, jak Zełeński odgrażał się na początku lutego, że niedługo rozpocznie ofensywę na Donbas i Ługańsk. Mówił też o Krymie jako docelowym priorytecie. Ukraina miała już wtedy ponad 400-500 000 wyszkolonych i wyposażonych przez NATO (w tym Polskę) wojsk na linii ATO. Dla przypomnienia, atak wojsk Rosji zaczął się siłami około 120 grup batalionowych. To jest mniej niż 100 tys żołnierzy.

    2. B1ob

      Widzisz jak kiepsko oceniasz rozsądek Idola Idolowicza Putina? Atakować 100 tysiącami 400 tysięcy uzbrojonych przez NATO? Lepiej usuń ten wpis zanim naczalstwo zobaczy...

    3. marian123

      Tak jak nikt nie wierzył w atak na most krymski...

  12. zegrz69

    Jeśli Białoruś przyłączy się do kolejnego ataku FR na Ukrainę ze swojego terytorium, to Ukraina powinna uderzyć w koszary policji i sił wewnętrznych Białorusi. Węzły łączności, lotniska i obserwować co się będzie działo.

  13. Jaszczur

    Zabieg mający na szybko ściągnąć część wojsk ze wschodu na granicę z Białorusi i odciążyć front wschodni - przynajmniej do czasu aż duża masa poborowych już rozgości się na wschodzie , gdy się rozgości zaatakują znowu na kijów z Białorusi. Składy mieszane żeby nie było że armia Białorusi zacznie powstanie.

    1. piter4440

      Życzę powodzenia o tej porze roku na Polesiu po prostu wciągnie ich ziemia...

  14. Jerzy

    Sama groźba ataku z Białorusi w kierunku Kijowa spowoduje ściągnięcie jednostek osłabienie ukraińskiej ofensywy na wschodzie kraju i chyba głównie o to chodzi.

Reklama