Reklama

Geopolityka

320 tys. zabitych w wojnie w Syrii

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

W Syrii w trwającej od 2011 roku wojnie domowej zginęło ponad 320 tysięcy osób. - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Od kiedy konflikt rozpoczął się w marcu 2011 roku demonstracjami sprzeciwu wobec rządów prezydenta Baszara el-Asada, w jego wyniku śmierć poniosło 321 358 osób. 

Bilans ten wzrósł o około 9 tysięcy zabitych od ostatniego bilansu podawanego przez Syryjskie Obserwatorium w grudniu ub.r., od kiedy wynegocjowano zawieszenie broni między syryjskimi rebeliantami a siłami rządowymi.

"Mniej osób zginęło w ciągu trzech pierwszych miesięcy od ogłoszenia rozejmu" 30 grudnia - poinformował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman. "Ludzie wciąż giną, ale w ciągu ostatnich miesięcy wzrost ofiar był wolniejszy" - dodał. 

Wśród ponad 320 tysięcy zabitych ponad 96 tysięcy stanowią cywile, w tym 17,4 tys. to dzieci, a 11 tys. to kobiety. 

W konflikcie zginęło ponad 60,9 tys. żołnierzy sił syryjskich, 45 tys. członków syryjskich milicji i ponad 8 tys. zagranicznych bojowników lojalnych wobec rządu Asada. 

W walkach śmierć poniosło 55 tys. rebeliantów oraz dżihadystów, z których większość to członkowie Państwa Islamskiego, Dżabhat Fatah al-Szam (dawnego Frontu al-Nusra) i Al-Kaidy w Syrii. 

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. janusz 94

    Filozofia Busha oraz Obamy legła o podstaw strasznej wojny w IRAKU oraz SYRII - zresztą ERDOGAN po incydencie w HOLANDII udzielając wywiadu oznajmił publicznie iż do tego dochodzą NIEMCY w popieraniu terroryzmu z strony ISS. Jeśli przyjąć te słowa jako wiarygodne - a z tym trzeba się liczyć po puczu zeszłego roku w TURCJI oraz gwałtownym zbliżeniu " TURCJA - ROSJA " . Wydaje się iż polityka zachodu oraz tzw. sojuszu NATO - jest mocno problematyczna ? Mezalians Rosja - Turcja mimo zestrzelenia samolotu , wydawał się iść w kierunku napięć na linii Ankara - Moskwa . Po sławetnym puczu coś wręcz odwrotnego nastąpiło i to nie miłość PUTINA czy ERDOGANA , tak zapajała ? My jako postronni obserwatorzy - możemy się domyślać - KTO stał za puczem ? I dlaczego tak ostro ERDOGAN wypowiada się o państwach w chodzących w struktury NATO - a przykładów jest co raz więcej . Gaz, uzbrojenie , gospodarka , turystyka - to tylko niektóre dziedziny współpracy Rosji - Turcji . Czas UNII oraz NATO - pokarze w dalszej perspektywie co dalej będzie z tymi politykami co tak chętnie w trącają się do innych ?

  2. Polanski

    Stosunek 1:2 na rzecz przeciwników Assada. Łoją tego Assada i nic.

    1. Wybiórczo

      Wg Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka straty syryjskie czyli armia, sojusznicy i cywile to 136 000 jeśli zginęło 90 000 cywili to wojsko poniosło 40 000 strat, straty rebeliantów 140 000. Więc kto kogo łoi? No ale tym razem Obserwatorium nie jest wiarygodne bo nie pasuje do obrazka o dzielnych bojownikach.

    2. pamiętliwy

      A to ty czy olo obiecywaliście 6 lat temu "za 3 miesiące Asada spotka los Saddama"?

  3. yaro

    Zginęło dużo więcej co nie zmienia faktu, że to sa skutki beznadziejnej polityki prezydenta USA Baraka Obamy, laureata nagrody Nobla w dziedzinie pokoju.

    1. dropik

      oczywiście Obama siła sprawczą, a nie czlowiek ktory od dziesięcioleci siedzi w damaszku. Obama ktory doprowadził do porozumienia z Iranem , sojusznikiem Assada. nie wszystkie wydarzenia na świecie da się wytlumaczyć spiskową teorią dziejów. Moze mniej wiary w te głupoty. Co do tego zestawienia to są do dane szacunkowe i może zawierać grube błedy. Ale trzeba brać pod uwagę , że liczba ofiar to setki tys.

  4. Marek1

    Zastanawiający jest bilans strat bojowych wśród żołnierzy/milicji Asada w stos. do strat Daesh(115 tys vs 55 tys). Można przypuszczać, ze ogromne straty w personelu SAA i sił ją wspierających, przy jednoczesnej dużej i z czasem powiększającej się przewadze tych sił w sprzęcie, wyposażeniu, broni ciężkiej i lotnictwie powstały w pierwszej fazie wojny z Daesh, gdy lekko uzbrojone jednostki dżihadystów dosłownie masakrowały prawie bezkarnie fatalnie walczące i dowodzone oddziały SAA. Prawdopodobnie od czasu pełnego wsparcia Asada przez Moskwę i zaktywizowania sie w końcu sił zachodnich(specjalsi + lotnictwo) stosunek strat uległ odwróceniu.

    1. yaro

      Błąd, te straty sił Asada są podyktowane wsparciem tych "rebeliantów" przez koalicje pod wodzą USA a tak naprawdę przez samo USA. To będzie jedna z najczarniejszych kart historii tego kraju i już omawianej jako najgorsza poprzednia prezydentura w historii USA.

    2. Doktor

      Albo dlatego, ze większość strat jihadystów wliczana jest do strat "cywilnych".

  5. gegroza

    Coś się rachunek nie zgadza :)

  6. HS

    17 400 niewinnych dzieci, nie rozumiejących o co się kłócą dorośli, które niczym nie zasłużyły na płacz i cierpienie. Ale musiały umierać ,cierpieć, bać i płakać, bo dorośli mają swoje idee....

Reklama