Reklama

Geopolityka

Murem za Iranem. Europejska czwórka za utrzymaniem porozumienia nuklearnego

Fot. Örlygur Hnefill / Flickr.com / CC 2.0.
Fot. Örlygur Hnefill / Flickr.com / CC 2.0.

”Dziś nie ma żadnej oznaki, która poddawałaby w wątpliwość przestrzeganie przez Iran porozumienie” - powiedział francuski szef dyplomacji Jean-Yves Le Drian po spotkaniu wysokiej przedstawiciel UE ds. wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii z ich irańskim przedstawicielem w Brukseli. 

Podczas czwartkowej wizyty w stolicy Belgii Mohammad Dżawad Zarif spotkał się z europejskimi sygnatariuszami porozumienia z 2015 r. Poparcie zadeklarowane przez przedstawicielkę Unii Europejskiej oraz trzech szefów MSZ jest odpowiedzią na kolejne próby podważenia umowy przez Stany Zjednoczone, które do tego celu wykorzystały ostatnie protesty w Iranie. 

W ubiegłym tygodniu na wniosek Stanów Zjednoczonych zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z demonstracjami, które rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku. "Przywódcy Iranu zamienili bogaty kraj z bogatą historią i kulturą w ekonomicznie wyjałowione państwo zbójeckie, którego lider eksportuje przemoc, rozlew krwi i chaos" - czytamy w stanowisku Białego Domu. 

Wprawdzie poszczególni członkowie RB potępili brutalną reakcję irańskich władz na pokojowe protesty, ale wiele delegacji wyraziło obawy, że surowa krytyka Waszyngtonu pod adresem Teheranu jest jedynie pretekstem, którym chce się posłużyć prezydent Donald Trump, by wycofać USA z porozumienia nuklearnego z Iranem - relacjonuje nowojorski dziennik. Trump od dłuższego czasu chce rozmontować ten układ - pisał na łamach dziennika "New York Times" Michael Schwirtz.

Czytaj więcej: Polski debiut w Radzie Bezpieczeństwa w cieniu irańskich protestów

W tle spotkanie z Iranem pojawia się kwestia certyfikacji porozumienia nuklearnego z  Iranem. Na mocy  Iran Nuclear Agreement Review Act (INARA) uchwalonego przez Kongres w maju 2015 r. prezydent USA jest zobowiązany do zatwierdzania umowy, co 90 dni biorąc pod uwagę to, czy Iran przestrzega zapisów umowy. W październiku ubiegłego roku Donald Trump nie certyfikował porozumienia, przekazując je do rozpatrzenia Kongresowi, który ostatecznie zdecydował o nienakładaniu nowych sankcji na Teheran. Tym samym kwestia podjęcia decyzji w sprawie przyszłości sankcji znów powróciła na biurko prezydenta USA.

Według informacji dziennika „The Washington Post” Trump zdecyduje się zatwierdzić porozumienie z 2015 r., ale będzie chciał nałożyć na Iran kolejne obostrzenia w związku z łamaniem praw człowieka oraz rozwijaniem programu rakietowego. Oznaczałoby, to powtórzenie sytuacji z lipca 2017 r., kiedy to prezydent udzielił certyfikacji, ale USA objęły obostrzeniami 18 podmiotów i osób fizycznych zaangażowanych w prace nad projektami balistycznymi, zamówienia dla wojska, a także wsparcie dla organizacji przestępczych.

Jednocześnie w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla Associated Press Rex Tillerson powiedział, że Departament Stanu współpracuje z Kongresem nad wprowadzeniem zmian do INARA tak, aby "rozwiązać obawy" Donalda Trumpa. Prawdopodobne zmiany miałyby zostać wprowadzone do maja tego roku, kiedy po raz kolejny amerykański prezydent będzie musiał zdecydować o przyszłości porozumienia nuklearnego.

Czytaj więcej: Porozumienie z Iranem do poprawki. Trump zaostrza kurs wobec Teheranu [ANALIZA]

Porozumienie z Iranem zostało zawarte w lipcu 2015 r. W zamian za przerwanie programu nuklearnego i zgodę na inspekcje ekspertów z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, z zniesiono sankcje dotkliwie wpływające na kondycję finansowa Iranu. Zwolnienie z obostrzeń otworzyło Iran na zagraniczne inwestycje, przede wszystkim europejskie. Do państw najbardziej zainteresowanych prowadzeniem aktywności gospodarczej w Iranie należą Francja i Niemcy, a w ubiegłym roku chęć wiekszą aktywność gospodarczą zaczęli coraz wyraźniej sygnalizować Brytyjczycy.  

Przykładem europejskiej aktywności w kontaktach handlowych z Iranem jest zamówienie przez Teheran 118 Airbusów (73 szerokokadłubowych, w tym 12 A380) i 45 wąskokadłubowych) oraz 20 turbośmigłowych ATR-72, z opcją na kolejnych 20. Kontrakt w tej sprawie podpisano w lutym ubiegłego roku. 

Czytaj więcej: Iran kupuje europejskie samoloty pasażerskie. Kiedy modernizacja lotnictwa wojskowego?

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama