Reklama

Polityka obronna

Gen. Kraszewski: Polska monitoruje ćwiczenia Zapad-2017

Gen. bryg. Jarosław Kraszewski
Gen. bryg. Jarosław Kraszewski

Jak informuje dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN gen. bryg. Jarosław Kraszewski, Polskie Siły Zbrojne monitorują sytuację przygraniczną, w celu zapobiegania prowokacjom podczas ćwiczeń Zapad-2017. Generał zaznaczył że dopóki siły biorące udział w manewrach nie wrócą na swoje miejsca stacjonowania, ten monitoring nie ulegnie zmianie.

Rozpoczęte we czwartek manewry strategiczne Zapad-2017 odbywają się na Białorusi, Morzu Bałtyckim, na zachodzie Rosji, a także w obwodzie kaliningradzkim. W sumie ma w nich wziąć udział 12,7 tys. żołnierzy i 700 jednostek sprzętu z obu krajów. Zaplanowane je do 20 września.

W poniedziałek w Radiu Warszawa o sprawę ćwiczeń Zapad-2017 był pytany gen. Kraszewski.

Polskie Siły Zbrojne podjęły stosowne działania, mające na celu prowadzenie monitorowania sytuacji wzdłuż granic, na odcinku granic, szczególnie narażonych na działalność prowokacyjną podczas tego ćwiczenia. Na chwilę obecną nie odnotowaliśmy takich przypadków.

gen. bryg. Jarosław Kraszewski, dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN

Kraszewski dodał, że dopóki ćwiczenia Zapad-2017 nie zostaną w sposób oficjalny zakończone oraz dopóki wojska biorące udział w tych manewrach nie wrócą do miejsca dyslokacji to nie można zwolnić tempa monitorowania sytuacji. Podkreślił również że nie możemy też przejść koło tego ćwiczenia w sposób obojętny.

Czytaj też: Gen. Pavel o Zapad-2017: "Poważne przygotowanie do wielkiej wojny"

Mimo zapewnień władz w Mińsku i w Moskwie, że scenariusz ćwiczeń Zapad-2017 jest czysto obronny, wywołują one duże zaniepokojenie wśród sąsiadów, zwłaszcza na Ukrainie, która w 2014 roku padła ofiarą rosyjskiej agresji. Obawy w związku z ćwiczeniami wyrażały także m.in. Litwa i Polska. NATO zapowiedziało, że będzie się im "uważnie przyglądać".

OglądajWilk z OSW: problemem nie Zapad, ale szereg przedsięwzięć szkoleniowych armii rosyjskiej [SKANER Defence24]

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Gil

    Lepiej obserwowac niz cwiczyc.

  2. po co ta ściema ?

    Ale przecież 2 przedstawicieli Polski zostało zaproszonych i 2 pojechało na Białoruś i monitorują/obserwują na miejscu. Podobnie Litwini Łotysze itd, itd ....

    1. prawieanonim

      Monitorują tyle ile im Rosjanie pozwolą.

    2. Marek1

      Naiwny , czy coś więcej ? - zachodni obserwatorzy mogą sobie oglądać tylko to na co pozwolą Rosjanie. To tak jakbyś chciał sobie wyrobić pogląd na polski przemysł stoczniowy przebywając wyłącznie w ...Sopocie.

  3. K...W

    Ciekawe jak "monitoruje" skoro z zakupem zdjęć satelitarnych manewrów zaspali, stoi wojsko przy granicy i nasłuchuje?

    1. Wiesiek

      Zgadza się , nasłuchuje , był tu artykuł . Z resztą dron który nie dawno się zgubił po naszej stronie granicy wydaje mi się że został przez naszych zagłuszony i ściągnięty, oficjalnie zepsuł się i zgubił ,spadł na nasze terytorium

  4. W3-pl

    gdziesz jest znawstfo vs.Szef Komitetu Wojskowego? te 13 000 to chyba w enklawie? NATO jak to widzi jest na Czerwono-Gen. Pavel o etc...Jeden straszak to ledwie ledwie z powrotem do bazy...Tu-22M+. GRUZINI zestrzelili takiego. "W czasie Olimpiady" 2008. Jak i su-uperzwrotnego -27. z armaty

Reklama